Związek
pomiędzy EmDrive i efektem Dżenibekowa a grawitacją.
Żyjemy
w czasach w których niewiedza i ezoteryka uzyskały status nauki. Oczywiście ma
to rożne nasilenie w zależności od dziedziny wiedzy, ale generalnie trąd
kłamstwa i oszustwa zaraził już wszystkie jej dziedziny.
Czy
za tę sytuację odpowiadają sami naukowcy jest trudne do sprawdzenia, jak by nie
było, cała społeczność ludzka przesiąknięta jest dominacją zła nad dobrem i
kłamstwa nad prawdą.
Co
do polityki to już dawno straciliśmy złudzenia, ale co gorsza również w nauce
sytuacja nie jest ani o jotę lepsza.
Również
w niej od dziesięcioleci propaguje się ezoteryczne tezy i zwalcza próby
przywrócenia prawdy jako kryterium oceny wartości teorii naukowych.
Doszło
do sytuacji, że wszelkie przekręty w „nauce” są dozwolone pod warunkiem, że
ratują obowiązujące status quo.
Nawet
jeśli zaobserwuje się rzeczy które sprzeczne są z obowiązującymi „prawami”
fizycznymi, to fizykom nie drgnie nawet powieka przy wygłaszaniu kłamstw na ten
temat.
Jest
to nie tyle problem z nauką co bardziej z jej przedstawicielami których
kręgosłup moralny zdaje się być wymiękczony nadrzędnym celem robienia kariery w
obowiązującym systemie.
Takie
obserwacje z którymi fizycy nie potrafią sobie poradzić są bardzo częste i
niektórym z nich poświęcone są moje artykuły.
Dzisiaj
zatrzymamy się przy dwóch które tak na pierwszy rzut oka nie maja ze sobą nic
wspólnego. W rzeczywistości jednak są tylko odzwierciedleniem tego samego
zjawiska jakim jest grawitacja.
Pomimo
tego, że grawitacja znana jest ludzkości od pradziejów, w końcu to ona jest
dominującym zjawiskiem fizycznych na Ziemi, to jest ona jednocześnie tym z
którego wyjaśnieniem fizyka ma największe problemy.
Po
prostu tego czym jest grawitacja nikt dotychczas nie jest nam w stanie
wyjaśnić.
Wprawdzie
„fizycy” znaleźli oczywiście matematyczne formułki opisujące w przybliżeniu
działanie grawitacji, ale nie są w stanie wyjaśnić nawet w przybliżeniu tego
dlaczego one funkcjonują.
Bez
tego jednak cała fizyka cierpi na brak podstaw do tego aby nazwać te dziedzinę
działalności ludzkiej nauką i odpowiednio do tego jest ona przesiąknięta na
wskroś ezoterycznymi koncepcjami.
Kiedy
zaobserwowano zjawisko Efektu Dżenibekowa, szybko znalazły się matematyczne
formułki dla jego opisu, ale nie zmieniło to nic w tym, że przyczyny tego
zjawiska pozostały tajemnicze.
Również
silnik EmDrive wydaje się łamać podstawowe zasady fizyki i drwić swoim
działaniem z jej „prawd”.
Taka
sytuacja nie może być jednak w „nauce” tolerowana, a więc „fizycy” próbują ten
problem przeczekać w nadziei, że rozpowszechniane przez nich oszczerstwa zrobią
na postronnych obserwatorach wrażenie.
Czy
jest to jednak możliwe aby EmDrive miał coś wspólnego z grawitacją lub co
gorsza z antygrawitacją?
Aby
na to pytanie odpowiedzieć trzeba się krotko zaznajomić z moim modelem budowy
materii oraz z konsekwencjami jakie z tego modelu wynikają.
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-pierwsza.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-druga-zacznijmy.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-trzecia-co-to.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/07/budowa-atomu.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-druga-zacznijmy.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/06/o-istocie-natury-czesc-trzecia-co-to.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2013/07/budowa-atomu.html
Z
pobieżnym opisem silnika EmDrive zapoznaliśmy się w poprzedniej mojej notce
Tym
razem zastanowimy się nad tym, jakie w nim mogą zachodzić zjawiska.
Najważniejszym
z nich jest to, że na skutek stożkowatego kształtu silnika, w jego obrębie
dochodzi do interferencji mikrofal oraz do tworzenia się fal stojących, których
częstotliwość rośnie w kierunki zwężania
się średnicy stożka.
Fale
stojące oddziałują jednak z atomami materii z której zbudowany jest stożek (w
tym przypadku z atomami miedzi) i powodują to, że oscylacje tych atomów ulegają
też odpowiedniej modulacji. Konkretnie oznacza to, że atomy te oscylują tym
szybciej czym mniejsza jest średnica stożka. Zwiększenie częstotliwości oznacza
jednocześnie to, że generowana przez atom przestrzeń musi ulec również
zmniejszeniu.
W
praktyce jest to identyczne zjawisko z tym które występuje we wnętrzu Ziemi,
wraz ze wzrostem głębokości na której znajduje się materia.
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/04/darmowa-energia-przykad-pierwszy.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/04/darmowa-energia-przykad-drugi.html
http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2014/04/darmowa-energia-przykad-drugi.html
Jest
to wskazówką tego, że efekt obserwowany w Em Drive musi mieć coś wspólnego z
grawitacja.
Aby
to udowodnić musimy się odwołać do innej obserwacji która od lat przyprawia
fizyków o ból głowy (jeśli ją w ogóle posiadają).
A
tym zjawiskiem jest Efekt Dżenibekowa. Opisem tego efektu zająłem się już
tutaj.
Teraz
chciałbym ten efekt dokładniej wyjaśnić.
W
praktyce materia ziemska składa się z niezliczonej liczny wakuoli (czyli
podstawowych jednostek przestrzeni) powiązanych ze sobą wzajemnymi
oddziaływaniami i synchronizujących swoje oscylacje w najbardziej optymalny
sposób.
Powoduje
to to, że w praktyce, aby zrozumieć zachodzące na Ziemi zjawiska, możemy je
zredukować do oddziaływań dwóch takich zasadniczych wakuoli powiązanych ze sobą
we wspólnej przestrzeni. Tak jak to ma miejsce w moim modelu elektronu i
protonu.
Każda
z nich oscyluje wprawdzie osobno ale wzajemnie oddziałują one na siebie
generując lub redukując przestrzeń we wspólnych obszarach. Powoduje to
niesymetryczność generacji przestrzeni przez każdą z nich. Takie odstępstwa od
symetrii generacji przestrzeni obserwowane są przez nas jako np. elektrony w
atomie lub też spin cząstek elementarnych. Ponieważ w stałym układzie
współrzędnych te asymetrie pojawiają się w coraz to w rożnym miejscu, dając
wrażenie ruchu, to mówimy o tym zjawisku jako o spinie lub o obrocie elektronu
wokół jadra atomowego.
Wprowadzenie
Mechaniki Kwantowej nic w tym wyobrażeniu nie zmieniło ponieważ dalej elektron
jest traktowany w atomie jako osobny byt fizyczny.
W
rzeczywistości jest on tylko objawem pojawiania się i znikania ładunku
elektrycznego w obrębie wspólnej przestrzeni atomowej.
Takie
zachowanie atomu jest w danych warunkach i w ograniczonej jednostce czasu
stale. Na skutek jednak obecności pola grawitacyjnego, na osi równoległej do
zmiany wartości potencjału grawitacyjnego (zmiany częstotliwości oscylacji),
dochodzi do niesymetrycznej generacji tej przestrzeni. Więcej przestrzeni
będzie generowane w kierunku spadku częstotliwości niż w kierunku odwrotnym.
Dana wakuola przyjmie więc jajowaty kształt. Z tego też powodu układ dwóch
związanych ze sobą wakuoli zatraci wspólny środek symetrii i pojawią się w nim
różne środki symetrii.
System
dąży jednak do przyjęcia takiej pozycji w której ten środek, dla obu związanych
ze sobą wakuoli, będzie wspólny. Czyli dąży do tego aby zmniejszyć generacje
przestrzeni w kierunku spadku potencjału a zwiększyć w kierunku przeciwnym.
Najprostszym tego sposobem jest zamiana tych miejsc. Tak więc układ ten
dokonuje takiego samego manewru jaki w makroskali widzimy w postaci Efektu
Dżenibekowa.
Nasz
układ dwóch wakuoli dokonuje po prostu fikołka.
Jeśli
wyobrazimy sobie to, że w tym samym momencie niezliczone takie układy wakuoli
podejmują jednocześnie taką zamianę pozycji, to możemy zrozumieć to, że musi
się w tym momencie pojawić siła skierowana w kierunku zwiększającego się
potencjału wzrostu częstotliwości oscylacji wakuoli. Tę siłę nazywamy po prostu
grawitacją.
Grawitacja
nie jest więc jakimś elementarnym zjawiskiem fizycznym, co raczej efektem
wtórnym, artefaktem tego, że istnieje potencjał zmiany częstotliwości oscylacji
materii.
Dla
przyrody jest oczywiście obojętne to jakie są przyczyny takiej zmiany i
grawitacja pojawia się zawsze tam, gdzie taki potencjał wystąpi. Oczywiście nie
zawsze rozpoznajemy to, że zjawisko to bazuje na tych samych przyczynach co
grawitacja i chętnie wierzymy w to, że mamy tu do czynienia z rożnymi „silami”
przyrody. W praktyce jest to jednak obojętne czy zmiana potencjału związana
jest z nagromadzeniem materii w formie masy grawitacyjnej, czy też z
magnetyzmem czy, tak jak w przypadku EmDrive, ze zmianą częstotliwości
oscylacji stojących mikrofal.
Również
w obrębie silnika EmDrive mamy do czynienia z takim potencjałem, co powoduje że
część par wakuoli w obrębie miedzianego płaszcza silnika dokonuje fikołka, nie
w kierunku zmiany potencjału grawitacji ziemskiej, ale w kierunku zmiany
potencjału częstotliwości oscylacji fal.
Wbrew
temu co sugerują nam rysunek z poprzedniej notki, ciąg tego silnika nie jest
skierowany tak jak widzimy to na rysunku.
Płaszcz
silnika zachowuje się tak jak wycinek masy grawitacyjnej i poszczególne atomy
materii jego płaszcza są przyspieszane w kierunku malejącej jego średnicy.
Mamy
więc tu do czynienia z przypadkiem wytwarzania siły skierowanej przeciwnie do
kierunku działania grawitacji na Ziemi a więc z antygrawitacją.
Tak
więc widzimy, że natura posługuje się w gruncie rzeczy tylko jednym mechanizmem
dla uzyskania zjawiska „siły” w tym również „siły grawitacji”. Pokazuje nam to
też, że grawitacja nie ma w sobie nic tajemniczego i że istnieją techniczne i
teoretyczne możliwości budowy urządzeń, które w przyszłości pozwolą ludzkości
na wyzwolenie się od jej przemożnego wpływu.