Amerykanie blefują – Niemcy sprawdzają




Niemieckie rezerwy złota należą do największych po USA, przynajmniej w teorii. Kiedy jednak po licznych kryzysach finansowych, w Niemczech podniosły się głosy żądające większej kontroli nad tym bogactwem, to okazało się, że to złoto w niewielkiej tylko ilości znajduje się w kraju. Zdecydowana większość leżała w sejfach amerykańskich, brytyjskich i francuskich. 

Krytyka tego stanu rzeczy była tak głośna, że Bundesbank zdecydował się wystąpić do „sojuszników” o zwrot tego mienia. 

W odpowiedzi otrzymał od Amerykanów oświadczenie, że im to ani w głowie i że mogą się wypchać.

Oczywiście musiało to spowodować, że natychmiast pojawiły się teorie spiskowe mówiące w większości o tym, że USA nie są w stanie zwrócić te 1500 ton złota, bo po prostu już dawno go nie posiadają.
Teorie te utrzymują się dalej twardo, ponieważ dalszy rozwój wypadków zdaje się je potwierdzać. 

Po kolejnych dyplomatycznych przepychankach oraz po zakulisowych niemieckich groźbach, Amerykanom udało się wyskrobać trochę złota (pewnie ukradli je na Ukrainie) i w roku 2013 zwrócili Niemcom pierwszych parę ton.

Ku zdziwieniu obserwatorów sztabki które otrzymali Niemcy nie były oryginalne i Amerykanie oddali złoto po jego wcześniejszym przetopieniu.
Nie przyczyniło się to do wzrostu zaufania i Niemcy zaczęli podejrzewać Amerykanów o jakieś przewałki, żądając zwrotu złota w oryginalnych sztabkach.

Z jakichś dla nikogo niezrozumiałych względów Amerykanie te żądania odrzucili i dalej nie maja zamiaru zwrócić Niemcom tego złota, przynajmniej nie tak szybko.

Co w takim razie jest tu grane?

Amerykanie jak przystało na oszustów o mentalności prymitywnego pokerzysty chcą Niemców oczywiście wykiwać. Wprawdzie sumy o które tu chodzi są relatywnie niewielkie, ale mimo wszystko, mogą osiągnąć wartości idące w miliony dolarów.
Znacznie groźniejsze jest jednak to, że historia z tymi sztabkami złota udowadnia, że Amerykanie już od zakończenia 2 Wojny Światowej na olbrzymią skalę oszukują cały świat manipulując do spółki z Francuzami przy kalibracji odważników używanych w handlu międzynarodowym.
Zwrot złota Niemcom stał się koronnym dowodem tej chamskiej manipulacji.

Sprawa wyszła na jaw jak w zeszłym roku kolejne sztaby złota zostały przewiezione do Frankfurtu.
Tym razem Amerykanom udało się zgromadzić aż 70 ton złota z czego 50 ton przesłali w nowo przetopionych sztabkach, a około 20 w sztabkach „oryginalnych”.

Ku zaskoczeniu Amerykanów, Niemcy zrobili im psikusa i niespodziewanie dla nich, sami przetopili to złoto sprawdzając równocześnie jego próbę. Chodziły bowiem pogłoski, że w wielu sejfach największych banków, zamiast złota przechowywane są pozłacane sztabki z wolframu.

Jak wielkie zdziwienie musiało ogarnąć zainteresowanych gdy po przetopieni złota, to uległo pomnożeniu. Jak u legendarnego Midasa zrobiło się go nagle więcej.

Wprawdzie ten przyrost był niewielki ale mimo to, 1.5 kg złota też jest nie do pogardzenia i ma z grubsza wartość 50000 €.

Wiadomość o tym pojawiła się w „Süddeutsche Zeitung” ale redakcja nie skomentowała tego cudu nad Menem:

A komentarz jest jak najbardziej wskazany, przynajmniej dla myślących ludzi.


Jest to przykład tego, że nauka sq...ła się do szpiku kości i jest całkowicie na usługach agentur i oszustów pomagając im w okradaniu słabych i biednych.

To nagłe pomnożenie złota świadczy o tym, że założenia fizyki o stałości ich stałych fizycznych są o dupę rozbić. O tym pisałem już przed laty zwracając uwagę na to, że nie istnieje coś takiego jak stabilność masy i nasz poczciwy wzorzec kilograma zmienia swoją wagę jak szalony, a z nim oczywiście cała materia ziemska.


Zmiany te mogą być bardzo znaczne i przy znacznej wadze mierzonych towarów, tak jak w przypadku tego złota, musi to prowadzić do znacznych odstępstw w wadze z upływem czasu.
Dla kogoś kto wie jak te zmiany przebiegają otwiera to możliwości drastycznych manipulacji na niekorzyść tych, co o tych zmianach nie mają pojęcia.

Szczególnie ważne jest to, że tak jak opisałem już w moim artykule, przejście fazowe materii powoduje, że zmieniają się również wszystkie charakteryzujące ją parametry.

Przy drastycznych zmianach Tła Grawitacyjnego prowadzi to też do zmian masy materii ale też zmian masy atomów i stąd nagle może się zdarzyć, że sztabka złota, która z największą troską zważono przed 50 laty, po upływie tego czasu nagle waży ździebko więcej, a jeśli dodatkowo ją przetopimy, to zmiana tej wagi może wypaść nie tylko dobitniej co również może się zmienić stosunek wagi budujących ją komponentów. Innymi słowy może się też zmienić próba tego złota.

I z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia właśnie ze złotem przekazanym Niemcom.

Amerykanie oszukują świat już od lat manipulując odważnikami i każą sobie towary masowe przesyłać po wadze odbiorcy, jeśli ta jest dla nich korzystna, albo ważą je u siebie, jeśli ich odważniki wykazują przy tym mniejsza masę tego towaru. Nikt nie podejrzewał w tym żadnej przewałki bo te sq...ny fizycy wmawiali ciągle ludziom kłamstwa o niezmieniającej się wadze wzorca kilograma.

Ta przewała funkcjonowała doskonale i Amerykanie przez ostatnie 50 lat okradli społeczność światową na bilionowe sumy i bogacili się kosztem biednych i głupich.

Tymczasem żądanie Niemiec zwrotu złota postawiło ich problemem tego, że tym razem zostaną przyłapani na gorącym uczynku i na pewno oszukani nie potraktują to jako dowcip.

Jeśli chodzi o pieniądze to poczucie humoru u oszukiwanych jest słabo rozwinięte.

To złoto za żadne skarby nie mogło wrócić do Niemiec, bo również ci byli przez te wszystkie lata robieni w balona i szansa że potraktują to jako dowcip była niewielka. Jeśli chodzi o pieniądze to Niemcy w ogóle nie znają się na żartach.

Najpierw więc spróbowano numeru z blokadą tego zwrotu, ale tu oczywiście Niemieccy nudziarze nie zrozumieli kawału i przycisnęli Amerykanów za gardło.

W odpowiedzi pospiesznie przetopiono złoto i wylano nowe sztabki złota, które po zważeniu i opisaniu nowej wagi, znalazły się w Niemczech: Ale ci nie dali się tak łatwo wydmuchać i twardo obstawali przy zwrocie oryginalnych sztabek.

Po dłuższych debatach i przepychankach zgodzono się na plan zwrotu złota i Niemcy zrezygnowali z przewozu całości zadowalając się 1/3 tego co teoretycznie leżało w amerykańskich sejfach. Zgodzili się nawet na to aby cześć tego złota Amerykanie przetopili ale około 1/3 chcieli otrzymać w oryginale. Było to ograniczone mocą przerobową amerykańskich laboratoriów do manipulacji tych sztabek.

Tutaj amerykanie stanęli przed dylematem jak to można zrobić i nie dać się złapać na oszustwie.
Wyjściem było zeszlifowanie takiej części złota aby waga na sztabce odpowiadała tej wybitej na jej powierzchni. W zasadzie nie było to trudne i Amerykanie liczyli na to, że Niemcy dadzą się w ten sposób wywieść w pole. Nie przewidzieli jednak tego, że Niemcy nie są aż tacy głupi i czytają moje artykuły w których już przed wielu, wielu laty ostrzegałem przed tego typu machlojkami i postanowili ich sprawdzić, tak jak przystało w pokerze.

Bez informowania o tym Amerykanów zdecydowali się na przetopienie wszystkich sztabek sprawdzając dokładnie wagę każdej z nich oraz mierząc dokładnie probe tego złota. I tu okazało się że w tym amerykańskim burdelu ktoś pomieszał sztabki manipulowane z oryginalnymi i wśród paruset tych jakie zostały przesłane do Frankfurtu zaplątały się dwie w których nie przeprowadzono takich manipulacji i należały do szarzy w której zmiany masy pod wpływem zmiany TG były szczególnie drastyczne.

Te dwie sztabki przyczyniły się najbardziej do przyrostu masy złota po przetopieniu i okazało się że ich czystość była większa niż pomierzona po pierwszym ich odlewie.

Ta drastyczna zmiana wagi i czystości złota tych dwóch sztabek świadczy o tym jakie kokosy zbiją amerykanie jeśli udałoby się im zwrócić to złoto dopiero po przetopieniu. Problem w tym że najpierw to złoto trzeba mieć, a rabunek złota w Libii i na Ukrainie to za mało aby pokryć wierzytelności względem Niemiec. Cała więc nadzieja w wojnie z Rosją. Ta ma złota w bród.

PS.
Oczywiście ten przypadek pokazuje nam również bardzo sugestywnie dlaczego kłamstwa o wzroście CO2 w atmosferze są zwykłym wymysłem półgłówków nasłanych przez amerykańskie koncerny naftowe aby „walczyć z ociepleniem klimatu”. Ci idioci są narzędziem w rekach sq..nów którzy dobrze o tym wiedzą że cywilizacja ludzka nie ma na to żadnego wpływu ponieważ zmiany te są, tak jak w przypadku czystości złota, tylko wynikiem przystosowania się składu atmosfery do aktualnej wartości TG i odpowiedniego zwiększania się i zmniejszania masy atomów pierwiastków o czym pisałem już w szeregu artykułów na ten temat.






1 komentarz:

Translate

Szukaj na tym blogu