Pogadanki 03.12.2011
interesowały mnie
już od dziecka, tak więc nie był to start od zera. Mogę powiedzieć, że
było odwrotnie, ilość wiedzy którą zgromadziłem była na tyle duża, że
zacząłem sobie zdawać sprawę z tego, jak niepewne są w gruncie rzeczy
interpretacje obserwacji i eksperymentów w obrębie nauki, a w
szczególności fizyki.
Z początku nie przykładałem do tego uwagi,
akceptując bez sprzeciwu kolejne szpagaty intelektualne jakimi uraczali
nas fizycy i konsumowałem biernie kolejne brednie o ciemnej materii i
energii, przyspieszonej ekspansji wszechświata itd.
Do czasu aż natrafiłem po raz kolejny na artykuł o
anomalii Pioneera i anomalii Flyby.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anomalia_sond_Pioneer
https://en.wikipedia.org/wiki/Flyby_anomaly
Tym razem jednak nie wystarczyły mi już pseudo-wyjaśnienia fizyków. Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę z tego, że fizycy blefują. Musiało minąć jednak parę lat zanim się zorientowałem do jakiego stopnia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Anomalia_sond_Pioneer
https://en.wikipedia.org/wiki/Flyby_anomaly
Tym razem jednak nie wystarczyły mi już pseudo-wyjaśnienia fizyków. Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę z tego, że fizycy blefują. Musiało minąć jednak parę lat zanim się zorientowałem do jakiego stopnia.
To że fizyka jest kompletna mistyfikacją nie mogło mi się wtedy jeszcze pomieścić w głowie.
Tak jak większość ludzi dążyłem fizyków
bezgranicznym zaufaniem połączonym z trwożnym podziwem dla ich wprost
nadprzyrodzonych intelektualnych osiągnięć.
To przecenianie ich zdolności powodowało, że nie
przyszło mi nawet do głowy zmierzyć się samemu z tym zdawałoby się
herkulesowym zadanie zrozumienia natury.
Po przeczytaniu artykułu o anomaliach (o których
wprawdzie wiedziałem od lat) zaczęły pojawiać się u mnie wątpliwości. W
międzyczasie, dzięki wysiłkom inżynierów i techników, pojawiły się
możliwości (w formie internetu) dostępu do materiałów źródłowych, co
ułatwiło mi zdobycie potrzebnej mi wiedzy.
Nagle stało się dla mnie jasne, że fizyka nie jest w
stanie odpowiedzieć mi na pytania jak funkcjonuje nasza rzeczywistość.
Co gorsza musiałem przyjąć do wiadomości, że fizycy już od dawna
zrezygnowali z ambicji rozwiązania tej zagadki.
Dobrowolnie zrezygnowali
z tego co stanowiło fundament ich racji bytu.
To odkrycie byli dla mnie wstrząsem. Po raz
pierwszy w moim życiu zacząłem wątpić w możliwości nauki i zdolności
intelektualne jej przedstawicieli.
Trwało jednak jeszcze długo zanim zrozumiałem że
fizyka jest nie tylko pełna niedomówień i paradoksów ale jest po prostu
jednym wielkim nieporozumieniem żeby nie powiedzieć kłamstwem.
Zacząłem wiec szukać celowo paradoksów fizycznych i
oczywiście pierwsze co znalazłem to artykuły dotyczące przesunięcia ku
podczerwieni i rotacji galaktyk.
To co znalazłem nie wyjaśniło moich wątpliwości,
wprost przeciwnie czym bardziej wgłębiałem się w tę problematykę tym
bardziej była ona zagmatwana.
W tej beznadziejnej sytuacji, nie znajdując żadnej
odpowiedzi, która by mnie przekonała o swojej prawdziwości, zdecydowałem
się spróbować samemu rozwiązać ten problem.
Oczywiście byłem przekonany o tym, że to jest
niemożliwością to abym ja, normalny zjadacz chleba, mógł trafić na coś, co
uszło uwadze takich geniuszy jak fizycy.
Ku mojemu totalnemu zdziwieniu rozwiązanie
znalazłem w ciągu paru godzin, ale potrzebowałem jeszcze czegoś bardziej
namacalnego. W tym czasie byłem przekonany, że tak naprawdę tylko
wyprowadzenie wzoru matematycznego, tłumaczącego moje rozwiązanie
problemów anomalnych zjawisk w fizyce, jest jedyną prawidłową drogą.
Wiedziałem już czego szukać i jak powinno wyglądać przeprowadzenie tego dowodu.
Moim koronnym dowodem miało być wytłumaczenie anomalii Pioneera.
Przeprowadzenie odpowiednich rachunków nie trwało
długo ale gdy spojrzałem na wynik to osłupiałem. Sprawdzałem go jeszcze
raz, i jeszcze raz, z nadzieją że się pomyliłem, ale za każdym razem
wychodziło to samo. W mojej głowie kołatało się tylko jedno pytanie:
czyżby to wszystko było tak beznadziejnie proste?
Tak to było beznadziejnie proste rozwiązanie. I wtedy wreszcie zrozumiałem że fizycy to zwykli szarlatani i oszuści.
Na czym ono polegało? Oto ono.
Wiedziałem
o doświadczeniu Pouda i Rebki w którym udowodnili że częstotliwość
promieniowania rośnie jeśli fotony poruszają się w polu grawitacyjnym
Ziemi w kierunku jej centrum. Zrobili to w ten sposób, że rozwalili strop
w piwnicy laboratorium w którym pracowali i na pietrze umieścili źródło
promieniowania gamma o znanej częstotliwości a w piwnicy detektor do
pomiaru częstotliwości promieniowania. Źródło i detektor znajdowały się w
odległości 22,57 m od siebie. Pomimo tak niewielkiej odległości
zmierzyli przyrost częstotliwości o wielkości
Δf / f = 2,5 x 10^-15
Δf – różnica częstotliwości źródła i detektora
f - częstotliwość źródła
Czyli
mamy tu do czynienia z tak zwanym Blueshift. Jeśli zamienimy źródło i
detektor miejscami to wystąpi zjawisko zmniejszania częstotliwości czyli
tak zwany Redshift.
Tę
doświadczalnie stwierdzoną zmianę porównali następnie z wynikiem jaki
można było obliczyć teoretycznie korzystając ze wzorów Einsteina
E = m x c^2
i Plancka na energie
E = h x f
E - energia
m - masa
x – znak mnożenia
^ - znak potęgowania
c – prędkość światła w próżni
h – stała Plancka
Zgodnie ze wzorem Einsteina możemy energię fotonu przedstawić jako odpowiednik masy
E = mph x c^2
mph – obliczeniowa masa fotonu
i porównać z energią fotonu wyrażoną wzorem Plancka
→ h x f = mph x c^2
teraz możemy teoretyczną masę fotonu przedstawić
jako iloczyn stałej Planka i jego częstotliwości podzielonej przez
prędkość światła do kwadratu
→ mph = h x f / c^2
/ - znak dzielenia
wskutek ruchu z góry ku dołowi następuje przyrost energii kwantowej fotonów
ΔE = h x Δf
A maleje ich energia potencjalna.
ΔE = mph x g x H
g- przyspieszenie ziemskie
H – wysokość
po porównaniu
h x Δf = mph x g x H
i wstawieniu wcześniej obliczonej masy fotonu otrzymujemy
h xΔf = h x f / c^2 x g x H
wzór ten przekształcamy względem przyrostu częstotliwości i otrzymujemy
Δf / f = g x H / c^2
Podstawiamy teraz dane z doświadczenia i znane nam stale
Δf / f = 9,81 x 22,57 m/s^2 x m / (3x10^8) ^2 (m/s)^2
i otrzymujemy wynik 2,5 x 10^-15
Załóżmy
że przestrzeń nie jest jednorodna ale jest zbudowana z nieskończonej
ilości podstawowych elementów, które podlegają ciągłym oscylacjom, to znaczy ulegają bardzo nieznacznemu kurczeniu i rozszerzaniu. Odległości
pomiędzy maksimum i minimum są bardzo niewielkie, rzędu średnicy jadra
atomowego. Temu polu złożonemu z oscylujących jednostek przestrzeni
nadałem miano Tła Grawitacyjnego.
Wróćmy teraz do eksperymentu Rebki
Zamiast g wstawmy do wzoru Δa
to jest wartość przyspieszenia jakie nadaje materii Tło Grawitacyjne
objawiające się anomalią Pioneera. Zamiast H wstawiamy D ponieważ
przyspieszenie to działa stale na całej długości drogi fotonu.Otrzymujemy
Δf / f = Δa x D / c2
To wyrażenie Δf / f jest nam znane także z innego zjawiska a mianowicie jako kosmologiczne przesuniecie ku podczerwieni zaobserwowane przez Hubbla
Δf / f = z → c x z = Ho x D → z = Ho x D / c
z - przesuniecie ku podczerwieni
Ho – stała Hubbla
jeśli te dwa wzory teraz ze sobą porównamy, a mam do tego prawo zgodnie z tym co założyłem, to otrzymamy
Δa x D / c2 = Ho x D / c
Δa x D x c = c2 x Ho x D
Δa = Ho x c
a ta wartość została doświadczalnie potwierdzona w trakcie obserwacji sygnału sondy Pioneer.
Co to oznacza było dla mnie natychmiast jasne.
1. Ekspansja wszechświata w skali globalnej nie istnieje
2. Odległości podawane na podstawie przesunięcia tu podczerwieni są wyssane z palca
3. OTW jest fałszywa
4. Mechanika kwantowa jest fałszywa
5. Tło grawitacyjne jest odpowiedzialne za wszystkie rodzaje oddziaływań
podstawowych
6. Tło grawitacyjne jest odpowiedzialne za masę materii
I jasne było dla mnie również, że to początek mojej nowej przygody z fizyką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz