Te
analogie z kultem Marii z dzieciątkiem są tak oczywiste, że łatwo
można zrozumieć to, dlaczego Wlachi na początku 6 wieku naszej ery
z łatwością przejęli wiarę chrześcijańską i sanktuarium na
wyspie File zamienili w chrześcijańską Bazylikę.
Najbardziej
fascynujące jest jednak to, że w przypadku nazwy Nabatejczycy mamy
do czynienia z identycznym przekręceniem liter i tak naprawdę ten
lud powinien nazywać się Nowatejczycy bo i w tym przypadku
zamieniono w tej nazwie literę „W“ na „B“.
Nobaten
i Nabatejer byli więc jednym ludem i należeli do tego samego tworu
państwowego obejmującego zarówno Petrę jak i znaczne części
Nubii w Afryce.
Jest
to po prostu nie do pomyślenia, że te dwa plemiona o identycznej
nazwie własnej są przez historyków traktowane jako nie mające ze
sobą nic wspólnego twory państwowe i to mimo tego, że ich czasowe
jak i geograficzne związki muszą być dla nich oczywiste.
Zarówno
Nabatejczycy jak i Wlachi przyjęli w początkach 6 wieku naszej ery
chrześcijaństwo.
Było
to nie tylko spowodowane tym, że chrześcijaństwo wywodziło się,
w swoich zasadniczych ramach, z religii Słowian, co również daleko
idącymi związkami gospodarczymi z Cesarstwem Rzymskim.
Wpływ
kultury rzymskiej był zapewne w przypadku Wlachów bardzo silny i w
wyniku tych wielowiekowych kontaktów również język łaciński
wywarł silny wpływ na ich słowiańską gwarę, wypierając wiele
słowiańskich określeń i zastępując je określeniami z języka
łacińskiego dostosowanymi jednak do ich słowiańskiej mowy.
To
zjawisko stało się dla tego ludu bardzo ważne i zaważyło też na
jego dalszej historii.
W
przeciwieństwie do nich Nabatejczycy odrzucali wszystko co rzymskie
i wśród nich zaczęły dominować
wpływy greckie, w tym również językowe.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow_24.html
Kiedy
Persowie podbili Egipt przerwane zostały kontakty handlowe z
Bizancjum i wydobycie szmaragdów zamarło.
Dopiero
dojście do władzy potomka słowiańskich Wandali, Herakliusza,
otworzyło nowe możliwości kontaktu z Cesarstwem Wschodnim.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2019/12/prawdziwa-historia-czecha-rusa-i-lecha.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/01/legenda-o-czechu-rusie-i-lechu-sladami.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/02/krak-odnowiciel-wielkiej-lechii-czesc_12.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/03/wojna-wielkiej-lechii-z-frankami.html
Herakliusz
wystylizował wojnę z Persami również jako wojnę Chrześcijan z
poganami, której celem było wyzwolenie świętych miejsc w
Palestynie. Miało to skłonić Chrześcijan poza zasięgiem jego
bezpośredniej władzy do uczestnictwa w tym przedsięwzięciu.
W
tej wojnie uczestniczyli również Nabatejczycy i Wlachi z terenów
Nubii i to nie tylko ze względów religijnych, ale również i
ekonomicznych, bo zwycięstwo gwarantowało im przywrócenie handlu z
Europą, który to był podstawą ich egzystencji.
Możemy
przyjąć, że po zwycięstwie nie wszyscy wrócili do ojczyzny, ale
ich cześć osiedliła się w północnej Grecji i na Bałkanach,
ponieważ rosnący w siłę islam zaczął wypierać Słowian z ich
prastarych siedzib na terenach Półwyspu Arabskiego lub zmuszał ich do
przyjęcia nowej wiary.
Wkrótce
potem Muzułmanie podbili również Egipt.
Wprawdzie
Chrześcijanie z Nubii przeciwstawili się im skutecznie, ale cześć
terenów południowego Egiptu i północnej Nubii znalazła się pod
władaniem Muzułmanów.
Afrykańscy
Chrześcijanie zostali wyparci dalej na południe, lub wyemigrowali
na tereny, które dalej pozostawały we władzy Bizancjum.
Można
więc przyjąć że pod koniec 6 wieku naszej ery doszło do kolejnej
fali osadnictwa Nabatejczyków i Wlachi na terenach północnej
Grecji, Bałkanów i wyludnionej Italii.
Cesarze
Bizantyjscy potrzebowali tę ludność do zasiedlenia terenów
opustoszałych po epidemii dżumy jak i zaporę przed rosnącym w
siłę Cesarstwem Bułgarów (Lachów).
Zarówno
Nabatejczycy jak i Wlachi musieli się zadowolić w Europie tymi
terenami, na których zaludnienie było najmniejsze i to były w
Europie przede wszystkim tereny górzyste Bałkanów, Karpat i Alp.
Stopniowo
tereny ich osadnictwa ulegały rozszerzeniu i z czasem znaczenie tych
narodów na tyle wzrosło, że i we wzmiankach pisanych zaczęli się
oni częściej pojawiać jako niezależna siła polityczna.
O
ile Wlachów możemy stosunkowo łatwo zidentyfikować ze
współczesnymi Wołochami,
https://en.wikipedia.org/wiki/Vlachs
To
w przypadku Nabatejczyków jest to trochę trudniejsze, ale możemy
przyjąć, że ich potomkowie to współczesny naród Albańczyków.
Ich
obecna nazwa własna nawiązuje do tego, że mieszkając jeszcze w
Afryce sąsiadowali z czarnoskórą ludnością tubylczą. Jako
plemię Słowiańskie różnili się od nich znacznie swoją białą
skórą, i dlatego otrzymali też nazwę „Biały, Biali“
oczywiście w dominującym w tym czasie języku łacińskim (biały –
alba).
Pomimo
tego, że nie mamy na to dowodów pisanych, to badania genetyczne
przychodzą nam w tym przypadku z pomocą i potwierdzają
jednoznacznie, że w historii tego narodu musiał mieć miejsce okres
osadnictwa w Afryce, ponieważ tylko wtedy możemy wytłumaczyć to,
dlaczego zarówno wśród Albańczyków jak i wśród ludności Nubii
dominuje haplogrupa męska „E“
https://en.wikipedia.org/wiki/Haplogroup_E-V68
W
przypadku Wlachów mamy do czynienia z odwrotnością tego dowodu.
Najprawdopodobniej
w przeciwieństwie do Nabatejczyków, którzy unikali małżeństw
mieszanych z ludnością czarnoskórą, wśród Wlachów panowała
zapewne większa swoboda seksualna, tak że w obrębie tego plemienia
znalazły się grupy ludności murzyńskiej i mieszanej.
Kiedy
Wlachowie powrócili do Europy, to razem z nimi przywędrowali tu
również ich czarnoskórzy pobratyńcy tworząc osobną grupę
plemienną wśród tej ludności, zwaną Morlachami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Morlachs
Ich
nazwa odnosi się do koloru ich skory, ponieważ w wielu europejskich
językach określa się Murzynów słowem Mor.
https://de.wikipedia.org/wiki/Mohr
Obecność
tej czarnoskórej ludności nie zaznacza się obecnie w wyglądzie
ludności Bałkanów, ale takie nazwy jak Czarnogórcy świadczą o
tym, że w przeszłości tereny te zamieszkiwali potomkowie
Afrykańczyków.
Zresztą
i to, że mieszkańcy Bałkanów zaliczani są do najbardziej rosłych
w Europie wynika zapewne z tego, że jest to efekt tzw heterozji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Heterozja
Gdyby
poszperać dokładniej, to zapewne również w zapiskach
historycznych odnotowano obecność plemion murzyńskich w Europie,
ale nasi dzielni „historycy“ unikają podejmowania tego tematu,
bo burzy to ich bzdurne idee dotyczące historii Europy.
Oprócz
tych aspektów, które tu przedstawiłem istnieją jeszcze inne
interesujące poszlaki, które warto tu przytoczyć, a które
potwierdzają obecność plemion słowiańskich w Nubii, Sudanie i
Etiopii.
Zacznijmy
od najstarszej poszlaki.
Tereny
na południe od starożytnego Egiptu określane były mianem krainy
Kusz.
Nazwa
ta pojawia się często w Biblii i co ciekawe Kuszytami nazywani są
tam nie tylko mieszkańcy Nubii ale też naród ten miał jakoby
założyć pierwsze miasta w Mezopotamii.
Jeszcze
ciekawsze jest to, że żona Mojżesza miała być jakoby z
pochodzenia Kuszytką.
Według
„współczesnych historyków“ Kuszyci mieli być Murzynami.
Czyżby więc Mojżesz pojął za żonę Murzynkę.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/czy-polacy-sa-przodkami-zydow-czesc.html
Taka
ewentualność pasuje wprawdzie do obecnej lewackiej ideologii, ale w
rzeczywistości jest to po prostu dowód na to, że tzw. Kuszyci to
przedstawiciele słowiańskich plemion, które od 3 tysiąclecia
przed nasza erą, w kolejnych falach emigrowały z Europy Środkowej
w poszukiwaniu nowych terenów do osadnictwa.
Największe
nasilenie tej ekspansji nastąpiło w trakcie tzw. najazdów „Ludów
Morza“ na Egipt, w trakcie której cześć tych plemion przedarła
się przez Egipt do Nubii i założyła tak swoje królestwo zwane
Królestwem Meroe.
W
ciągu następnych stuleci urosło ono na tyle w siłę, że jej
królowie przejęli również kontrolę nad Egiptem, zakładając tzw
dynastię „Czarnych Faraonów“.
Oczywiście
w świetle mojej interpretacji tych faktów nie może być mowy o
tym, że byli oni Murzynami, choć oczywiście nie możemy tego
wykluczyć, że wśród dynastii panującej mogło szczególnie
szybko dojść do wymieszania krwi, wśród jej przedstawicieli, z
ludnością tubylczą i mógł się pojawić też potomek o cechach
murzyńskich.
Generalnie
jest to po prostu czysty wymysł tzw. „historyków“ motywowany
politycznie i zgodny z tak modną obecnie poprawnością polityczną.
Istnieje
cały szereg poszlak na to, że dynastia ta miała jednoznacznie
korzenie słowiańskie, chociażby w tym że imiona własne tych
faraonów i ich żon i dzieci często zachowują charakter
słowiańskiej wymowy jak np. imię drugiego Faraona z tej dynastii
„Pankhy“, które z
pewnością jest tylko nieudanym zapisem przezwiska Piękny.
Z późniejszych czasów, kiedy stolice państwa
przeniesiono do Meroe, zachowały się zapiski z których wynika, że
Kuszyci nazywali króla słowem GORE, zapewne od naszego
określenia „góra“ tak jak ma to miejsce w imieniu Waligóra
czy też Heraklez, albo w określeniu Harnaś.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/10/o-heraklesie-herosach-cheruskach-i.html
Co ciekawe namiestnik królewski nazywany był
określeniem PESTO co odpowiadało dokładnie określeniu Piast,
czyli wychowanka następcy tronu.
Pamiętajmy o tym, że w tekstach egipskich nie
zapisywano samogłosek, tak więc imię PESTO jest tylko współczesną
interpretacją. Równie prawidłową będzie też interpretacja
takiego zapisu w formie PIAST.
Określenie to znamy np. z naszej legendy o Piaście.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/06/piast-wadca-wszystkich-sowian-czesc-9.html
Podobne interesujące skojarzenia spotkamy też u samych
Wlachi z tym, że nie są one tak proste do rozpoznania.
Po tym narodzie nie ma zbyt wiele informacji i
ograniczają się one tylko do kilku wzmianek.
Jedną z nich jest np. imię ich władcy: Phonen.
https://en.wikipedia.org/wiki/Phonen
Oczywiście nie widzimy w tym imieniu żadnego
podobieństwa z językiem słowiańskim, ale całkiem inaczej jest
jeśli zastanowimy się nad znaczeniem tego imienia.
Stosunkowo łatwo możemy je skojarzyć z greckim słowem
Phonem które oznacza głos.
W języku polskim spotkamy to słowo np. jako rdzeń
czasownika głosować, czyli wybierać coś lub kogoś.
To właśnie znaczenie jest kluczem do zrozumienia
znaczenia tego imienia. Najprawdopodobniej nie jest to prawdziwe imię
a jedynie określenie dla funkcji przywódcy plemienia Wlachi
(Wybrany, Wygłosowany) . Ten przywódca był wybierany przez
członków tego plemienia, a taka właśnie forma systemu
politycznego jest typowa dla społeczności słowiańskich.
W liście do władcy Nowotejczykow Aburni (Obrońca w
tłumaczeniu) pojawia się imię „Breytek”.
W jego wymowie czujemy od razu słowiańskie brzmienie i
jeśli poszukać, to jest to dość dokładnie oddana wymowa słowa
„Brat” ale w formie, która obecnie zachowała się w
języku słoweńskim „bratec”, gdzie przy tłumaczeniu
oczywiście zmieniono słowiańskie „c” na łacińskie „k”.
Tak więc nawet i w imionach własnych widzimy, że
Wlachi w 6 wieku naszej ery zachowali jeszcze silne wpływy swojej
ojczystej słowiańskiej mowy.
Skoro istnieją poszlaki, że Nowatejczycy i Wlachi byli
Słowianami, to czy istnieją jakieś wskazówki (poza genetyką),
które sugerują afrykański epizod w historii narodów Wołochów i
Albańczyków.
U tych ostatnich natrafiłem na następującą
ciekawostkę. Otóż w stroju ludowym mieszkańców rejonu Rugovej w
Kosowie występuje ciekawe nakrycie głowy.
Czyż nie jest podobne a nawet identyczne z typowym
nakryciem głowy mieszkańców Sahary.
To podobieństwo nie może być przypadkowe, jeśli
uwzględnimy to, że w warunkach klimatycznych Kosowa ten typ nakrycia głowy jest mało praktyczny.
Jest to z pewnością pozostałość po okresie w którym
plemiona Albańczyków zamieszkiwały jeszcze Afrykę Wschodnią.
Chciałbym jednak prosić, żeby z tego powodu
komentatorzy nie zaczynali tutaj żadnych sporów o to, kto jest
prawdziwym Europejczykiem, a kto potomkiem emigrantów z Afryki.
Tak naprawdę to wszyscy jesteśmy mniej lub bardzie
potomkami Słowian. Tej grupy ludnościowej, która dala początek
cywilizacji na Ziemi.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że elementy tej
łamigłówki, jeśli rozpatrywać je każdy z osobna, nie dają nam
twardych dowodów na postawioną przeze mnie tezę. Jeśli jednak
rozpatrzymy je w całości to nie może być co do tego wątpliwości,
że ta teza jest prawdziwa.
Myślę, że w przyszłości pojawi się o wiele więcej
dowodów na ekspansję słowiańską w Afryce. Udowodnienie tego to
tylko kwestia czasu.