Dlaczego nagle wzrasta zalodzenie oceanu
W
zeszłym miesiącu nie można było się opędzić od informacji o klimatycznej
katastrofie. A to na biegunie miało być tak gorąco jak nigdy w historii, albo
też straszono nas topniejącym lodem na Oceanie Arktycznym, który miał jakoby
znowu stopnieć do rekordowego poziomu. Ostatnio te meldunki ucichły i mamy
wreszcie spokój od tej durnowatej propagandy.
Ale
co za cholera ugryzła tych czcicieli „globcia”?
Oczywiście
chodziło jak zwykle o kasę i o odpowiednie propagandowe przygotowanie szczytu
klimatycznego w Marrakeszu w dniach 07 – 18.11.2016.
Tym
razem nic nie zostawiono przypadkowi. To nie mogło się skończyć tak jak w
trakcie konferencji w Kopenhadze w roku 2009, kiedy uczestnicy obradowali o
ociepleniu klimatu dmuchając w dłonie i modląc się o to, żeby im dupa do stołków
nie przymarzła.
Tym
razem wybrano Marrakesz. Wszyscy uczestnicy mogli się więc przekonać, że jest ciepło
i chronili się w klimatyzowanych namiotach i limuzynach, zużywając tyle energii
na klimatyzację co 100000 miasto.
Oczywiście
zadbano również o to, aby te kilka stancji metrologicznych które mierzą
temperatury za kołem polarnym dawały alarmujące wyniki. Pewnie wszystkie
termometry trzeba było zabrać do przeglądu do laboratorium, ale komuś się
zapomniało wyłączyć dopływ wyników do bazy danych.
Nie
inaczej było też z zalodzeniem Oceanu Arktycznego.
Odpowiednie algorytmy, czyli matematyczne formułki do liczenia (teoretycznego) zalodzenia Oceanu Arktycznego, uległy przypadkowo :) drobnej zmianie. Tu i tam zmieniły się jakieś parametry i czary mary, zalodzenie oceanu gwałtownie spadło.
Ta
banda sq....ów ma to już opracowane do perfekcji.
Jak
się konferencja skończyła to i nagle temperatury na biegunie spadły a i
zalodzenie gwałtownie wraca do normy.
Tak
to właśnie działa nasza „nauka”. Jedna wielka banda sqr....li.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz