Darmowa
energia. Czwarta odsłona
W
moich poprzednich artykułach na temat możliwości pozyskiwania tak
zwanej „darmowej energii” przedstawiłem rożne sposoby
realizacji tego celu.
Ta
lista nie wyczerpuje wszystkich możliwości i brakuje w niej tej,
opartej na najprostszej zasadzie a jednocześnie tej, którą
najłatwiej jest wcielić w życie i o największym praktycznym
znaczeniu.
Propozycję
tę przedstawiłem po raz pierwszy przed około 10 laty i ze
względów, o których wspomnę poniżej, nie doczekała się ona
jeszcze realizacji.
W
międzyczasie dokonano jednak nowych obserwacji które jeszcze
wyraźniej wskazują na prawidłowość mojego modelu budowy
wszechświata, jak i potwierdzają niesamowite praktyczne perspektywy
jego wykorzystania.
Mój
model budowy i ewolucji wszechświata nie ogranicza się tylko do
wyjaśnienia makroskopowych jego elementów, ale jest też tak samo
użyteczny w mikroskali.
Zasady
budowy materii i związanych i nimi cech zjawisk fizycznych
wyjaśniłem tutaj:
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-pierwsza.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-druga-zacznijmy.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-trzecia-co-to.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/07/budowa-atomu.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-druga-zacznijmy.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-trzecia-co-to.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/07/budowa-atomu.html
Z
przedstawionego modelu wynika, że wszystkie zjawiska fizyczne są
niczym innym jak obserwacją wzajemnych oddziaływań i powiązań
najmniejszych oscylujących elementów przestrzeni, które nazwałem
„Wakuolami”
Wynika
z tego, że oscylacje i wzajemne ich interferencje są eminentną
cechą wszechświata i opanowanie i kontrola tego zjawiska jest
kluczem do wszystkich technicznych zastosowań.
Jeśli
tak to aby wykorzystać pole oscylacji podstawowych jednostek
przestrzeni musimy dysponować urządzeniem do lokalnego zwiększania
intensywności tego pola, tak aby pojawiła się możliwość
wykorzystania generowanej tam „energii”.
Takim
najprostszym sposobem jest wykorzystanie interferencji oscylacji
atomów pomiędzy sobą i takiego ich wzmocnienia na drodze
rezonansu, aby ujawniło się to we wzroście „energii” takiego
systemu.
Zjawiska
rezonansu zachodzą w danym systemie tym łatwiej, czym bardziej
regularne są cech jego budowy.
W
przyrodzie obserwujemy wiele tego typu struktur, ale najdoskonalsze
tworzą tzw monokryształy.
Monokryształy
znalazły w technice duże zastosowanie i technologia ich produkcji,
szczególnie monokryształów krzemu, jest już od lat chlebem
powszednim.
Moja
propozycja opiera się właśnie na wykorzystaniu monokryształów
krzemu z racji dostępności tego produktu. Według aktualnych cen,
kilogram monokrystalicznego krzemu kosztuje już poniżej 20 dolarów,
tak więc koszty materiałowe naszego urządzenia będą na tyle
niskie, że stanie się ono powszechnie dostępne, również dla
najbiedniejszych krajów.
Idea
sprowadza się do tego, aby zgrupować bloki monokrystalicznego
krzemu do formy odpowiednio wielkiej piramidy lub innej regularnej
formy geometrycznej. Wskazane byłoby powtórzenie w makroskali formy
sieci krystalicznej jaka tworzą atomy krzemu w walcach
monokryształu.
Aby
zaszły tam oczekiwane przez nas efekty, poszczególne walce muszą
mieć identyczną orientacje sieci krystalicznej. W efekcie musi tam
wystąpić zjawisko rezonansu oscylacji wakuol budujących atomy
krzemu i tym samym musi też dojść do lokalnego wzrostu Tła
Grawitacyjnego w obrębie tej konstrukcji.
Dla
obserwatora objawi się to lokalnym wzrostem temperatury, który to
wzrost w skrajnym przypadku może doprowadzić do stopienia całości
lub części tej konstrukcji.
Temu
zjawisku można zapobiec poprzez chłodzenie tego urządzenia przy
pomocy wymiennika ciepła czyli najlepiej generatora pary wodnej.
Para
ta może następnie napędzać klasyczne turbiny i generatory do
produkcji energii elektrycznej.
Oczywiście
nie jest wykluczone również to, że odprowadzenie „energii” z
tego systemu może się też dokonać poprzez bezpośrednią
produkcje prądu elektrycznego generowanego w uzwojeniach odpowiednio
skonstruowanych cewek umieszczonej w wnętrzu piramidy, ale ten
pomysł można sprawdzić tylko poprzez praktyczne eksperymenty.
Przedstawiony
schemat odpowiada generalnie budowie reaktora jądrowego, który
notabene działa na tej samej zasadzie, tylko że wzrost oscylacji
wakuol jest tam tak silny, że prowadzi to do ich emisji z
poszczególnych atomów w formie promieniowania.
W
przypadku naszego urządzenia taka emisja nie występuje, bo wakuole
w atomach krzemu są ze sobą znacznie silniej związane niż w
atomach uranu i występuje jedynie czysta produkcja energii cieplnej.
Oczywiście
natura już dawno dokonała tego odkrycia i zbudowała już takie w
pełni sprawnie działające urządzenie.
Znajduje
się ono w jaskini z największymi na Ziemi kryształami selenitu.
Ta
notka w Wikipedii pełna jest oczywiście kłamstw i fałszywych
interpretacji, ale parę najważniejszych faktów i tak nie udało
się przed czytelnikami zataić.
Szczególnie
dwie rzeczy powinny czytających wprawić w osłupienie.
Pierwszą
informacją jest ta, że we wnętrzu tej jaskini panuje temperatura
65,5°C.
Wprawdzie
Wikipedia bredzi coś tam o jakiejś komorze magmowej na głębokości
3 kilometrów, ale to po prostu zwykle kłamstwo. Faktem jest to, że
poza tą jaskinią temperatura gruntu jest normalna, typowa dla
lokalnych warunków geologicznych. Obserwowany wzrost temperatury
występuje tylko i wyłącznie w obrębie jaskini, co jednoznacznie
zaprzecza możliwości dostarczania potrzebnej do tego energii z
zewnątrz.
Kolejnym
faktem jest to, że aparaty fotograficzne psują się tam w
tajemniczy sposób, mimo że są dostosowane do ekstremalnych
warunków środowiskowych. Nie wynika to oczywiście z tego, że w
jaskini jest gorąco i wilgotno, bo w wielu zakątkach świata na
powierzchni Ziemi panują podobne temperatury i jakoś nic się nie
dzieje, ale wynika z tego, że Tło Grawitacyjne we wnętrzu jaskini
ma tak wysokie wartości, że materia dostarczona do jej wnętrza
zostaje pobudzona do silniejszych oscylacji i wszystkie procesy
fizyczne w elektronicznych urządzeniach przebiegają inaczej, niż
tego wymaga ich konstrukcja.
Dopiero
długie wystawienie ich na działanie podwyższonego pola TG w
jaskini powoduje, że materia kamery filmowej dostosowuje się do
tych nowych warunków i procesy te mogą znowu przebiegać w normalny
sposób.
O
tym zjawisku już pisałem w odniesieniu do tajemniczego przerwania
łączności z sondami planetarnymi np. na Wenus czy też Saturnie.
Również
w przypadku jaskini możemy to zjawisko zaobserwować.
Jeśli
weźmiemy nadajnik o wąskim pasmie emisji sygnału oraz zestrojony z
nim odbiornik o dokładnie tym samym pasmie odbioru, to zauważymy,
że nie uda się nam przekazać żadnego sygnału z nadajnika
znajdującego się w jaskini do odbiornika poza nią i to mimo tego,
że dosłownie przed chwilą, na powierzchni Ziemi, funkcjonowały
one bez zarzutu
Kolejną
ciekawostką jest to, że w warunkach panujących w jaskini dochodzi
do bezpośredniego skraplania się pary wodnej w płucach
odwiedzających ją osób, co grozi ich uduszeniem i zmusza do
stosowania specjalnych środków zabezpieczających.
Jest
to przykład tego, do czego może dojść na Ziemi, jeśli TG ulegnie
gwałtownemu zwiększeniu lub spadkowi.
W
pierwszym przypadku zwierzęta masowo padają na skutek uduszenia
wodą w płucach, a w drugim przypadku na skutek zapadnięcia się
płuc wskutek spadku ciśnienia w ich wnętrzu i niewydolności
układu oddechowego.
Te
zjawiska są powszechnie na Ziemi obserwowane, ale jeszcze
powszechniej po prostu ignorowane.
Możliwe,
że jest to wynikiem tunelowego widzenia rzeczywistości na skutek
atawistycznego strachu przed konsekwencjami takiego zjawiska w
masowej skali.
W
historii geologicznej Ziemi było to jednak zjawisko powszechne i
wszystkie masowe wymierania organizmów żywych nie były skutkiem
jakiś wyimaginowanych uderzeń meteorytów, ale efektem
dramatycznych zmian TG na Ziemi.
Już
zwykle ustawienie się wszystkich planet Układu Słonecznego w
jednej linii spowoduje taki wzrost TG, że na naszej planecie dojdzie
do kolejnego masowego wymierania zwierząt, tak jak to miało też
miejsce w przypadku wymarcia dinozaurów.
Tak
czy owak opisana jaskinia jest najlepszym przykładem tego, że takie
zjawisko występuje i że metoda grupowania monokryształów ma przed
sobą olbrzymią technologiczną przyszłość.
Oczywiście
to urządzenie nie powstanie za darmo. Już sama ilość użytego
monokryształu krzemu, którą szacuję na 10 do 100 ton, w
zależności od temperatury jaką chcemy uzyskać, jest poważnym
wydatkiem finansowym.
Jednak
jest to wydatek jednorazowy i w praktyce zaniedbywalny. Również to,
że nie ma potrzeby stosowania zabezpieczeń przed promieniowaniem
musi potanić produkcję energii elektrycznej tak, że stanie się
ona w praktyce dostępna dla wszystkich i to w „nieograniczonych”
ilościach.
Realizacja
tego projektu pozwoliłaby na znaczne uniezależnienie się ludzkości
od konieczności użycia paliw kopalnych.
Oczywiście
w obecnym systemie gospodarczym, nastawionym na rabowaniu przez
cwaniaków słabszych jego członków, nie istnieje żadna motywacja
do tego aby ten projekt wcielić w życie.
Po
prostu w momencie udostępnienia „darmowej energii” cały ten
niewolniczy system gospodarczy ległby w gruzach, i cała ta banda
pasożytów i darmozjadów, nazwana też „elitą społeczną”,
musiała by się w końcu wziąć do uczciwej pracy.
Dlatego
również wtedy, kiedy „naukowcy” konfrontowani są z
jednoznacznymi wskazówkami fałszywości ich teorii i natura
pokazuje jednoznacznie na jakich zasadach przebiegają procesy
fizyczne, to mimo to ich interpretacja sprowadza się do
intelektualnego bicia piany.
Pytanie
dlaczego, jest łatwe do odpowiedzenia. Tzw. „naukowcy” są
nieodzowną częścią tego niewolniczego systemu i spełniają
podstawową rolę w mieszaniu ludziom w głowach i trenowania ich do
roli bezwolnych niewolników.
Tzw.
nauka jest nieodzownym elementem sprawowania władzy przez obecne
„elity”.
W
tym naszym zdegenerowanym systemie społecznym, kierowanym przez
psychopatów i idiotów, prawda nie ma żadnej szansy na to, aby
dotrzeć do świadomości większości.
Mimo
to, czasami pojawiają się krótkie wzmianki o zjawiskach, które
wykraczają daleko poza ten zdegenerowany obraz natury, propagowany
przez naukę, i które pokazują jednoznacznie, że mój model fizyki
rzeczywiście odpowiada prawdzie.
Tak
było też z tą informacją podana w tym linku:
W
artykule opisana jest obserwacja zjawiska, które stawia fizyków
przed kolejną nierozwiązywalną zagadką.
Obserwację
tę zawdzięczamy przypadkowi. Grupa naukowców ze Szwecji zamierzała
sprawdzić jak zachowują się miniaturowe igły wykonane ze złota
pod wpływem pola elektrycznego.
Najprawdopodobniej
chodziło tu o sprawdzenie takich igieł, które używane są w
skaningowych mikroskopach tunelowych. Od jakości tych igieł zależy
jakość uzyskiwanego w tych mikroskopach obrazu. I pewnie już od
dawna obserwowano zaburzenia ich działania, nie zdając sobie nawet
sprawy z ich przyczyn.
W
każdym razie autorzy pracy wpadli na pomysł, aby sprawdzić jak te
igły, których ostrza składają się z niewielu tylko atomów
złota, zachowują się pod wpływem działania pola elektrycznego
rożnych mocy.
To
co zaobserwowali było kompletną niespodzianką.
Ostrza
tych igieł pod wpływem pola elektrycznego po prostu się upłynniły,
czyli doszło tam do przejścia fazowego, mimo że temperatura
otoczenia była zdecydowanie za niska.
W
artykule podane są próby wytłumaczenia tego zjawiska, ale jak
zwykle sprowadzają się one do nowomowy i „naukowego” bełkotu.
Zjawisko
które zaobserwowano jest identyczne z tym, które opisałem w moim
wyżej wymienionym artykule. W tym przypadku, z racji mikroskopowej
wielkości tych złotych ostrz oraz ich kształtu w formie piramidy,
konieczne było oddziaływanie oscylującego zewnętrznego pola
elektrycznego, aby zainicjować samoorganizację i rezonans oscylacji
atomów złota w ostrzu.
W
przypadku proponowanej przeze mnie piramidy z bloków
monokrystalicznego krzemu, do inicjacji zjawiska spontanicznego
wzrostu oscylacji atomów krzemu, prowadzącego do samonagrzewania
się tej konstrukcji, nie są potrzebne żadne zewnętrzne źródła
energii, ale wystarczy już energia oscylacji przestrzeni,
przepełniająca cały nasz wszechświat.
Ta
konstrukcja pozwala na czerpanie dowolnych ilości energii w dowolnie
długim czasie, bo jej źródłem jest cały nasz wszechświat.
Ciekaw
jestem jak długo ta mafia, jaka tworzą obecne elity, będzie w
stanie zataić prawdę przed społeczeństwem. Mimo ich wysiłków,
co rusz przeciekają do wiadomości ogółu informacje, które
powoli, nawet wśród najgłupszych, muszą wywołać wątpliwości
co do pobudek jakimi kierują się naukowcy i sponsorujące ich
elity. Najwyższy czas aby te brednie, produkowane przez współczesną
„naukę”, wylądowały na śmietniku historii.