Słowiański napis sprzed 2500 lat



Od lat czytam chętnie o historii antyku. Przed paroma miesiącami naszła mnie ponownie chęć spotkania się ze światem Iliady. Tym razem chciałem się jednak coś więcej dowiedzieć o głównych postaciach tego eposu, a więc zainteresowałem się na początek tym co wiemy o Priamie, i to co się dowiedziałem zmieniło moje widzenie starożytności na zawsze.

Dowiedziałem się mianowicie, że Priam posiadał jeszcze jedno imię, które używał w młodości. To imię brzmiało po grecku „Ποδάρκης”. Napisane po polsku to „Podarek” i jest znanym nam słowem używanym zamiennie ze słowem „prezent”. Moje zaskoczenie wzrosło jeszcze bardziej gdy poznałem więcej szczegółów z życia tego trojańskiego władcy.  Okazało się mianowicie, że w młodości został jeńcem Herkulesa kiedy ten brał udział w wyprawie Argonautów po „Złote Runo”. Herkules podarował mu wolność po tym jak siostra Priama zapłaciła za niego okup. Teraz stało się dla mnie jasne to, że jego imię „Podarek” nie zostało mu nadane przez przypadek. Jak to jest jednak możliwe aby Trojanie użyli polskiego, czy też ogólnie, słowiańskiego określenia jako imienia „Priama”, w czasach w ktorych podobnież żadnych Słowian nie było? 

W jaki sposób można powiązać ludy które dzieli licząca ponad 3000 lat czasowa luka?
Moje zdziwienia stało się jeszcze większe kiedy nagle zdałem sobie sprawę z tego, że również melodia imienia „Priam” nie jest mi wcale obca. W języku np. bułgarskim albo rosyjskim występuje prawie że identyczne słowo „Прямой” „prjamoi” i oznacza „prawy, szczery, prostolinijny”, i takim właśnie opisał Priama Homer jako wysoce poważanego i mądrego władcę.
Tyle przypadków na raz jest jednak niemożliwością i za tym musi się ukrywać jakaś fascynująca tajemnica.

Czyż jest to możliwe aby Trojanie byli Słowianami? 

Co dziwne również sama nazwa „Troja” ma w sobie siłę dynamitu zdolnego rozsadzić nasze kultywowane od stuleci przesądy.

W panteonie bóstw słowiańskich występowało również takie o imieniu „Trojan”.

Czyżby Troja była więc państwem nad którym pieczę sprawował Bóg Trojan?

Na takie pytania nałożone jest przez elity rządzące polskim społeczeństwem absolutne tabu. Setki lat dominacji zachodnich wpływów wyparło z naszej świadomości wszelkie ślady o prawdziwej przeszłości Słowian. 
Takie pytania spotykają się z tego powodu z histeryczną reakcją tych sił które od lat dbaj o to aby utrzymać społeczeństwo polskie w nieświadomości własnej przeszłości.
Społeczeństwo polskie i nauka polska żyją w przekonaniu że historia Słowian liczy sobie coś koło 1500 lat i że nigdy nie odegrali oni żadnej roli we wczesniejszych zdarzeniach historycznych. To przeświadczenie jest oczywiście skwapliwie podtrzymywane przez naukę zachodnią, odmawiającą Słowianom tej roli jaka im się należy, czyli prawdziwych twórców Europy.

To zaślepienie jest do tego stopnia daleko posunięte, że wszelkie interpretacje przesuwające istnienie Słowian poza granice 1500 lat są tępione i dyskredytowane na wszelkie możliwe sposoby i to przez osoby mieniące się Polakami.

Wprawdzie istnieją silne poszlaki, że historia Słowian jest o wiele dłuższa i sięga daleko w zamierzchłe czasy, o czym pisałem już wielokrotnie, ale niestety nie udało mi się na to znaleźć dotychczas niepodważalnego dowodu.

Ale jak to w życiu często bywa, los niespodziewanie uśmiechnął się do mnie dając mi niepowtarzalną szansę.

W moje ręce trafiła książka o sztuce Traków, narodu o którym pisał już Homer jako o sprzymierzeńcach Trojan w trakcie „Wojny Trojańskiej”. Trakowie byli pradawnym narodem zamieszkującym w starożytności tereny od północnej Grecji po Mołdawię. Historycy przyjmują, że plemiona Traków pojawiły się na terenie obecnej Bułgarii przed około 3600 laty. O ich kulturze i obyczajach pozostawili nam swoje zapiski starożytni Grecy i Rzymianie. Do dzisiaj nie było jednak wiadomo gdzie należałoby szukać korzeni tego narodu.

W książce tej zobaczyłem ilustrację która w porównaniu ze wspaniałościami innych dzieł sztuki tam prezentowanych wyglądała naprawdę nieciekawie. Ot kawałek złota bez specjalnej wartości artystycznej. Ale ten kawałek metalu miał w sobie coś znacznie cenniejszego. Na pierścieniu w formie obracanej płytki znajdowała się inskrypcja napisana  literami greckiego alfabetu ale nie mająca w tym języku żadnego rozpoznawalnego sensu.



Ten tekst w języku Traków został na niej wyryty 500 lat przed naszą erą. Szczęśliwy przypadek który można spokojnie porównać do znaczenia kamienia z Rozetty (zdjęcie).
Oczywiście zadałem sobie natychmiast pytanie czy ten napis już odczytano. Okazało się, że jak na razie, próby jego odczytania nie wypadły zadowalająco a to co na ten temat napisano wyglądało mało prawdopodobnie.


Moje zainteresowanie wzrosło jeszcze bardziej kiedy zauważyłem w tekście polskie słowo „raz”. Tekst ten widzimy poniżej.

ΡΟΛΙΣΤΕΝΕΑΣΝ
ΕΡΕΝΕΑΤΙΛ
ΤΕΑΝΗΣΚΟΑ
PΑΖΕΑΔΟΜ
ΕΑΝΤΙΛΕΖΥ
ΠΤΑΜΙΗΕ
ΡΑΖ
na brzegu płytki słowo
HΛΤΑ

Czy jest to możliwe aby Trakowie mówili słowiańskim językiem?

Jeśli udałoby się to udowodnić to historia Słowian zostałaby za jednym zamachem przesunięta o dalsze 2500 lat w przeszłość i oznaczałoby to, że też inne ludy w tej części Europy w czasach „Wojny Trojańskiej” miałyby słowiańskie pochodzenie.

Moje pierwsze próby odczytania tekstu były bezowocne, do momentu kiedy przypomniałem sobie, że u zarania pisma poszczególne wyrazy były oddzielone od siebie nie przerwą, a specjalnie w tym celu używanym znakiem. Pierwsze teksty pisane były, że tak powiem, jednym ciurkiem.
Natychmiast napisałem wszystkie litery tej inskrypcji w jednym rzędzie szukając jednocześnie czegoś co mogłoby tę rolę spełnić.

ΡΟΛΙΣΤΕΝΕΑΣΝΕΡΕΝΕΑΤΙΛΤΕΑΝΗΣΚΟΑPΑΖΕΑΔΟΜΕΑΝΤΙΛΕΖΥΠΤΑΜΙΗΕΡΑΖ

I tu nie sposób było nie zauważyć, że w tekście wielokrotnie powtarza się kombinacja liter „ea”. Taka sama kombinacja występuje w pisowni języka greckiego, przeważnie na końcu rzeczowników. Czyżby to był poszukiwany przeze mnie znak oddzielający poszczególne słowa inskrypcji?
Bez zwłoki zastosowałem tę regułę i podzieliłem tekst zgodnie z nią na poszczególne słowa.

ΡΟΛΙΣ ΤΕΝ ΣΝΕΡΕΝ A ΤΙΛΤ ΝΗΣΚΟΑ PΑΖ Α ΔΟΜ ΝΤΙ ΛΕΖΥ ΠΤΑΜΙΗΕ ΡΑΖ

Następnie dla większej przejrzystości przepisałem jeszcze raz tekst ale tym razem stosując alfabet łaciński.

„rolis ten zneren a tilt niskoa raz a dom nti lezi ptamiie raz”

I natychmiast stało się dla mnie jasne, że udało mi się ten tekst odczytać i że z całą pewnością jest on napisany w języku słowiańskim. Co ciekawe nie miałem żadnych problemów z tym aby od razu zrozumieć intencje autora.
Żeby jednak jednoznacznie wyjaśnić jego znaczenie potrzebna jest dokładniejsza analiza i tę postaram się teraz przedstawić.

Jako pierwsze występuje w tekście słowo „rolis”. Słowo to ma ten sam rdzeń co występujące w języku polskim słowo „Rola”. Rola to część pola która obrobiono pługiem obracając, że tak powiem, wierzchnią warstwę gleby. Ten proces obracania znajduje swoje odbicie w słowie „rolować”. Tak więc podane słowo jest czasownikiem „obracać” zapisanym w drugiej osobie liczby pojedynczej lub mnogiej.


Kolej na słowo „ten” i tu nie ma co spekulować. Słowo to jest identyczne ze słowem „ten” w języku polskim.

Następne słowo w tekście to „zneren”. Intuicyjnie rozumiemy jego znaczenie bo kojarzy się nam ze słowami „znak”, „znaczyć” lub „napis”.

Kolejne słowo „tilt” sprawiło mi już o wiele więcej trudności w jego zrozumieniu. Pomocą okazała się powtórna analiza napisu na oryginale. I tu zauważyłem szczegóły które poprzednio całkowicie uszły mojej uwadze (zdjęcie).
A mianowicie w tekście występuje przy niektórych literach dodatkowy znak w formie punktu, w tym również przy pierwszym „t” w słowie „t.ilt”. Ponieważ język Traków był językiem słowiańskim to występowały w nim zgłoski typowe dla tych języków jak „sz”, „cz” czy też np. „ń”. Przy zapisie musiało to być uwzględnione, ale alfabet grecki nie daje nam takich możliwości. Trakowie rozwiązali ten problem bardzo elegancko stawiając przy literach o wielokrotnym znaczeniu po prostu kropkę w odpowiednim miejscu.
Z racji zbliżonego brzmienia litera „T” musiała służyć jako zgłoska „sz” lub „cz”. Jeśli zapiszemy słowo „t.ilt” z uwzględnieniem tego podwójnego znaczenia to otrzymamy słowo „szilt” a to jest dla nas natychmiast rozpoznawalne jako polskie słowo „szyld” czyli słowo oznaczające tarczę z napisem. 

I tak właśnie wygląda blaszka na której wyryto napis, co potwierdza, że jesteśmy na właściwym tropie.

Następnym jest słowo „niskoa”. W języku rosyjskim występuje wyraz o bardzo podobnym brzmieniu „несколько”, „nieskolko” oznaczający „kilka”, „parę”, co oczywiście doskonale pasuje do następnego słowa „raz”. Po rosyjsku „Kilka razy” piszemy następująco: „Несколько раз

W ten sposób udało się nam odczytać pierwsze zdanie:

rolis ten zneren a szilt niskoa raz”

co w tlumaczeniu na polski oznacza

„Obróć ten szyld z napisem kilka razy”

następne zdanie zaczyna się słowem „dom”. Po krótkim zastanowieniu stwierdziłem, że rdzeń „dom” występuje w wielu polskich wyrazach takich jak np. „domyślać” czy „wiadomość” oraz trochę zmieniony w wyrazie „dumać” czyli „myśleć”. W łotewskim słowo „pomyśl” zachowało jeszcze prawie pierwotną formę „domat”.

Jako kolejne wystąpiło słowo „nti”. Rowniwż w tym przypadku widzimy przy literze „T”, że wystepuje tam towarzyszaca jej kropka (zdjęcie). Tym razem jednak w środku litery. Wszystko wskazuje na to, że mamy tu do czynienia z jeszcze jednym znaczeniem litery „T”, tym razem odpowiadajacemu polskiemu „czy”. Literka „n” wskazuje na zaprzeczenie, tak wiec całość odpowiada polskiemu „czy nie”. Przyczyny odwróconej formy wyrazu „nti” w stosunku do polskiego odpowiednika wyjaśnię w dalszej części artykułu. 

Kolejny wyraz to „lezy”. Tu nie można mieć wątpliwości że jest on identyczny z polskim czasownikiem „leży”.

Słowo „ptamiie” ma szczególne znaczenie dla wyjaśnienia zagadki tej słowiańskiej inskrypcji (zdjęcie). Już w wyglądzie zauważymy poważne różnice w stosunku do reszty tekstu.
Po pierwsze, pomiędzy literami „Π“ i „Τ“ oraz „Τ“ i „Α“ występują nieco większe odstępy, podkreślone jeszcze dobitniej występującymi tak kropkami w górnej części przerw. Po drugie, szczególnie dużą kropkę, wybijającą się od razu z całości tekstu, znajdziemy na środku pomiędzy literami „ΑM“. Wszystko wskazuje na to że autor napisu chciał nam przekazać jakąś ważną informację. Zarówno forma jak i układ znaków sugerują konieczność znalezienia dwóch liter dla wypełnienia luk zaznaczonych kropkami.

I to jest decydującym odkryciem dla zrozumienia funkcji tego pierścienia. Jest on zapewne jednym z najstarszych przykładów zagadki słownej, odpowiadającej współczesnemu rebusowi. Autor tekstu stawia nas przed koniecznością rozwiązania szeregu zagadek. W tym konkretnym przypadku musimy znaleźć brakujące litery.

To zadanie nie jest wcale takie trudne ponieważ niektóre zestawy liter są szczególnie częste i tym samym łatwe do odgadnięcia. Te poszukiwane przez nas litery litery to „O” i”Z”. 

Po wstawieniu w odpowiednie miejsca w wyrazie „ptamiie” otrzymujemy słowo  „potzamiie”. Na pierwszy rzut oka nie posunęło to nas ani o krok w kierunku zrozumienia jego znaczenia, ale to tylko pozory. To słowo jest w rzeczywistości zbitką dwóch słów „potmiie” i „zamiie” i oznacza po prostu nazwę tej zabawy używaną przez Traków. 
Użycie podwójnej litery „i” jest najprawdopodobniej inną formą zapisu słowianskiej zgłoski „ń”. 

Przetłumaczona na polski nazwa ta brzmi więc „Podmień – Zamień” albo „Podmiana – Zamiana”. Teraz też możemy zrozumieć dziwną kolejność słów „czy nie”. W tym przypadku autor zamienił je po prostu miejscami i dodatkowo utrudnił ich zrozumienie przez pominiecie litery „e”. W ten sposób z trackiego „Czi ne” powstało „nti”.

Ostatnie słowo w zdaniu to „raz” i to słowo znamy już ze zdania poprzedniego. Tym razem jego znaczenie jest inne i występuje tu jako liczebnik „jeden”

W ten sposób udało się nam przetłumaczyć drugą połowę tekstu. W swobodnym tłumaczeniu zdanie

„a dom czi ne lezy potmije-zamije raz”
 
znaczy po polsku 

„a pomyśl czy nie leży tu jeszcze jedna „podmiana – zamiana”.

Tym zdaniem autor zwraca naszą uwagę na to, że zapewne to nie koniec jego zagadek. Gdzie się ukrywa jego główne przesłanie znajdziemy stosunkowo łatwo jeśli przypomnimy sobie znaczenie pierwszego zdania  Obróć ten szyld z napisem kilka razy”. Jeśli to zrobimy to nie sposób nie zauważyć napisu znajdującego się z boku tarczy składającego się z liter „HΛΤΑ“, „ILTA”. To słowo wydaje się być jednak tylko fragmentem właściwego wyrazu. Gdzie w takim razie znajdziemy brakujące litery?

Tu trzeba sobie przypomnieć o szczególnie dobrze widocznej kropce nad literami „AM” w wyrazie „ΠΤΑΜΙΗΕ“. Te dwie litery pozwolą nam skompletować przesłanie autora. Jeśli wstawimy je w odpowiednie miejsce to otrzymamy poszukiwane przez nas hasło.

Kiedy to zrobiłem to poczułem głębokie wzruszenie tym przesłaniem miłości naszego słowiańskiego przodka sprzed 2500 tys. lat.

To zaszyfrowane przesłanie brzmi „MILATA” czyli „miłowana, kochana”.







Następną taką inskrypcję napisaną w języku Traków znaleziono w miejscowości Kyolmen w okręgu Presław w Bułgarii. Składa się ona z 56 liter alfabetu greckiego i pochodzi z 6 wieku przed naszą erą. Jest więc o co najmniej sto starsza od pierścienia z Ezerowa. Przypuszcza się że jest to rodzaj epitafium na kamieniu nagrobnym.

Napis ten podawany jest w następującej formie: 

ΕΒΑΡ. ΖΕΣΑΣΝ ΗΝΕΤΕΣΑ ΙΓΕΚ. Α / ΝΒΛΑΒΑΗΓΝ /NΥΑΣΝΛΕΤΕΔΝΥΕΔΝΕΙΝΔΑΚΑΤΡ. Σ

Co w łacińskim alfabecie można przetłumaczyć mniej więcej tak:


Ebar. zesasn ēnetesa igek. a / nblabaēgn / nuasnletednuedneindakatr. s

Niestety nie udało mi się znaleźć zdjecia oryginału, co w zasadniczy sposób utrudniło mi odczytanie tej inskrypcji. Mimo to udało mi się i w tym przypadku poczynić znaczne postępy. Doświadczenia z odczytania pierwszego napisu wskazywały na to, że Trakowie byli prawdziwymi fanatykami rozrywek umysłowych i prowadzili zapisy w sposób ukryty, przekazując swoje przesłanie w formie szyfru. Odbiorca musiał  najpierw rozpoznać sposób kodowania wiadomości aby zrozumieć jej sens.

Tak jak w napisie z pierścienia widzimy tam dość dziką zbieraninę liter w której nie sposób znaleźć jakikolwiek sens. Zacznijmy wiec od przerzedzenia tego gąszczu i wyłączmy z tego napisu literę najczęściej się powtarzającą, a tą jest litera „N”. Po tym zabiegu inskrypcja przybrała już całkiem rozsądną formę

ΕΒΑΡ. ΖΕΣΑΣΗΕΤΕΣΑΙΓΕΚ. Α /ΒΛΑΒΑΗΓ /ΥΑΣΛΕΤΕΔΥΕΔΕΙΔΑΚΑΤΡ. Σ

i dało się wydzielić w niej pierwsze sensowne wyrazy.

ΕΒΑΡ. ΖΕΣΑΣΗΕΤΕΣΑΙΓΕΚ. Α /ΒΛΑΒΑΗΓ /ΥΑ ΣΛΕΤΕΔ ΥΕ ΔΕΙΔΑ ΚΑ ΤΡ. Σ

Szczególnie druga cześć zdania była już całkiem zrozumiała

ΥΑ ΣΛΕΤΕΔ ΥΕ ΔΕΙΔΑ ΚΑ ΤΡ. Σ

Kropka przy P. wskazuje na konieczność uzupełnienia wyrazu na końcu i tą literą jest najwyraźniej „A”. Po zamianie liter na alfabet łaciński mamy następujące zdanie:

JA ZLETED JE DEIDA KA TRAZ

Co brzmi jak mieszanka polskiego z rosyjskim i jest dla nas bezproblemowo zrozumiała. Trzeba tylko uwzględnić ze Dedal po grecku czytamy jak Deídalos
W wolnym tłumaczeniu zdanie to wygląda następująco:

Ja wzlatuję jak Dedal na stracenie.

W pierwszej części Inskrypcji zadanie jest bardziej skomplikowane ponieważ autor poprzestawiał niektóre litery a inne zamienił swoimi miejscami. Litery zaznaczone kropkami są takimi które trzeba przestawić.
Poza tym litera Βmusi zostać wymieniona na Γ w słowie „ΒΛΑBΑΗΓ” a w słowie "ΕΒΑΡ." Β” zostaje zamienione przez zaznaczone kropką "K".

 Żeby już nie zanudzać podam od razu prawidłową formę.

ΕKΑΡ ΖΕΣΑ ΣΝΗΕΤΕ ΣΑΙΓΕR Α / ΒΛΑΓΑΗ

IKAR SEZA ZΝJIETE ZAIGER A BLAGAI 

W całości inskrypcja

IKAR SEZA ZΝJIETE ZAIGER A BLAGAI, JA ZLETED JE DEIDA KA TRAZ

po polsku będzie miała następujące znaczenie:

Ikar widział zniecające iskry i błagał, ja wzlatuję jak Dedal na stracenie. 

Jeśli użyjemy słownictwa polskiego odpowiadającego ściśle oryginałowi to zdanie to przyjmie formę bardziej zgodną z pierwowzorem. 

Ikar zezował (kątem oka) zniecające zarzewie i błagał, ja wzlatuję jak Dedal ku straceniu. 

W tym zdaniu pojawia się ciekawostka która jest symptomatyczna dla skali indoktrynacji społeczeństw słowiańskich przez ich sprzedajne elity.

W oryginale widzimy słowo „ZAIGER” które przetłumaczyłem jako zarzewie. W istocie bardziej zbliżone jest w języku polskim „GORE” co oznacza „palić się”. Przedrostek „za” występuje w takiej samej funkcji jak w polskim „zapalać”. 

Tym samym słowo „IGOR” znaczyło w dawnej mowie słowiańskiej „Gorejący” albo „Ognisty”. A teraz proszę zajrzeć, co na temat imienia „IGOR” znajdziecie w internecie.

Ze słowiańskiego „Gorejącego” albo „Ognistego” propagandziści wyższosci cywilizacyjnej zachodu nad barbarzyńskimi Słowianami zrobili germańskiego „Ingvara”. Tak właśnie działają nasze "elity".

To odkrycie ma dla nas Słowian naprawdę olbrzymie znaczenie, zwraca nam bowiem naszą zrabowaną nam dumną przeszłość. Wskazuje ono że Słowianie zamieszkiwali już od tysiącleci nie tylko Bałkany ale i całą Azję Mniejsza. Nie tylko Trakowie byli Słowianami ale także Macedończycy, Trojanie, Achajowie i wiele, wiele innych ludów.

No ale co w takim razie z Grekami?

Grecy to też Słowianie. Jedyna różnica polega na tym, że zapomnieli przed wiekami swój słowiański język. Przyczyny tego sięgają czasów kiedy słowiańscy Achajowie i Mykenczycy przejęli od Minojczyków z Krety kontrolę nad handlem na Morzu Śródziemnym  i rozpoczęli swoją ekspansywną politykę w tym rejonie. W efekcie powstało szereg miast które prowadziły handel nie tylko ze sobą nawzajem ale też z innymi krajami o odmiennej mowie. Handlarze zaczęli stopniowo używać języka który bazował na mającym coraz większe znaczenie piśmie. Pismo bowiem w zdecydowany sposób ułatwiało handel. 
Handlarze początkowo posługiwali się językiem słowiańskim, ale już bardzo szybko rozpoczął się proces jego błyskawicznej ewolucji, polegającej na asymilacji słownictwa i gramatycznych form z całego znanego wówczas świata.

Kiedy na przełomie Epok Brązu i Żelaza doszło do rewolucyjnych przemian społecznych zmieniły się też reguły w pisowni i pojedyncze wyrazy zaczęto pisać z przerwą. Z racji typowego dla ludzi przywiązania do znanego i niechęci do gwałtownych zmian znaki „ea” czy tez „os” używane poprzednio do oddzielania wyrazów zachowały się zostając na stale przy słowiańskim rdzeniu. 

Na skutek tego drobnego zabiegu oraz tego, że jednocześnie zapomniano o znaczeni kropek i podwójnych liter w wymowie słowiańskich zgłosek powstał język grecki uzyskując swoją niepowtarzalną melodię. W ten sposób pierwotna pisownia słowiańska zachowała się tylko na północ od państw greckich i w zmodyfikowanej formie przetrwała w alfabecie używanym w Rosji, Bułgarii czy też Serbii do dzisiaj.

Nowo powstały język grecki był początkowo używany przez handlarzy oraz inne elitarne warstwy społeczeństwa. Stopniowo jednak rozprzestrzenił się na całość ludności miast. Ludność terenów wiejskich pozostała jednak na długo wierna swoim pradawnym słowiańskim tradycjom i na niektórych terenach Grecji język słowiański ostał się do dziś.

Przykro mi bardzo „Bracia Grecy” ale historia Priama, Achillesa i innych nie jest już tylko „Waszą” przeszłością. Bohaterowie tego eposu byli Słowianami. I to Słowianie przez następne stulecia przekazywali tę opowieść z ust do ust i z pokolenia na pokolenie. Homerowi zawdzięczamy to, że 800 lat przed naszą erą przetłumaczył te słowiańskie pieśni na grecki i zachował w ten sposób tę wspólną już spuściznę przed zapomnieniem.

To co zasygnalizowałem w związku z tym odkryciem to tylko naprawdę kropla w morzu. W rzeczywistości zmusi ono naukę do rewizji wszystkich swoich dotychczasowych poglądów na temat historii Europy i rozpocznie proces pisania jej na nowo. W procesie tym odkryjemy świat którego wcześniej sobie nawet nie byliśmy w stanie wyobrazić i w tym świecie centralną rolę będą odgrywali nasi słowiańscy przodkowie.

46 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W pracy "Polskie runy przemówiły" jest odczytany napis ze skorupy Traków napisany słowiańskimi runami a brzmi on" WENEDZI SILNI.
      Napis ten też brzmi po słowiańsku a na dodatek nie trudno go zrozumieć.

      Usuń
    2. Runami się nie zajmowałem, a wiec trudno mi się ustosunkować.

      Usuń
  2. Podobne , nazywając rzecz po imieniu bzdury można przeczytać w niemieckiej książce pt "Das Reich" z 1941 roku. Tam są podobne "dowody" na temat mitologii i kultury germańskiej od Pirenejów po Ural i od północnej Norwegii po Teby i Babilon. W dodatku jeszcze by trzeba temat skonsultować z przyrodnikami na temat małpiej mitologii ponieważ nie od dziś wiadomo , że człowiek a więc i Słowianie pochodzą od małpy. A niestety porównawcze oparcie się tylko na mitologii Greków jest bardzo mocnym spłyceniem tematu a co za tym idzie abstrahując od altruistycznych sofizmatów i metafizycznego pietyzmu konkluduję iż pogląd Twój jest sugestywny jednakże załamuje się adekwatnej symbiozy co mogę udowodnić empirycznie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że niemcy to zakompleksieni idioci kulturowi zaborcy nie trzeba udowadniać. Udowodnij natimiast że autor się myli

      Usuń
    2. Gość ma rację, naciągane to jak aryjska teoria nazistów.

      Usuń
  3. Swietny artykul, podejmujacy szukanie korzeni Slowian. Przeciez tak wlasnie moglo byc. Kazdy doszukuje sie swoich sladow pochodzenia. 'W 'Das Reich' moze bych nacjonalistyczne podejscie. Tu jednak jest jasno pokazane, ze Slowianie mogli miec bliskie powiazania z Trojanami...o czym swiadczy analiza tekstu. A wlasciwie , dlaczego nie. Tyle jest znanych w swiecie, Europie kultur. Uczymy sie o historii Grekow, Rzymian, Egopcjan..wiemy tez duzo na temat kutury chinskiej itd. Nasza historia zaczyna sie troche wczesniej niz rok 900-setny. Uczono nas troche o plemionach tu zyjacych i koniec...dalej to tylko Chrzescijanstwo. Jest to zafalszowanie historii. Nikoomu nie chce sie pofatygowac i poszukac...co tu ..na tych ziemiach sie dzialo...a przynajmiej niewiele jest badan na tentemat prowadzonych. A teraz, kiedy KK ingeruje z naucznie szkolne ze swoimi bajkami, odnosi sie wrazenie , ze na terenach Polski nie bylo nic , zupelnie nic az do Mieszka I (?) Przed tym okresem biala plama na mapie...nie bylo ludzi, nic sie nie dzialo!. Wystarczy zajrzec do szkol, czego sie teraz dzieci ucza .Dlatego wspaniale, ze ktos probuje to zmienic, zmienic historie, bo tak bardzo sie przyzwyczailismy do dotychczasowych historii, ze nikt nawet nie wie , o co w tym temacie chodzi. Brawo Slowianie. Jestesmy bardzo inteligentni...a sladow naszych nie widac .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Irena van der Meijden "ze na terenach Polski nie bylo nic"

      Witam i dziękuję za komentarz. Co do Pani stwierdzenia, to nie odpowiada ono tak całkiem prawdzie. Oczywiście "nasi naukowcy" i "nasze elity" twierdzą, że przed Mieszkiem to byli na terenach Europy Wschodniej tylko Germanie, co należy rozumieć że byli tu Niemcy. Gdyby to była prawda to wszystko byłoby w porządku. Sęk w tym że w tym czasie żadnych Niemców jeszcze nie było, no może poza Skandynawią. Większość Europy była słowiańska. Oczywiscie ma to pewne znaczenie ze względu na wielowiekowe kompleksy Słowian względem tzw. "cywilizowanej Europy" ale najważniejsze jest skończenie z tym nawijaniem ludziom makaronu na uszy i jasnego wskazania na prawdziwą historię Europy, Europy która była na wskroś słowiańska.
      Pozdrawiam serdecznie Irek.

      Usuń
    2. Germanie to nie tylko Niemcy i naprawdę byli na terenach Polski zanim poszli na Rzym. Zaś żadni naukowcy nie twierdzą, że przed Mieszkiem nic nie było - bo były słowiańskie grody, nawet raz zmieniła się dynastia (jedne grody zniknęły, pojawiły się inne --> zmiana w państwie). Z tym większość Europy to też przesada, na zachodzie były ludy celtyckie i germańskie, a także romańskie.

      Usuń
    3. badania dna nie potwierdza istnienia ludów germańskich .. znaczy że ich nie było

      Usuń
    4. Badania genetyczne potwierdzają, że Polacy są w pierwszej linii spadkobiercami Słowian. Mamy największy udział haplogrupy R1a1 spośród innych nacji europejskich. Ponadto narody germańskie zachodnio-europejskie mają haplogrupę R1b2, późniejszą od naszej i też migracje tej grupy do Europy zaszły około tysiąca lat poźniej niż słowiańskiej R1a1.
      Najstarszy potomek naszej linii pochodzi z Kujaw sprzed 5,5 tys lat.:
      https://bialczynski.wordpress.com/slowianie-tradycje-kultura-dzieje/dzieje/slowianie-pochodza-znad-dunaju-i-wisly/genetyczne-odkrycia-2010-%E2%80%93-nowa-genealogia-slowian-i-innych-ludow-bialego-ladu-europy/brak-haplogrupy-n-ugrofinskiej-a-jezyk-wegierski-na-uhorzu-wegrach-hungarii/

      Usuń
  4. https://books.google.pl/books?id=8gkaBwAAQBAJ&pg=PA4&hl=pl&source=gbs_selected_pages&cad=3#v=onepage&q&f=false

    Mnie to wygląda bardziej na jakieś wprawki niż epitafium...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje! Doskonale tlumaczenie....szyld..to raczej zbitka dwoch szypiaszczych szcz,,,co po slowinaski znaczy szczit,,,,tarcza,,,oslona,,,stadz rozyjska zaszczita..obrona,

    OdpowiedzUsuń
  6. https://en.wikipedia.org/wiki/Paratarajas

    Jakos slowiansko brzmiace imiona wladcow.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały artykół. Jeśli Pan się zgodzi chciałbym to opublikować również na mojej nowej strone http://www.wieda.bloa.pl/ Oczywiście z podaniem Pana włąsnego Autorstwa, jeśli Pan nie będzie miał nic przeciwko temu oczywiście. Na mojej drugiej stronie po angielsku http://www.wiedy.net/ull/ chciałbym to również opublikować po przetłumaczrniu na Agielski w obu językach. Jest to strona dopiero niedawno zaczęta i na różne tematy, ale ze szczególnym uwzględnieniem tematów Słowiańskich i Polskich. Znajdzie Pan tam mój adres kontaktowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za wspaniały artykuł. Lud Hunza twierdzi, że pochodzi od potomków wojowników Aleksandra Wielkiego. I lud ten ma często zupełnie słowiańską urodę. Proszę sprawdzić na zdjęciach w internacie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Słowo szyld jest pochodzenia niemieckiego ( germańskiego) nie słowiańskiego. Pudło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie jest dokładnie odwrotnie.

      Usuń
    2. Oczywiscie, ze szyld to germanskie slowo. Po niemiecku Schild, po angielsu shield. Ludzie! Trzymajcie sie faktow. My, Polacy, i tak jestesmy dobrzy i duzo warci. Nie musimy sie na sile podwyzszac naginaniem historii, ani tez obrazaniem innych narodow. To niskie i niepotrzebne!

      Usuń
    3. Takie autorytatywne stwierdzenie, że słowo szyld jest pochodzenia niemieckiego i koniec, świadczy o tym, że mamy tu do czynienia z osobą niezdolną do zadania sobie trudu, weryfikacji powszechnie przyjętych paradygmatów.
      Mój blog jest dla tego typu osób fałszywym miejscem. Tu zajmuję się sprawdzaniem tych zgrzybiałych dogmatów a nie powtarzaniem turbogermańskich bredzeń.
      W przypadku słowa szyld łatwo jest prześledzić jak przebiegała jego ewolucja od jego pierwotnie słowiańskiego pierwowzoru.
      Tym pierwowzorem było słowo „szczyt”, stare i już prawie zapomniane polskie określenie na tarczę.
      W rosyjskim egzystuje ono jeszcze do dzisiaj w niezmienionej formie jako słowo „щит”.
      W słoweńskim zapisywane jest tak „ščit“.
      Podobnie było też w starożytności, tylko że w piśmie starosłowiańskim występowało zjawisko minimalizowania znaków literowych. Słowianie posługiwali się pismem bez takich ścisłych reguł, jak obecnie i stosowali często te same znaki literowe dla wielu głosek. Do tego dochodzi również to, że równolegle istniały w Europie trzy podstawowe alfabety, u których te same znaki oznaczały całkiem inne litery.
      To spowodowało ewolucję tego słowa to takiej formy jak w staro wysokoniemieckim „Skilt” i w średnio wysokoniemieckim do formy „Schilt” czytanej jako „szilt”, W dopełniaczu będziemy mieli formę „Schildu” i ta upowszechniła się następnie wśród zachodnich Słowian, w tym również w języku polskim.
      Tak więc mamy absolutnie podstawy do twierdzenia, że słowo szyld jest słowem słowiańskimi i w językach tzw. germańskich jest tylko zapożyczeniem.

      Usuń
    4. "Tym pierwowzorem było słowo „szczyt”, stare i już prawie zapomniane polskie określenie na tarczę." Bomba. A jakie prawa głosowe można zaobserwować na linii Słowiański -> Germański? Sama zabawa w skojarzenia to jednak trochę za mało, wy wywieść jedno słowo od drugiego?

      Usuń
    5. Nie masz żadnej wiedzy gościu więc się nie wypowiadaj. Poczytaj proszę trochę i wtedy możesz dyskutować a jeśli nie dasz rady to opuść to miejsce.

      Usuń
  10. Dziękuję za bardzo ciekawy artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Milate to odmiana czasownika mowić po grecku, wiec raczej z tym, ze pochodzi od miłości bym uwazal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milata to po bułgarsku-droga,ukochana,a więc bez obaw...

      Usuń
    2. Milata to po bułgarsku-droga,ukochana,a więc bez obaw...

      Usuń
  12. Drodzy Słowianie
    Nie jest zadnym sekretem że Aleksander
    Wielki podbił Persie i Indie.
    Nie jest też sekretem że po jego śmierci jego generałowie podzielili się jego cesarstwem ani tego że na tych terenach powstałych kolonię Macedonii.
    Najdalej wysunięte mieściły się w co teraz jest Pakistan i Afganistan.
    Do tej pory żyją tam ludzie którzy twierdzą że pochodzą od wojowników Aleksandra.Są to ludzie biali niektórzy
    to blondyni z niebieskimi oczami.
    Ludzie na tych terenach mają DNA zbliżone do tych Polsce i na Ukrainie.
    Więc czy to takie nie możliwe że Słowianie pochodzą właśnie z takich kolonii?

    OdpowiedzUsuń
  13. Na wszelki wypadek sprawdzam CTRL-F "nog"... nie, nic o nogach wtej prawie pracy naukowej nie ma. A "podarkis", to po grecku ktoś (w dziecińśtwie, występuje zdrobnienie) z "nogami", zapewne długimi czy innymi wyróżniającymi. Po grecku oczywiście. Warto trochę znać grecki, pisząc o literaturze greckiej, koledzy "odkrywcy prawd ukrytych". Pozdrawiam z Aten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto tu twierdzi iż "podarkis" to słowo greckie?
      - Przecież mowa o języku (słowach) TRAKÓW - zapisanym LITERAMI GRECKIMI.

      Usuń
  14. http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/Polacy_i_Europa.pdf

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo dobry trop. zapoznaj się z pracą Wolańskiego

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Wola%C5%84ski
    " Учёные претыкались на эти памятники и напрасно трудились до нашего времени разбором их надписей по алфавитам греческому и латинскому, и видя неприложимость таковых, напрасно искали ключа в еврейском языке, потому что таинственный этот ключ ко всем неразгаданным надписям находится только в славянском первобытном языке… Как далеко простиралось в древние времена жительство славян в Африке, пусть докажут славянские надписи на камнях Нумидии, Карфагена и Египта…

    Разве в Италии, Индии и Персии — даже в Египте — нет славянских памятников?… Разве древние книги Зороастры, разве развалины Вавилона, памятники Дария, остатки Парса-града (Персеполис) покрытые клинописью, не содержат надписей, понятных славянам? Англичане, французы и немцы смотрят на это, «jak kozioł na wodę». Мы, Славяне, сможем довести эти исследования до конца, только в том случае, если дети и внуки наши захотят пойти по нашим следам!."

    tłumaczenie:

    " Naukowcy natknąć się na tych pomników i robocizny na próżno naszej analizy czasowej ich etykietach w kolejności alfabetycznej greki i łaciny, a widząc niemożność stosowania takich próżno szukać wskazówek w języku hebrajskim, gdyż tajemniczy klucz do wszystkich tajemniczych napisów znaleźć tylko w słowiańskim językiem prymitywnym ... Jak daleko rozbudowany w czasach starożytnych, rezydencja Słowianie w Afryce, niech udowodnić słowiańskich inskrypcje na kamieniach Numidia, Carthage i Egiptu ...

    Czy to we Włoszech, Indiach i Persji - nawet w Egipcie - nie są pomniki słowiańskie ... Czy starożytne księgi Zaratustry jest ruiny Babilonu, pomniki Dariusza, resztki Pars-grad (Persepolis) pokryte inskrypcjami klinowych nie zawierają zrozumiały dla Słowian? Brytyjczycy, Francuzi i Niemcy patrzą na niego, "Jak Kozioł na wode». My, Słowianie, będzie w stanie doprowadzić te badania do końca, tylko w przypadku, gdy dzieci i nasze wnuki będą chciały iść na naszych torach!.

    Później deszyfrowania Volanskogo zwolennicy wykorzystywane tożsamości Etrusków i Słowian, na przykład, Wirginia Czudinowem i autor nowej historii."

    OdpowiedzUsuń
  16. Już dawno, nauka przyznaje, że Grecy pochodzą od Traków - Macedonian i Daków. Oba ludy przyszły z północy, z Panonii i Karpat i zajęły Helladę L-Achajską, nakładając swoje języki jak nie słowiańskie to bardzo pokrewne z racji położenia, na achajski czyli naddunajski z ok.1800 pne. A na Panonii była i jest kolebka wystepującej najliczniej u Słowian HDNA I2 plus R1a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem Grecja była etapem pośrednim wędrówek różnych ludów słowiańskich na południe, do Afryki i na Bliski Wschód. Niewątpliwie część ich mogła pochodzić z Panonii, ale można zauważyć również, szczególnie na podstawie ich wyglądu, jako rosłych niebieskookich blondynów, że w większości pochodzili o z terenów leżących daleko bardziej na północ i północny wschód.
      Wszystkie te ludy mówiły gwarami słowiańskimi, a na terenach greckich spotykali również ludy mówiące tą samą mową, ale przybyłymi wcześniej.

      Dopiero wykształcenie się greckich polis i kontakty Greków z innymi ludami Morza Śródziemnego oraz olbrzymi napływ niewolników z Afryki i Bliskiego Wschodu, połączone z epidemiami dżumy, doprowadziły do trwałych zmian w strukturze ludności i wykształcenia się mowy, którą nazywamy greką.

      Jedynie Spartanie zachowali swoją słowiańską mowę aż do czasu ich upadku, co wiązało się z wybitnie kastowym systemem społecznym tego państwa.
      https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/05/chimera-z-arezzo.html

      Język grecki ma taki sam rodowód jak łacina, niemiecki czy angielski. Jest produktem urbanizacji państw i wykształcenia się kultury mieszczańskiej.

      Usuń
    2. Muszę przyznać, że wszystko to brzmi bardzo fantastycznie i jest mocno naciągane. Nie przekonują mnie próby tłumaczeń które podjął pan w swoim tekście ponieważ już na początku swojej rozprawy popełnił pan dość poważny błąd. Chodzi mi o słowo Ποδάρκης. Słowo to nie ma nic wspólnego z podarunkiem. Jest to bardzo naiwna, wręcz infantylna próba tłumaczenia. Idąc takim tropem, moglibyśmy dojść do wniosku, że nazwa miasta Radom pochodzi ze starożytności i znaczy tyle co dom boga Ra... Co do słowa Ποδάρκης to pochodzi ono z mitologii greckiej i oznacza osobę wyróżniającą się sprawnymi nogami, dosłownie dobrego biegacza. Oczywiście jest to również imię bohatera wojny trojańskiej.

      Usuń
    3. To, że moja argumentacja Pana nie przekonuje, nie dziwi mnie wcale, bo ma Pan zasadniczy problem z odróżnieniem przyczyn od skutków.
      To właśnie Grecy wykazali się brakiem polotu w interpretacji słowiańskich mitów, które przekładali na język grecki. Mieli tylko jeden zasadniczy problem, bo nie wiedzieli jakie imiona nadać bohaterom tych opowieści.

      W większości pozostali przy oryginalnych słowiańskich określeniach, jak to już wielokrotnie udowodniłem. W przypadku imienia Podarek zinterpretowali je niezbyt inteligentnie, wiążąc je se swoim podobnie brzmiącym określeniem na nogi. Zasadniczo nie sposób tego nie zrozumieć, ale cóż zdarzają się też przypadki, kiedy ktoś tego nie kapuje.

      Usuń
    4. A co z imieniem Priam przeciez podobienstwo do rosyjskiego priamoj jest uderzajace

      Usuń
  17. Czytałem z zapartym tchem , nie ukrywam, że tematyka Słowian bardzo mnie interesuje , tym bardziej, że historia w szkołach jest zaklamywana , za zakłamanie naszej historii od początku stoi kk, wobec tego wielki czas , żeby wszyscy dowiedzieli się prawdziwego słowiańskiego pochodzenia . Bardzo dziękuję za świetne pouczenie w tym zakresie ,pozdrawiam i proszę o więcej.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ich hab mal versucht deine Posts so gut wie möglich zu verstehen. Ich hätte dann aber noch einige grundlegende Fragen.

    1. Wie stehst du zu den Indogermanen?
    1.1 Wenn du an die Wellentheorie glaubst, welche Sprachen sind die Ursprachen?

    2. Wie stehst du zu dem Begriff Rasse?
    2.1 Gehören alle Europäer zum selben Stamme/Volke/Rasse?

    Diese Fragen haben mich beschäftigt, bzw. ich finde sie wichtig, um deine Texte richtig zu verstehen.

    Bezüglich den Thrakern möchte ich noch etwas beisteuern. Nach verschiedenen Lektüren, habe ich festgestellt dass die Slawen schonmal nicht eingewandert sein konnten. Beim Lesen von Prokop und anderen Zeitzeugen, stellt man schnell fest dass es sich bei den Sklavenen um Aufständische handeln muss. Diese sind dann entsprechend Makedonen, Thraker, etc. Der Eigenname war "Veneter" und SKLAveni heißt nichts anderes als "vereinte Veneter". Zum Namen der Thraker schreibt Zunkovic, dass der Begriff Trak (Thrak) soviel wie "burtal" oder "streng" bedeutet. Dies schildern auch etliche römische Schriftsteller, vor allem über die Daker, die laut Zeitzeugen, sehr brutal gegen die Römer vorgingen. Ähnliches schildert auch Homer in der Ilias über die Thraker.

    Abschließend möchte ich noch gerne wissen, ob du Bücher empfehlen kannst. Die Frage habe ich auch unter die Deutsche Variante des Posts geschrieben, aber die muss erst noch aktiviert werden. Die Bücher sollten vorzüglich über die Thraker oder über frühe Slawen gehen.

    OdpowiedzUsuń
  19. To smutne, że ktoś tyle czasu i energii poświęca kwestiom pseudonaukowym.
    Gdyby zwolennicy Starożytnych Kosmitów i innych temu podobnych idiotycznych teorii, poświęcili połowę czasu zmarnowanego na zgłębianie bajek pozbawionych sensu, poświęcili na poznanie i analizę źródeł oraz sensownych opracowań naukowych, to ludzie Nauki(bez względu na dziedzinę) mieliby o połowę pracy mniej. Zamiast marnować czas na obalanie debilnych hipotez, mogliby się całkowicie poświęcić Nauce.

    słowo klucz: N-A-U-K-A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan pije do mnie?
      Ja oczywiście widzę to odwrotnie. Gdyby naukowcy faktycznie poświecili się tylko nauce, a nie swoim prywatnym ambicjom, w szczególnie podłych przypadkach mamonie, to już dawno wiedzielibyśmy więcej, niż to ma miejsce obecnie i nie błądzilibyśmy po omacku wśród otaczającej nas rzeczywistości.

      Usuń
    2. Jesli panu sie nie podoba ten tekst to po co go pan czytal. Takie zachowanie to hejtwrstwo!!!!

      Usuń
  20. Dzien dobry.
    Bardzo kompletna tresc na powyzszy temat, tak samo jak zarzuty wobec swidrujacych przeciwnikow ktorym nie tylko prawda nie w smak, jej poszukiwanie, lecz takze slowianskosc co dziwi w sprswnosci poslugiwania sie polskim.sam zajmuje sie badaniem historii i jezykow oraz kultur na jakich slowianskie ludy odcisnely swoje znaki.wiem ile trzeba stracic ma to czasu wiec cenie kazda prace w tym temacie.uczciwa tylko, a tu uczciwe podejscie widac.ja pojde dalej, powiem tak, kultura grecka jest ukradziona, jezyk sztuczny, historia falszywa.komus musialo na tym zalezec i latwo sie domyslec komu.dla mnie falszerstwo zaczyna sie od wspolczesnej persji, konczy na iranie, lecz falszowano z zewnatrz, dotyczy to turanu, macedoni , rzymu ltorego nigdy nie bylo jesli nie liczyc slowianskich etruskow, nie bylo celtow bo to co celtyckie to scytyjskie, nie bylo germanow, nie ma polakow, a juz na pewno nie ma litwinow, lotyszy i ukraincow.wytworzone falszywe tozsamosci maja cele polityczne, i tylko takie.trwa wojna o rynek zbytu i niewolnikow dobrowolnych.
    A ha, hebrajczykow tez nigdy nie bylo.zeby to wszystko zrozumiec trzeba skonczyc iles lat i zepsuc oczy.Pozdrawiam i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie było Celtów, to co celtyckie to scytyjskie, nie było kultury hellenistycznej, współczesna Persja, nie było hebrajczyków...
    Nie wiem, czego badaniem się zajmujesz, ale pewien jestem, że z nauką oraz faktografią nie ma to nic wspólnego. Podobnie nie wiem co masz wspólnego z językami, ale nie mam wątpliwości, iż z językoznawstwem nie ma to nic wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto tak twierdzi, przeczytaj tekst ze zrozumieniem t pojmiesz o coc chodzi autorowi. Zabieraj sie do pracy i jak uda ci sie zrozumiec to skomentuj.

      Usuń

Translate

Szukaj na tym blogu