Skandynawia słowiańska
Nasi
północni sąsiedzi mają problem. Ich obsesja polega na tym, że
nie chcą zaakceptować prawdy o swoim pochodzeniu.
To
samooszukiwanie może wynikać z niepewności mieszkańców
Skandynawii co do trwałości ich narodowej świadomości zagrożonej
ciągłym napływem muzułmańskich emigrantów.
Pomimo
typowej dla Skandynawów tolerancji, problemy narastają.
I
tu oczywiście otwiera się pole do popisu dla, opanowanej przez
lewaków, pseudonauki.
Lewacka
ideologia znalazła wśród współczesnych elit szerokie poparcie,
bo jak żadna inna jest ona w stanie zapewnić swoim wyznawcom
spokojne sumienia, mimo ich oczywistego zakłamania i moralnej
degeneracji.
Właśnie
ostatnio Szwedzcy historycy udowodnili, na pięknym przykładzie, do
jakiego stopnia to ideologiczne zaślepienie jest w ich środowisku
rozpowszechnione.
Chodzi
o ten mały artykuł, który jednak odbił się szerokim echem,
szczególnie wśród muzułmanów w najdalszych zakątkach świata.
W
artykule tym autorzy próbują przekonać swoich czytelników o tym,
że udało im się odczytać słowo „Allach” na fragmencie
tkaniny wydobytej z grobowca przypisywanego wikingom z miejscowości
Birka w Szwecji. Co więcej twierdzą też, że to jest dowód na
obecność islamu w Skandynawii już przed 1000 lat.
Dla
każdego krytycznie myślącego człowieka jest to oczywiste, że
sprawa jest szyta grubymi nićmi. Opisane znaleziska są już stare
jak świat i dlaczego nikt nie wpadł na taki pomysł wcześniej
wynikało tylko z tego, że nie było ku temu żadnego politycznego
zapotrzebowania.
Teraz kiedy w ciągu dwóch najbliższych pokoleń Skandynawia, a przynajmniej Szwecja, stanie się muzułmańska, sprawa wygląda inaczej i lewactwo próbuje już teraz wmówić Szwedom, że powinni pogodzić się bez protestu ze swoim losem, bo ich przodkowie już przed 1000 lat byli wyznawcami Islamu, a więc nie ma co biadolić.
Teraz kiedy w ciągu dwóch najbliższych pokoleń Skandynawia, a przynajmniej Szwecja, stanie się muzułmańska, sprawa wygląda inaczej i lewactwo próbuje już teraz wmówić Szwedom, że powinni pogodzić się bez protestu ze swoim losem, bo ich przodkowie już przed 1000 lat byli wyznawcami Islamu, a więc nie ma co biadolić.
W
cytowanej wiadomości czytelnicy nie znajdą jednak całej prawdy o
tym znalezisku.
Przypadkowo
lub nie, omawiany jest tylko drobny fragment tej tkaniny. Jeśli
jednak poszukać dokładniej to znajdziemy zdjęcia tego znaleziska w
całości i to co tam zobaczymy naświetla tę sprawę z całkiem
innej perspektywy.
Na
omawianym znalezisku, obok tego kontrowersyjnego napisu, widoczne są
bowiem jednoznacznie słowiańskie swastyki.
Autorzy
spekulują więc coś tam o islamie, a jednocześnie ignorują
kompletnie słowiańską symbolikę, która znajduje się
bezpośrednio obok omawianych znaków. Co gorsza są tak zaślepieni
(lub skorumpowani), że nawet nie wysilają się na inną
interpretację widocznych gołym okiem faktów, ale w sposób
wybiórczy i kompletnie zakłamany interpretują je tak, jak to
pasuje rządzącym Szwecją „elitom”.
Pod
tym względem sytuacja w Polsce nie jest niestety ani o jotę lepsza,
poza może tym, że społeczeństwo polskie nie daje się tak
bezmyślnie manipulował jak Szwedzi.
Takie
podejście do historii wśród Skandynawów ma już jednak
wielowiekową tradycję.
Jednym
z podstawowych celów kościoła katolickiego w późnym
średniowieczu w Skandynawii była eliminacja tradycji słowiańskiej
w tych narodach. Ten proces sterowanej germanizacji doprowadził do
tego, że obecnie Skandynawowie wstydzą się swojego słowiańskiego
pochodzenia i na wszelkie sposoby, często infantylne, próbują je
zataić i wyprzeć z własnej narodowej świadomości.
Gotowi
są nawet w tym szaleństwie dobrowolnie się zmuzułmanić niż
przyznać do tego, że są naszymi braćmi.
Na
szczęście nasze geny nie dają się oszukać i mimo wszelkich
manipulacji i oszustw, nie udało się zataić prawdziwego rozkładu
haplogrup męskich w Skandynawii, który to rozkład pokazuje
jednoznacznie, że mieliśmy wspólnych przodków i należymy do tych
samych grup ludzkich, składających się z ludności o haplogrupie
„I” i „R1a”, które to już w końcu epoki kamiennej
połączyły się ze sobą dając w efekcie cywilizację słowiańską.
Ten
proces syntezy dwóch osobnych ludów zachował się w podaniach
Słowian pod postacią legendy o Lele i Polele. Legenda ta następnie
rozeszła się po całym świecie wraz z ekspansją Słowian w
kierunku Afryki , Bliskiego Wschodu, Indii i Chin.
Skandynawia, poza zachodnią Ukrainą, jest najbardziej prawdopodobnym terenem na którym ten proces mógł się dokonać.
Tuż
po ustąpieniu lodowca stałą się ona celem ekspansji ludności o
haplogrupie „I” która z Bałkanów wzdłuż doliny Dunaju szybko
zajmowała tereny nizinne obecnych Niemiec, a następnie Jutlandię
i południową Szwecję i Norwegię.
Jednocześnie
z terenu Niżu Polskiego i zachodniej Ukrainy rozprzestrzeniała się,
osiadła tam już od tysiącleci haplogrupa R1a w kierunku na wschód.
Ta ludność zasiedliła Skandynawię od północy, opanowując
tereny Finlandii, północnej Szwecji i Norwegii.
Skandynawia
jest więc jednym z tych kulturalnych tygli w których zrodziła się
kultura słowiańska.
Genetyczne
świadectwo pozostało prawie że nie zmienione do dziś i gdyby
analizować ludność tych krajów tylko z punktu widzenia rozkładu
haplogrup „Y”, to jest to typowa słowiańska mieszanka.
Również
więc i w Skandynawii legenda o Lele i Polele musiała się cieszyć
wielką popularnością i pozostawić w tradycji tych narodów
niezacieralne ślady.
Znalezisko
z Birki bardzo dobrze wpisuje się do tej tradycji i mimo że
znacznie młodsze, jest doskonałym tego przykładem.
Omawiany
skrawek tkaniny jest typowym przykładem tak zwanej słowiańskiej
krajki, które to również w Polsce są bardzo rozpowszechnione w
sztuce ludowej. Na skutek jednak tego, że Polska znalazła się pod
wpływem kościoła, który wprost atawistycznie zwalczał wszystko
co słowiańskie, krajki polskie zatraciły typowe starosłowiańskie
motywy na rzecz motywów roślinnych.
Aby
zobaczyć jakie były te motywy pierwotnie, trzeba zajrzeć do
naszych wschodnich braci. Na Ukrainie, Białorusi i w Rosji motywy te
są jeszcze żywe do dziś i są nieodłącznym elementem stroju
ludowego,
Przykładem
są te białoruskie krajki.
Jednym
z najczęstszych motywów był słowiański symbol przemijania czasu,
i zmian pór roku, w postaci swastyki.
I
identyczny symbol występuje też na krajce ze szwedzkiej Birki.
Ciekawe
jednak, że ten wątpliwy przykład imienia „Allach” na tej
krajce ma jednak pośrednio coś z tym muzułmańskim Bogiem
wspólnego.
Jeśli
przywołamy nasze wiadomości dotyczące starożytnego alfabetu
słowiańskiego, to zauważymy, że symbol na krajce jest niczym
innym jak zapisem imienia LELE.
Imię
to w lekko zmienionej postaci „LEH” stało imieniem własnym tych
plemion słowiańskich które za swojego przodka uznawały tego
właśnie herosa, i nazywały siebie „Lachami” lub „Lechitami”.
Plemiona
słowiańskie przeniosły następnie to określenie, w okresie
„Najazdu Ludów Morza” do Egiptu i na Bliski Wschód.
Jedno
z tych plemion o nazwie „Lihan” (Lachowie) przeszczepiło kult
LELE na grunt plemion semickich z terenów Pustyni Arabskiej i stało
się pierwowzorem nazwy ich Boga „Allacha”.
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.com.es/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow_24.html
Przeanalizujmy
więc ten napis trochę dokładniej.
Po
pierwsze musimy natychmiast zauważyć, że napis ten jest obramowany
połówkami symbolu swastyki.
Po
połączeniu tych połówek otrzymujemy następujący obraz.
Sam
napis składa się z dwóch liter „E” zapisanych alfabetem
starosłowiańskim
Co odpowiada imieniu „LELE”
To
znalezisko wyraźnie pokazuje, że symbol swastyki był u Słowian
jednoznacznie związany z kultem Lele i Polele.
Tak
więc wprawdzie autorzy tego artykułu nie mają zielonego pojęcia o
czym piszą, ale przypadkowo odsłaniają tę prawdę o historii
Szwecji, która tylko niewielu Szwedom będzie się podobać.
Oczywiście
to archeologiczne znalezisko nie jest jedynym świadectwem
słowiańskości Skandynawii i w następnych odcinkach postaram się
przedstawić jeszcze bardziej przekonywujące tego dowody.
Skandynawowie
to niestety Słowianie którzy po prostu łatwo dają sobie narzucić
obcą im kulturę.
Przed
paroma stuleciami dali się zgermanić a obecnie są na najlepszej
drodze do zmuzułmanienia.
No bo Skandinavia znaczy "Skąd idzie Nawia" - czyli wyspa głupoli
OdpowiedzUsuńTen link poniżej jest wskazówką na znaczenie nazwy Skandynawia.
Usuńhttps://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2015/07/30/prawia-jawia-nawia/
Gdzieś kiedyś przeczytałem że współczesnej nazwa Szwecji "SWEDEN", to nic innego jak "Z WENDEN".
OdpowiedzUsuń