Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania etruskowie, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania etruskowie, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty

Tajemnicze napisy na etruskich tabliczkach z Pyrgi odczytane

Tajemnicze napisy na etruskich tabliczkach z Pyrgi odczytane

Wokół Etrusków narosło wiele legend i opowieści. W większości nie są one podparte dowodami, ale za to naszpikowane propagandą ich ówczesnych przeciwników politycznych Rzymian.

Wprawdzie Etruskowie pozostawili nam również świadectwa pisane, ale jak dotychczas historykom nie udało się zmusić je do mówienia, aby opowiedziały nam prawdziwe dzieje tego ludu.

Podjęto już wprawdzie niezliczone próby rozszyfrowania etruskich tekstów, ale te próby w większości są podyktowane propagandowymi celami państw uczestniczących w rozgrywkach o dominację polityczną na świecie, stąd dochodzenie prawdy jest tylko marginalnym celem historyków.

Spośród tych postaci które poświeciły swoje życie próbom zgłębienia tajemnic tego narodu nie zabrakło również Polaków. Nasz wielki rodak Tadeusz Wolański jako pierwszy znalazł prawdziwy słowiański trop, ale niestety jego odkrycia nie pasowały do celów propagandowych historyków państw zachodnim jak i naszych skundlonych elit i szybko poszły w zapomnienie.

Spowodowało to jednak, że zasłona przeinaczeń i fałszerstw, w odniesieniu do Etrusków, stała się jeszcze bardziej nieprzenikliwa.

W międzyczasie panuje w kręgach historyków (niestety również wśród tych mieniących się Polakami), rodzaj niepisanej umowy, aby przedstawiać ten naród jako samoistny kręg kulturowy, który pojawił się nie wiadomo skąd i zanikł nie pozostawiając po sobie niczego, poza paroma ruinami i wkładem do dorobku kulturalnego Rzymian.

W całym szeregu artykułów przedstawiłem już rozliczne przykłady sposobu prawidłowego odczytania etruskich inskrypcji, tak jak i innych słowiańskich tekstów czasów antycznych.


Nie są one zapisane w bezpośredni sposób, ale zgodnie z panującym w tamtych czasach zwyczajem, teksty te zostały zaszyfrowane i dla ich prawidłowej interpretacji konieczne jest złamanie użytego przez autora szyfru.

To odkrycie jest wskazówką co do sposobu zapisywania tekstów przez inne antyczne kultury. 

Najprawdopodobniej zarówno teksty egipskie jak i hetyckie czy też babilońskie były szyfrowane w podobny sposób i przyjęta powszechnie zasada, że te ludy nie używały w zapisie samogłosek może być katastrofalnym uproszczeniem i teksty te są przez historyków zarówno fałszywie odczytywane jak i fałszywie interpretowane.
Teza ta wymaga jednak osobnej weryfikacji, ponieważ może zmienić nasze widzenie starożytnych kultur diametralnie.

Poczynając od najłatwiejszych i najkrótszych, powoli zmierzaliśmy do coraz dłuższych i bardziej skomplikowanych tekstów, po drodze rozszyfrowując znaczenie poszczególnych znaków literowych etruskiego alfabetu.




itd.

Pozwoliło mit to w końcu podjąć wyzwanie najcięższego kalibru, jakim jest niewątpliwie inskrypcja na złotych tabliczkach z Pyrgi.



Całe szczęście szyfr użyty przez Etrusków nie jest specjalnie skomplikowany i mógł go złamać prawie że każdy niezależnie myślący człowiek.

Zasadnicza trudność polega na tym, że trzeba najpierw było odkryć to, czego dotyczy tematyka tego tekstu, jak i przyjąć prawidłowe założenie co do języka w jakim został on napisany.

Dotychczasowe próby odczytania etruskich tekstów spaliły na panewce, bo ci którzy podejmowali ten trud, wykluczali z góry języki słowiańskie z tej analizy.

Oczywiście fanatyczne próby znalezienia jakichś powiązań, czy to z językami semickimi, czy też z grupą języków antycznej Europy, nie przyniosły żadnych rezultatów.

Wprawdzie półki bibliotek uginają się pod ciężarem prac, podających mniej lub bardziej prawdopodobne tłumaczenia, ale wszystkie one nie wykraczają poza granicę zwykłych bredni.

Jeśli natomiast posłużymy się językiem słowiańskim, to prawie że bez wysiłku jesteśmy w stanie te teksty odcyfrować i zrozumieć ich przykaz.

Po rozpoznaniu początku tekstu, do czego przyczyniła się wyryta na tabliczce strzałka, oraz po stwierdzeniu, że występujące w tekście punkty trzeba zastąpić pasującymi w to miejsce literami, mogłem odczytać pierwsze jego zdanie.


Po uzupełnieniu brakujących liter przyjęło ono następującą formę:


Po zamianie etruskich liter na litery polskiego alfabetu otrzymaliśmy następujące zdanie:

       DA(SZ)        KMU              LUGA                A        SAINE(SZ)        LI(SZ)AIE(SZ)

Zdanie to możemy przetłumaczyć jako:

    Dasz       jemu(choremu)     ługu                      a    zanikniesz(zlikwidujesz)    liszaje.

Odczytanie tego pierwszego zdania ułatwiło niesamowicie deszyfrację kolejnych zdań, bo było wskazówką co do tematyki poruszanej w tym tekście.

W przypadku tabliczek z Pyrgi okazało się, że tekst ten miał znaczenie praktyczne i był rodzajem podręcznika dla lekarzy lub osób trudniących się leczeniem chorych.

Jest to zbiór recept i przepisów na sporządzanie leków i terapii w przypadku leczenia powszechnie występujących wśród ludzi dolegliwości.

Kolejne zdanie potwierdziło to przypuszczenie w pełni:




Po zmianie kierunku zapisu na współczesny zdanie to wygląda następująco:

 

W zdaniu tym oprócz prostej zamiany punktów na litery zauważymy jeszcze jeden sposób kodowania tekstu, a mianowicie taki, że jeśli litera „S” zapisana jest w kanciastej formie, to dwie litery poprzedzające trzeba zamienić miejscami.


Po uwzględnieniu tych reguł zdanie to wygląda następująco:

Teraz możemy podstawić litery polskiego alfabetu i otrzymujemy następujący tekst:

        MA            DEH           ZMINATI                   UŻ        DESZ      Z            NASA

      PALA               TLELE             ŹELA

Ten tekst rozumiemy bez najmniejszych problemów i możemy przetłumaczyć na zdanie:

     Ma           oddech          zmieniony                  i     cieknie mu (deszcz)    z       nosa
      pal                  tlące                   zioła”

Kolejne zdanie jest kontynuacją poprzedniej terapii


Poniżej widzimy ten tekst z wydzielonymi już poszczególnymi wyrazami i zapisany z lewej na prawą.


Tekst ten musimy uzupełnić o brakujące litery i zamienić odpowiednie litery zgodnie z odkrytą przez nas zasadą.




      ZALIT                  KŻEN                   A                DATIS                           ANEŻA
       ZLATSZE                               Z(S)ALIVE                        LATIE”

Zdanie to nie wymaga wprawdzie tłumaczenia na polski, ale dla zasady podaję je poniżej:

      zalej                      chrzan                   i                   dodaj                       anyżu,
        zlaną                                     zalewę                        wypij

Kolejne zdanie jest przepisem leczenia infekcji układu oddechowego o symptomach zapalenia gardła.




Po wydzieleniu poszczególnych słów i zapisaniu zdania z lewej na prawą otrzymujemy następującą formę zdania:


teraz musimy wstawić prawidłowe litery w miejsce kropek oraz przestawić te litery miejscami które zostały zapisana przed literą w formie ostrego „S”


Stosując polski alfabet brzmi ono następująco:
  
         MA         IZE          TUDA            ŻDUK        I         LISZAIE,             SESAN
         JEŻ            A                DELU        TEŻ               ZALIT            A          SŻEDE

Również i w tym przypadku znaczenie tekstu jest zrozumiale. Dla porządku tłumaczenie po polsku.

       Ma      jeszcze       do tego     (oddech świszczący)      i     liszaje,             sezam
        jedz             a        część (jego)       też             zalej(wodą)              i           zjedz”

W kolejnym zdaniu oczekiwałem kontynuacji leczenia chorób układu oddechowego, a tymczasem zdanie to dotyczy czegoś całkiem innego.




Po wydzieleniu poszczególnych wyrazów przyjęło ono formę:


Natomiast po rozszyfrowaniu wyglądało to już tak:


Również i w tym przypadku tekst jest prawie że natychmiast zrozumiały, poza paroma wyrazami które nie występują już w polskiej mowie.

         MA        TŻASZU             OBŻAT               ŹINU,              MIES            UDUT
          A         ZAINE            SZLUS,          LAŹI               ŻANA              I          LESZI
        IEI           DA               BEO

Mimo to daje się łatwo przetłumaczyć.

      Ma          czaszka               obrzęk                 siny,                 mięso               utłucz
        aż          zaniknie           śluz,               włosy      ogol(na głowie)         i              leż 
    je(mięso)    tam gdzie      boli

Na tym przerwałem tłumaczenie tej strony, bo w deszyfracji pojawiły się nieoczekiwane trudności.



Jak widzimy górna część tabliczki jest silnie zgnieciona i część liter jest nierozpoznawalna.

Aby dokonać prawidłowego tłumaczenia trzeba by poddać tę część tabliczki drobiazgowym badaniom przy użyciu najnowocześniejszych metod, aby rozpoznać kształt liter. Niestety możemy polegać tylko na mniej lub bardziej prawidłowych obserwacjach i rysunkach dostępnych w internecie, a te zostały dobrane tak, aby pasowało to do propagowanej przez danych autorów wersji tłumaczenia.

Postaram się mimo to przedstawić prawidłową formę tego tekstu.

Najpierw podzielmy go na wyrazy i napiszmy tak jak do tego jesteśmy przyzwyczajeni.


Oczywiście w zniszczonym miejscu nie jesteśmy w stanie odcyfrować wygląd liter



Dlatego ta część tekstu nie da się precyzyjnie odczytać. Z kontekstu możemy jednak się domyśleć które litery pasują najlepiej i wstawić je w odpowiednie miejsca.



W pierwszym wyrazie wstawiamy „M” i otrzymujemy czasownik „MA

Kolejnym jest przysłówek „TU”.

Dalej natrafiamy na słowo którego znaczenie wprawdzie łatwo odgadnąć, i gdzie łatwo domyśleć się, że chodzi o literę odpowiadającą polskiemu „CZ”, ale jak zapisywali ją Etruskowie, tego dotychczas nie odkryliśmy.

Całe szczęście w zdaniu poprzedzającym mieliśmy już wskazówkę, jak taka litera powinna wyglądać, ale ta wskazówka umknęła jakoś naszej uwadze.

Wyraz „TŻASZU” odpowiada polskiemu „czaszka”, a więc Etruskowie używali, tak samo jak my, zbitki liter do zapisu zgłoski „CZ”, ale z użyciem liter „T” i „Ż

Po wstawieniu zamiast kropki otrzymujemy słowo „OTŻKE” (OCZKE) odpowiadające naszemu „OCZY” lub bardziej zbliżonemu zdrobnieniu „OCZKA”.

W następnym wyrazie w miejsce brakującej litery najbardziej pasuje „I” co daje nam w rezultacie słowo „MIAŻA”.

Wyjaśnienie znaczenia tego słowa jest trudne, bo współczesne odpowiedniki zmieniły trochę swoją formę. Całe szczęście natrafiłem na informacje, które pozwolą nam odgadnąć jego znaczenie.

Słowo to ma ten sam źródłosłów co nasze słowo miazga np. w określeniu „zbić kogoś na miazgę”.
We współczesnym serbskim „mezga” lub „mezgati” oznacza sok wypływający z drzew na wiosnę.

Natomiast w słowniku Żebrowskiego z roku 1637 „mieżdżyć się” oznacza „ślinić się”.

Pozwala nam to przyjąć, że etruskie „MIAŻA” oznaczało po prostu wypływającą ciecz. Oczywiście nie mogły to być łzy, ale musiało dotyczyć to stanu chorobowego oczu.

Tak więc jedynym prawidłowym rozwiązaniem jest określenie „zaropiałe oczy”.

W kolejnym słowie „IME

łatwo rozpoznamy podobieństwo do rosyjskiego „имать” „mieć”, co pozwala nam na przetłumaczenie jako polskie „weź”.

Następny wyraz jest bardzo ciekawy, bo potwierdza nasze wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące formy głoski „CZ”.

Zauważymy tu duży odstęp pomiędzy literami „O” i „Ż”, ale co ciekawe nie występuje tam kropka. Możemy się domyśleć, że twórca tabliczek chciał tu nam zasugerować konieczność wstawienia brakującej litery, a jednocześnie wskazywał na to, że ta litera nie ma takiej samej rangi jak inne zaznaczone kropami i że musi być ona czytana w połączeniu z literą sąsiednią.

To pozwalało czytającemu szybko znaleźć pasujący odpowiednik, bo w grę wchodziły tylko te głoski, które zapisywano przy użyciu dwóch liter, a więc w naszym przypadku „T” i „Ż”.

Jeśli to zrobimy, to słowo to odczytujemy jako „OTŻED” czyli po polsku „oczed”.

Znaczenie tego wyrazu może być dwojakie.

Albo oznacza on „OCET”, co zresztą pasuje znakomicie do terapii zaropienia oczu i jest do dzisiaj praktykowane przez medycynę ludową, albo jest to nazwa zioła które używano w leczeniu chorób oczu. Najlepiej pasuje tu oczywiście zioło nazywane potocznie po polsku świetlikiem.

Oczywiście aby to rozstrzygnąć należałoby wyjaśnić czy w przeszłości, albo we współczesnych gwarach słowiańskich, to zioło występuje pod nazwą „oczed” lub „oczet”.

Kolejne słowo to „TŻA

Wprawdzie i tutaj występują razem obie litery „T” i „Ż” ale tym razem trzeba czytać je osobno, co daje nam słowo „TRZYJ”.

Dalej mamy słowo „LAIN”.

Nie trzeba być specjalnie spostrzegawczym aby dostrzec tu odpowiednik naszego słowa „LEN”. W językach południowosłowiańskich słowo to występuje jako „LAN”.

W niemieckim len to Lein, ale w wymowie brzmi to jak „LAIN”.

Dalej mamy pojedynczą literę „U”, występującą w takim samym znaczeniu jak w języku polskim czyli „przy” lub „wokół”.

Kolejne słowo czytamy jako „EKE

Odpowiada ono polskiemu „OKU

Koleje jest identyczne z polskim spójnikiem „I”,

a dalej słowo, którego litery zostały prawie że całkowicie zniszczone.

Z kontekstu zdania wynika, że obowiązująca interpretacja tych liter jest fałszywa i zamiast wyrazu „TA(SZ)A” powinny być to litery T, A, K, (SZ) i E.

Słowo TAK(SZ)E jest odpowiednikiem polskiego „TAKŻE” lub rosyjskiego „также

Ostatnim słowem w tym zdaniu jest slowo „(SZ)ZA” odpowiadające trybowi rozkazującemu czasownika żreć – (żryj). Współcześnie jego znaczenie jest pejoratywne i normalnie powiedzielibyśmy „zjedz

Na tym kończy się pierwsze zdanie, które w oryginale powinno przyjąć taka formę,
a które odczytamy jako:

      MA             TU             OCZKE               MIAZA         IME           OCZED

           TŻA              LAIN            U         EKE        I      TASZE          SZZA

i tłumaczymy jako:

MA               TU         OCZY                 ROPIEJĄCE           WEŹ                 OCET,
     TRZYJ               LEN               U               OKA        I         TAKŻE             ZJEDZ

Reszta tego napisu należy już do kolejnego zdania zapisanego tylko częściowo.

Pierwszym słowem jest „MA

Następne czytamy jako „DECH”. Zresztą omawialiśmy już ten wyraz przy okazji tłumaczenia drugiego zdania w tym tekście.

Kolejny wyraz ma kropkę na początku, a więc musimy ją zastąpić odpowiednią literą. Dźwiękowo najlepiej pasuje „K” lub „T”. Jeśli wstawimy „K” to otrzymamy słowo „KSASI” odpowiadające naszemu „KASZLACY” „lub „KSZTUSZACY”.

Jeśli „T” to możemy szukać odpowiednika w łacińskim „TUSSI” oznaczającym też kaszel.

To podobieństwo podkreśla jeszcze raz to, że łacina wywodzi się z języka słowiańskiego






W kolejnym wyrazie musimy wstawić literę „D” otrzymując słowa „DA” oznaczające to samo co w polskim.

Dalej mamy słowo „IM” oznaczające „JEMU”.

W ostatnim wstawiamy literę „L” w miejsce kropki otrzymując słowo „TLATI”, od razu zrozumiale jako „TLACY”.

Teraz możemy przedstawić tę część zdania w prawidłowej postaci.



       MA               DECH                KSASI              DA               IM                   TLATI

oraz podać prawidłowe tłumaczenie:

       MA             ODDECH     KASZLĄCY            DAJ          JEMU           TLĄCY....


Na tym zakończyliśmy tłumaczenie pierwszej tabliczki z Pyrgi.
CDN.

Odczytanie tabliczek z Pyrgi

Odczytanie tabliczek z Pyrgi


Złote tabliczki z Pyrgi są jednym z najważniejszych znalezisk tekstów etruskich i to nie tylko ze względu na długość samego tekstu, co również dlatego, bo zawierają one napis zapisany dwoma rożnymi alfabetami.

Główna część napisu zapisana jest po etrusku i zajmuje dwie z tych tabliczek, natomiast napis na trzeciej tabliczce zapisany jest alfabetem fenickim.


Czego dotyczy ten napis, to tak naprawdę nie wiadomo, co nie przeszkadzało naukowym szamanom na produkowanie wołających o pomstę do nieba wymysłów.

Szczególnie w angielskiej Wikipedii mamy dobry wgląd w tę „tfurczość”.


Wprawdzie Etruskowie utrudnili nam odczytanie swoich tekstów poprzez ich szyfrowanie, ale ten fakt nie może być wytłumaczeniem katastrofalnej nieudolności środowiska historyków w ich odczytaniu.

Wielu historyków (wszyscy?) wykorzystało to, że te teksty nie można w prosty sposób odczytać, jako doskonałą okazję do zatajenia prawdy o słowiańskim pochodzeniu tego narodu i do propagowania, bez obawy o demaskacje, historycznych fałszerstw.

Wprawdzie muszę przyznać, że odczytanie tych etruskich tekstów nie jest bynajmniej banalnym zadaniem, ale skoro mi się to udaje, to tym bardziej powinno się to udać zawodowym językoznawcom i badaczom przeszłości, z ich dostępem do najnowszych zdobyczy techniki.

Jak widzimy po rezultatach, realia są całkiem inne i nie pozostaje nam nic innego jak samemu poszukiwać prawdy.

Poszukajmy jej więc również i w przypadku złotych tabliczek z Pyrgi i spróbujmy wyjaśnić znaczenie tego tekstu.

Na wstępie muszę jeszcze raz podkreślić to, że jak nauczyły nas już liczne przykłady z poprzednio odczytanych napisów, wśród Etrusków panował zwyczaj ich szyfrowania.

Wynikało to zarówno z przyczyn religijnych i obawy o ujawnienie tajemnic przed wszystkowidzącymi bogami, jak i stanowiło sposób na urozmaicenie sobie życia poprzez zabawy w rebusy i zagadki słowne.






Te doświadczenia Etrusków w technikach szyfrowania tekstów, pozwalały im również na wykorzystywanie ich w szczególnie poufnych zapiskach i korespondencji, dla ukrycia jej znaczenia przed niepowoływanymi do tego osobami.

Mając przed sobą taki zaszyfrowany napis, nie wiemy niestety, czego ten tekst dotyczy.

Możliwości poruszanej tematyki są tutaj nieograniczone i jej rozpoznanie stanowi główny problem w rozszyfrowaniu takiego tekstu.

Co gorsza nie wiemy nawet w jakim kierunku został ten tekst zapisany, nie mówiąc nawet o samym systemie szyfrowania.

Na podstawie licznych, rozwiązanych już przez nas etruskich (i nie tylko) zagadek, widzimy że nie istniały żadne ścisłe zasady szyfrowania takich tekstów, byłoby to też bezsensowne, bo sprzeczne z samym celem takich działań.

Jeśli do tego twórca takiego tekstu przygotował mam jeszcze parę podstępów i niespodzianek, to sprawa zaczyna być naprawdę poważna.

Kiedy przyszedł czas na zmierzenie się z poważniejszym zadaniem i zdecydowałem się na podjecie próby rozszyfrowania tabliczek z Pyrgi, to rozpocząłem to zadanie od poszukiwań jakiejś pierwszej pomocnej wskazówki.

Tą wskazówką okazał się być znak w dolnej części tekstu, w którym rozpoznałem strzałkę. Przyjąłem, że od 2500 lat znaczenie tego znaku jest identyczne i służy on do zwrócenia naszej uwagi na jakiś szczegół.


Aż się prosiło aby przyjąć, że chodzi tu o zaznaczenie początku tekstu.

Problem polegał jednak na tym, że natychmiast konfrontowani jesteśmy z kolejną trudnością, polegającą na znalezieniu brakującej pierwszej litery.

Jednym z ulubionych sposobów szyfrowania tekstów przez Etrusków było pomijanie pojedynczych liter w wyrazach.

Zjawisko to jest powszechne w starożytnych alfabetach na Bliskim Wschodzie.


W przypadku tych starożytnych języków „historycy” przyjęli, że pomijane są w poszczególnych wyrazach tylko samogłoski. To założenie jest najprawdopodobniej totalnie fałszywe i doprowadziło do kompletnego zakłamania historii, ale w naszym przypadku nie będziemy się przy tym temacie dłużej zatrzymywać.

Ważne jest to, że w przypadku Etrusków jest inaczej i takie wolne miejsce może zająć każda dowolna litera alfabetu.

Etruskowie ułatwili jednak odczytywanie tekstów, zaznaczając takie miejsce znakiem w formie kropki.

Dla czytającego było więc natychmiast jasne to, że musi w tym przypadku szukać brakującej litery.

Czasami jest to bardzo proste, czasami natomiast wymaga dłuższych poszukiwań, które utrudnione są tym, że nasza znajomość języka Etruskiego jest bardzo ograniczona.

W trakcie moich prób zrozumienia etruskich tekstów przyjąłem założenie, że nie wszystkie wyrazy z tego języka uległy zapomnieniu i że w poszczególnych, istniejących jeszcze, językach słowiańskich musiały się one ostać w mniej lub bardziej identycznej formie.

To podejście okazało się bardzo płodne i pozwoliło mi na rozszyfrowanie już znacznej ilości takich napisów.

Również i w przypadku tabliczek z Pyrgi narzucało się przyjecie tej samej metodyki.

Po wykonaniu szeregu prób z rożnymi literami, najlepiej pasowała w miejsce początkowej kropki litera „D”, bo pozwalała natychmiast wydzielić pierwszy wyraz tego zdania.

Po wstawieniu znanych już nam znaczeń etruskich liter otrzymaliśmy słowo „DASZ”, w którym natychmiast rozpoznaliśmy identyczne słowo w języku polskim.

Kolejne znane nam już ze znaczenia trzy litery tworzą wyrażenie „KMU”. W przypadku litery „U” jej forma jest wprawdzie nietypowa dla alfabetu Etruskiego, ale powtarza się konsekwentnie w całym tekście i ma odpowiedniki w innych, odczytanych już przez nas napisach.

W tym przypadku najlepszą zbieżność znajdziemy w języku rosyjskim, w wyrażeniu „к ему”, odpowiadającemu polskiemu „JEMU” lub „DLA NIEGO”.

Kolejny wyraz składa się z następnych trzech liter oraz kropki.

Pierwszą rozpoznajemy jako typową literę „L”. Drugą jako znane już nam „U”, natomiast trzecią zidentyfikowałem jako literę „G”. Odpowiada ona tej formie litery "G" jaka występowała w alfabecie fenickim, jak i do dzisiaj występuje w cyrylicy.

Trzeba zaznaczyć, że odwrócona litera „L” (bez utraty jej znaczenia) występuje również w imieniu Herosa „Lele”, stanowiąc tam zapewne graficzny element symetrii tego bóstwa z jego bratem „Polele”.

W przypadku kropki sensownym uzupełnieniem jest litera „A”.

W efekcie odczytujemy ten wyraz jako słowo „LUGA”.

Najbardziej odpowiada ono polskiemu określeniu „Ług”. Zapewne chodziło tu o roztwór wodny popiołu drzewnego, czyli o tzw. ług potasowy będący bardzo silną zasadą.

Dalej mamy spójnik „A”.

Kolejne wydzielone słowo widzimy poniżej


Pierwszą literą jest litera „S”, którą Etruskowie zapisywali zarówno głoskę „S” jak i głoskę „Z

Następne litery to „AINE” oraz kropka, zamiast której wstawimy literę „SZ”.

Daje to nam wyraz „ZAINESZ”. Z kontekstu zdania możemy się domyśleć, że chodzi tu o słowo „zanikniesz”, które współcześnie wyparte zostało z polszczyzny przez słowo „zlikwidujesz”.

Kolejne słowo wygląda tak:

Składa się ono z liter „LISZA”, kropki, oraz liter „ESZ”.


Odpowiada to polskiemu określeniu „LISZAIESZ

Z wyrazem tym spotkaliśmy się już w innych tekstach etruskich i wygląda na to, że określali oni nim stany zapalne skory, co odpowiada też w pełni polskiemu znaczeniu tego słowa.

Tak więc zdanie:


tłumaczymy na polski jako:

DASZ MU ŁUGU A ZLIKWIDUJESZ LISZAJE

Odczytanie tego zdania rozwiązuje nasz zasadniczy problem. Oznacza to bowiem, że w ten sposób udało się nam określić tematykę tego tekstu i że chodzi tu najwyraźniej o etruski podręcznik sztuki medycznej.

Pozwala nam to na zawężenie naszego pola dalszych poszukiwań i otwiera możliwość odczytania następnych zdań.

Oczywiście nie podejmuję się oceny prawidłowości kuracji, zastosowanej przez etruskich lekarzy, w przypadku tej choroby.

Można jednak przyjąć, że zmiana kwasowości skóry, w wyniku użycia ługu potasowego, może być w istocie dobrym sposobem dla zainicjowania leczenia chorób skóry.

Możliwe, że ta metoda przetrwała w medycynie ludowej Słowian do dziś, ale wymaga to dalszych poszukiwań.


CDN

Translate

Szukaj na tym blogu