Czy
Polacy są przodkami Żydów? Część druga
Izrael
jest państwem które wydaje najwięcej na badania archeologiczne na swoich
terenach w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Pod tym względem Polska nie ma
co się nawet z nim równać, szczególnie że zamiast inwestować w badanie własnej
przeszłości „nasi” historycy zajmują się uzasadnianiem fałszujących naszą
historię teorii i wrogiej nam Polakom propagandy.
Ta
żydowska aktywność nie ogranicza się oczywiście ściśle do badań
archeologicznych, ale obejmuje wszystkie dziedziny nauki, które dają im szanse
na lepsze zrozumienie własnej przeszłości.
Oczywiście
za tą aktywnością Żydów nie stoi tylko proste pragnienie wiedzy. Poniekąd te
badania mają również uzasadnić własne prawa do władzy nad terenami obecnego
Izraela.
Niemniej
te wysiłki pozwoliły na lepsze zrozumienie przeszłości Bliskiego Wschodu,
chociaż i tu ideologia i narodowy fanatyzm nie pozwala izraelskim historykom na
obiektywną ocenę faktów.
Dla
Żydów pytania skąd pochodzą i gdzie sięgają korzenie ich narodu są zapewne o
wiele ważniejsze niż dla przeciętnego Polaka. My niestety mało interesujemy się
naszą najdawniejszą historią, częściowo również z tego względu, że zarówno
„polscy” historycy jak i „polscy” duchowni katoliccy od wieków wmawiają nam to,
że jej po prostu nie mamy.
Według
katolików historia Polaków zaczęła się w momencie chrztu Mieszka I, a wszystko
co było wcześniej zasługuje co najwyżej na przemilczenie. Najchętniej jednak to
by ją doszczętnie zniszczyli, tak jak to już zresztą skutecznie czynili przez
stulecia.
Czasy
zaborów zrobiły również swoje i lata indoktrynacji i represji spustoszyły naszą
narodową świadomość do reszty.
Wprawdzie
nie można Polakom zarzucić braku patriotyzmu ale nie jest on oparty na
świadomości głębi własnej przeszłości. Ten polski patriotyzm jest płytki, bo
ograniczony do pamięci kilku zaledwie pokoleń.
Tak
krótkowzroczne widzenie własnej historii nie pozwala na patrzenie na najnowsze
wydarzenia z konieczną dla tej oceny perspektywą.
Jest
to tym bardziej bolesne, bo historia Polski i Polaków sięga bardzo daleko w
przeszłość i nasi przodkowie pozostawili nam dostatecznie bogatą spuściznę aby
czerpać z niej również i dziś.
Niestety
na przeszkodzie stoją nasze „własne elity” narzucone nam dla obrony obcych
interesów
Ci
co powołują się na katolicyzm dla zwalczania „pogańskiej” historii Polski nie
zdają sobie sprawy z tego, że również i tę religię zawdzięczają własnym
przodkom. Zwalczają więc tych którym zawdzięczają to, że wierzą w tego a nie
innego boga.
Paradoksalnie
to właśnie Żydzi przyczynili się do tego, że moje dociekania historyczne
skierowały mnie na słowiański trop ich historii.
W
celu wyjaśnienia własnego pochodzenia, Żydzi przeprowadzili masowe badania
genetyczne w nadziei na znalezienie genów pozwalających jednoznacznie na
udowodnienie ich wyjątkowości.
Pod
tym względem nie różniło się to wiele od działalności Himmlera usiłującego
znaleźć historyczne dowody na germańską przeszłość Europy Środkowej, poprzez
szeroko zakrojone badania archeologiczne. Tak jak w przypadku Himmlera, którego
badania skończyły się katastrofą, bo zamiast oczekiwanych Germanów znaleziono
tylko świadectwa osadnictwa Słowian, tak i w przypadku Żydów, badania
genetyczne zakończyły się kompletnym fiaskiem. Nie tylko że nie znaleziono
żadnego „żydowskiego genu” to jeszcze na dodatek okazało się, że z genetycznego
punktu widzenia naród żydowski nie istnieje. Zbyt duże były genetyczne różnice
pomiędzy Żydami z rożnych stron świata.
Co
gorsza nie udało się nawet udowodnić tego, że Żydzi są Semitami. Ku kompletnemu
zdziwieniu prowadzących te badania naukowców, Żydzi tylko po części zaliczają
się do tej grupy ludnościowej.
Jeszcze
bardziej zaskakujące wyniki dały badania genetyczne poszczególnych grup
ludności żydowskiej.
I
tak Koheni czyli potomkowie Aarona, tradycyjnie pełniący funkcje kapłańskie,
zaliczają się w większości do Semitów i przeważa u nich haplogrupa J.
Tymczasem
Lewici pełniący funkcje pomocnicze w świątyni wykazują w swoim genomie
przynależność do haplogrupy słowiańskiej R1a1.
Wśród
pozostałej ludności żydowskiej słowiańska haplogrupa R1a1 występuje już w
znacznie mniejszym stopniu i jej częstość (w zależności od rejonu pochodzenia)
nie przekracza podobnież 12%. O ile Lewici i Koheni mogą swoje pochodzenie
wyprowadzić aż od założycieli narodu żydowskiego Mojżesza i Aarona (Mojżesza
tradycyjnie zalicza się do Lewitów), to już z innymi Żydami nie jest to takie proste.
W trakcie wielowiekowej historii Żydów dochodziło do wchłaniania rożnych innych
grup ludnościowych i do pojawiania się w tym narodzie innych haplogrup o obcym
pochodzeniu, przeważnie bliskowschodnim. Jak do tego doszło, na to genetyka nie
jest nam w stanie udzielić odpowiedzi.
Aby
to wyjaśnić musimy znowu wrócić do Biblii i spróbować połączyć osiągnięcia
genetyki z przekazem biblijnym.
A
ten przekaz podaje nam, że Żydzi opuścili Egipt w rezultacie klęsk żywiołowych
i rozruchów ratując swoje życie przed represjami.
Wbrew
tradycji biblijnej uciekinierzy nie stanowili homogenicznej grupy.
Różnice
genetyczne pomiędzy Lewitami i potomkami Aarona wskazują na to, że składali się
oni zarówno z ludności słowiańskiej jak i semickiej, a więc tych grup które
najbardziej zagrożone były represjami faraona. Przywódca uciekinierów Mojżesz
(Misza) należał do Polaków z plemienia Slężan. Jemu to właśnie przypadł
obowiązek poprowadzenia grupy uciekinierów ku wolności.
Przy
realizacji tego zadania mógł się oprzeć na dobrze zorganizowanych i walecznych
oddziałach swoich rodaków którzy w przyszłości zaliczani będą do plemienia
Lewitów.
I
w tym przypadku warto zatrzymać tok narracji na chwilę, aby zastanowić się nad
tym kim byli tak naprawdę Lewici.
Tradycja
żydowska przypisuje im pochodzenie od jednego z synów Jakuba i Lei, Lewiego. Ten z kolei miał trzech synów o
imionach Kehat, Gerschon i Merari.
Kehat
był ojcem Amrama i dziadkiem Mojżesza.
Również
wśród przodków Mojżesza natrafimy na imiona o jednoznacznie słowiańskim
pochodzeniu. Nie we wszystkich przypadkach jest to proste do zauważenia,
ponieważ w trakcie stuleci, dzielących omawiane tu wydarzenia od spisania
Biblii, doszło do licznych zafałszowań, wymysłów i błędów w przekazie, ale mimo
to w kilku przypadkach jest to możliwe. Np. w przypadku ojca Mojżesza Amrama.
Imię
to jest zapewne przykładem jednego z częstszych błędów w przekazie polegającym
na tym, że wcześni Słowianie zapisywali teksty w systemie bustrofedonu czyli
zmieniali kierunek zapisywania linijek tekstu naprzemiennie z lewej na prawą i
odwrotnie.
Przykładem
jest kodeks z Gortyny o którym już wspominałem w innym artykule.
Żydzi
natomiast przyjęli zasadę zapisywania tekstu z prawej na lewą. Mogło to
prowadzić do sytuacji, że poszczególne słowa były czytane od końca. Szczególnie
mogło to dotyczyć imion własnych, których zapisywanie podlegało zapewne
sztywnym regułom. Tak przydarzyło się zapewne pewnemu skrybie przepisującemu
Biblię i zapisał imię ojca Mojżesza odwrotnie. Jeśli zapiszemy je w formie
właściwej to będzie ono wyglądało następująco: Marma a to już jest prawie że
identyczne z imieniem Mirmoj (Pokój Mój) czyli z tą formą imienia jaką znamy
już u „siostry” Mojżesza Mirjam (Jestem Pokojem).
Jeszcze
bardziej jednoznacznie widzimy to przy imieniu żony Mirmoja i matki Mojżesza,
Jokebed.
Imię
to występuje również w formie Jokew(v)ed
i
ma podobny źródłosłów co inne bardzo znane imię starożytności Jokasta.
Jok
w językach południowosłowiańskich oznacza płacz, łkanie, joka - płakanie. W
języku polskim ten sam rdzeń widzimy na przykład w słowie jęk.
Wed
pisane przez „V” jest rdzeniem słowa „vedet” co w tej samej grupie językowej
oznacza wodzić, przewodzić, prowadzić.
Tak
więc Jokewed oznaczało „Przewodząca Plakaniu (Płaczkom)”.
Instytucja
płaczki na pogrzebach była w Polsce jeszcze niedawno powszechna. Było nie do
pomyślenia to, aby pogrzeb odbył się bez udziału tych kobiet, które zawodowo
opłakiwały zmarłych, nadając temu rytuałowi odpowiednie ramy.
Można
przyjąć że u pierwszych Żydów to zajęcie było wysoce cenione i z tego względu
często obierane na imię.
Imię
Jokewed wskazuje na pochodzenie matki Mojżesza od południowych Słowian do
których zaliczali się również Łabianie. Takie pochodzenie Mojżesza łączącego w
sobie tradycje tych dwóch największych grup ludnościowych wśród słowiańskich uciekinierów,
predestynowały go szczególnie dobrze do roli ich przywódcy. Mógł on więc liczyć
na poparcie zarówno Polaków jak i Łabian.
Również
samo imię Lewiego skrywa przed nami parę niespodzianek.
Oczywiście
nie było to imię określonej osoby ale całej grupy spełniającej w trakcie
ucieczki szczególnie ważną rolę. Lewici byli gwardią przyboczną Mojżesza i
składali się głownie z Polaków. Stąd liczna obecność w tej grupie haplogrupy
R1a1.
Dlaczego
jednak w tym przypadku nie użyto właściwego określenia na Polaków albo Slężan?
Wynikało
to z tego, że ważniejsze niż ich pochodzenie była funkcja tych ludzi w
społeczeństwie. Pełnili oni rolę wojowników i wodzów wśród uchodźców, a tę
elitarną cześć ludności wśród Polaków nazywano Lachami.
Dla
nas słowo Lachowie jest synonimem Polaka ale w przeszłości było ono ograniczone
tylko do elity narodu o czym świadczy jego obecność jako rdzeń w określeniu
„szlachta” Słowo to pochodzi od określenia „z Lacha”.
Potwierdzeniem
tego jest to, że tak jak polskiej szlachcie przysługiwał podatek od poddanych w
formie dziesięciny, tak również Lewici otrzymywali od podległych im
współwyznawców dziesiątą cześć ich dochodów.
Lewici
jako jedyne z plemion żydowskich nie posiadali własnego terytorium ale
zamieszkiwali na terytoriach pozostałych plemion dbając o ład i porządek a w
razie konieczności broniąc współwyznawców przed agresorami.
Byli
również przeciwwagą i dodatkowym zabezpieczeniem przed możliwą rewoltą Semitów
pod przywództwem Kohenów w państwie.
Rożnica
w zapisie wynika z tego że litery „h” i „b lub w (w dawnych alfabetach
powszechnie nie rozróżniano tych liter)”, zapisywane w alfabecie fenickim i
staro-hebrajskim, są bardzo do siebie podobnie. Tak więc w trakcie
przepisywania świętych tekstów taki błąd mógł łatwo wystąpić
U
Arabów, na terytoriach których uchodźcy z Egiptu początkowo przebywali,
pisownia Lach zachowała się do dziś w formie Allach (Bóg Lachów).
Początkowo
wśród uchodźców panowała jedność. Jednak po tym jak uchodźcy poczuli się
bezpieczni od prześladowań, pojawiły się też spory i waśnie między nimi.
Również
Słowianie nie byli tam grupą jednolitą. Wprawdzie należeli oni do jednego etosu
i posługiwali się tym samym językiem ale specyfika struktury i organizacji
państw słowiańskich nie wymuszała od obywateli całkowitego podporządkowania się
ideologii państwowej. Wśród Słowian już od pradziejów panował system feudalny
pozwalający poszczególnym plemionom i rodom na zachowanie ich indywidualnego
charakteru.
W
tej sytuacji, w której Mojżesz nie mógł się oprzeć na strukturach państwowych
aby zapobiec waśniom, ta grupa uchodźców, składająca się ze Słowian i Semitów,
potrzebowała innego mechanizmu spajającego ją w jedność i dającego poczucie
wspólnoty i to mimo różnic kulturowych i plemiennych.
I
tu objawił się geniusz Mojżesza, który dostrzegł możliwość spojenia tej grupy
poprzez zaprowadzenie nowej religii i obowiązujących wszystkich nowych praw,
których gwarantem był ich Bóg JHWH.
Ale
o tym w następnym odcinku.
Cdn.