Czy
Polacy są przodkami Żydów? Część pierwsza
To
pytanie może się wydawać dla większości ludzi, a szczególnie dla Polaków,
zaskakujące, nie powinniśmy jednak kierować się w tym przypadku naszymi
przyzwyczajeniami czy też uprzedzeniami oraz nabytą książkową „wiedzą”, ale
rozpatrzyć je pod względem prawdziwości (albo i nie) argumentów które na to
wskazują.
A
takich argumentów, za takim a nie innym pochodzeniem Żydów, jest naprawdę co
niemiara.
Głównym
źródłem informacji jest oczywiście Stary Testament. Tak naprawdę zapisana w nim
historia ucieczki Żydów z Egiptu, jak i opisu tego ludu w trakcie wędrówki do
Ziemi Obiecanej, już dawno powinny skierować historyków na ten trop. Nie sposób
prawie że zrozumieć tego, dlaczego unika się jak ognia wiązania pochodzenia
Żydów ze słowiańskimi korzeniami.
Zacznijmy
więc od początku czyli od tego, dlaczego Żydzi w ogóle w ten sposób się
nazywają?
Niby
prosta sprawa.
Jakiś
naród ma swoją nazwę która jest już używana od tysiącleci i niby wiadomo od
czego ta nazwa pochodzi, a jednak jak się tak trochę zastanowić to, to co
wydawało się nam tak jednoznaczne i proste odkrywa przed nami swoje podwójne
dno. Tak jest też w przypadku nazwy narodu Izraelitów.
W
Polsce nazywamy ich Żydami, Niemcy określają ich słowem Juden ale oni
sami nazywają siebie Jehudim lub Ladino.
I
właśnie to zestawienie tych dwóch określeń prowadzi nas do pierwotnego
określenia tego narodu. Pierwsi Żydzi nazywali siebie po prostu Ludźmi
(Ljudzim) lub Ludem a więc wyrazem wyjętym jakby prosto z języka
polskiego.
Do
dzisiaj w języku bośniackim i innych językach południowosłowiańskich występuje
określenie Ljudima (ludzie) którego podobieństwo do nazwy własnej Żydów
w ich własnym języku jest nie do przeoczenia i to do obu wymienionych form.
Różnice
jakie w tym przypadku utrwaliły się przez stulecia wynikają tylko i wyłącznie
ze specyfiki alfabetu aramejskiego, który był używany przez Żydów, polegającej
na braku niektórych samogłosek oraz wskutek przekręcania liter pierwotnej nazwy
w trakcie przepisywania religijnych tekstów. Mimo to dla postronnego słuchacza
te określenia brzmią prawie że identycznie.
Jak
to jednak jest możliwe aby Żydzi przyjęli nazwę Ljudim w czasach w
których nie tylko nie miało być Polaków ale i sami Słowianie podobnież siedzieli
gdzieś na bagnach Syberii?
W
rozwiązaniu tej zagadki pomaga nam sama Biblia.
Podaje
ona jednoznacznie, że naród żydowski ukształtował się w trakcie ucieczki Żydów
z Egiptu. Ci zaś mieli być jakoby potomkami Abrahama.
Jeśli
jednak przyjąć tekst biblijny dosłownie to taka wersja nie może być po prostu
prawdziwa, ponieważ tych paru Semitów którzy przywędrowali do Egiptu z pustyni
nie byłoby w stanie rozmnożyć się w takim tempie aby w efekcie zapewnić
podawana przez Biblie liczbę uchodźców.
Kim
więc byli ci uchodźcy z Egiptu?
Wskazówką
jest to, że czasowo exodus przypada na czasy najazdu Ludów Morza na Egipt.
Wprawdzie istnieją olbrzymie rozbieżności w datowaniu tego wydarzenia ale
generalnie powinno ono przypadać gdzieś na XI w.p.n.e, a to jest właśnie okres
panowania Ramzesydów.
Najazd
Ludów Morza nie przyniósł żadnej ze stron zdecydowanej wygranej.
Polacy
(Peleset)
zostali
powstrzymani i odrzuceni na tereny obecnego Libanu, Syrii i Izraela, a ci co
dostali się do niewoli, zmuszeni do osiedlenia się w delcie Nilu oraz służby w
armii egipskiej.
Ten
sam los spotkał wcześniej wojowników i ich rodziny w trakcie pierwszej inwazji
Łabian. Obecność wojsk najemnych w armii egipskiej jest wielokrotnie
potwierdzona odpowiednimi wzmiankami na reliefach i w tekstach rożnych
wcześniejszych i późniejszych władców Egiptu.
Mimo
ich niewolniczego stanu członkowie tej słowiańskiej społeczności szybko robili
karierę w armii i administracji i zajmowali często bardzo odpowiedzialne
stanowiska wypierając rodzimą ludność.
Oczywiście
nie spotykało się to z entuzjazmem tubylców a szczególnie ich rządzących kast.
Te stare elity nie miały jednak wielkich szans w rywalizacji z rosłymi i
walecznymi przybyszami z północy, którzy na dodatek nie byli w ciemię bici i
przejmowali coraz większą kontrolę nad państwem.
Jak
wiemy z historii, z czasem Polacy przejęli całkowitą władzę nad państwem
egipskim i jego religijnymi instytucjami, osadzając na tronie faraonów,
własnych władców i zakładając nowe dynastie o słowiańskim rodowodzie.
Proces
ten rozpoczął się już ze śmiercią Ramzesa III a jego następcy coraz bardziej
tracili władzę na rzecz urzędników i generałów o słowiańskim pochodzeniu.
Proces ten wiązał się też z osłabieniem wpływów dawnej religii oraz coraz wyraźniejszego
przejmowania władzy w kraju przez słowiańską mniejszość.
Szczytowym
momentem tego procesu było przejecie władzy w Egipcie przez pierwszego faraona
pochodzącego z plemienia Meszwesz (Slężan) o imieniu Ozorkon Starszy (Osochor,
Userken). Imię to z pewnością ma genezę słowiańską tak jak i wiele innych imion
faraonów i ich żon z XXI i XXII dynastii
zwanych dynastiami libijskimi.
Faraonowie
z tych dynastii zrezygnowali już oficjalnie z maskarady przyjmowania egipskich
imion i obyczajów i zdecydowali się na wystąpienie pod swoimi prawdziwymi
słowiańskimi imionami.
Do
tych faraonów gdzie nie może być wątpliwości co do ich słowiańskiego
pochodzenia należą np. ci o imieniu Szeszonk, Nimlot, Siamun, czy żeńskie imię
Matkare.
Na
pierwszy rzut oka imiona te nie przypominają nam nic znajomego ale jeśli się
dobrze przyjrzeć to ich słowiańska geneza jest nie do przeoczenia.
Szeszonk w źródłach
hebrajskich występuje pod imieniem Szyszak, a tak nazywali Słowianie rodzaj
bojowego hełmu. Istnieje jednak możliwość innej interpretacji. Trzeba przyjąć
ze dla wielu słowiańskich głosek Egipcjanie używali te same znaki ich pisma.
Oznaczało to, że nie potrafili oni odróżnić w piśmie takich głosek jak „Sz” i
„Cz”. Przypuszczalnie również w przypadku Szeszonka doszło do takiej sytuacji i
imię tego faraona powinniśmy czytać jako „Czeczok” a tak naprawdę „Czeczot”. To
imię (nazwisko) występuje wśród Polaków do dziś. Pierwotnie wyraz ten oznaczał
drewno o bardzo silnie splecionych włóknach (czeczotka). To określenie przeszło
następnie na osoby o kręconych włosach.
Tak
więc faraona Szeszonka nazywano po prostu kędzierzawym.
Nimlot to zapewne
niemota czyli człowiek mający trudności z mówieniem (niemowa)
Siamun to siemian
a więc osoba siejąca ziarno lub też określenie na potomka.
Matkare to
oczywiście matka boga Re
Tych
podobieństw znalazłoby się więcej, ale istnieją również inne jednoznaczne
wskazówki. Takie jak na przykład relief przedstawiający faraona Szeszonka I na
którym widzimy że oprócz typowego przykrycia głowy egipskiego władcy, na
wizerunku widoczne są rogi tura, a więc pojawia się tu symbolika Słowian z
plemienia Łabian.
Jest
to jednoznaczny dowód na powoływanie się tego faraona na słowiańskie tradycje.
Przejecie
władzy w Egipcie przez Polaków nie zaszło bezkonfliktowo i zanim do tego doszło
stare elity nie pozostawały bezczynne i wykorzystały chaos i upadek ekonomiczny
po wojnach z Ludami Morza do wzniecenia rewolty i pogromu Słowian
zamieszkujących Egipt.
Tak
się składało że nie tylko Słowianie byli w tym kraju znienawidzeni przez
tubylcze elity ale wszyscy obcokrajowcy w tym również napływowi Semici z pustyń
Bliskiego Wschodu.
Gdzieś
u schyłku rządów Ramzesa XI czyli dokładnie w czasie opisywanym przez Bolesława
Prusa w jego powieści „Faraon” w Egipcie doszło do rozruchów skierowanych
przeciwko obcym i pogromów zarówno Słowian jak i Semitów przybyłych ze wschodu.
To
co dalej nastąpiło opisuje nam Biblia.
Możliwe
ze rewolta ta była wynikiem próby przejęcia władzy w państwie egipskim przez Mojżesza.
Mojżesz był zapewne wysokim urzędnikiem państwowym lub generałem, który
postanowił wykorzystać słabość rządów faraona do przejęcia władzy.
Zatrzymajmy
się przez chwile przy tej postaci.
Imię
Mojżesz w tej formie znamy w języku polskim. W rzeczywistości brzmi ono u Żydów
całkiem inaczej. Twórcę swojej religii nazywają imieniem „Mosze”. Geneza
tego imienia jest nieznana i oczywiście odrzucane tu są powiązania ze
Słowianami. Tymczasem, ze względów już przeze mnie podanych, jako wytłumaczenie
wchodzi w grę tylko słowiański źródłosłów i ten wskazuje na imię „MISZA”
takie samo jakie nosił pierwszy władca katolickiej Polski Mieszko I.
To
imię pasuje też doskonale do faktu, że wśród jeńców wojennych osiedlonych w
delcie Nilu znaczna część stanowili przedstawiciele „Meszwesz”, czyli
„Niedźwiedzi” (Slężan), w którym to plemieniu imię „Misza” było zapewne zarezerwowane dla jego przywódców.
Zresztą
nie tylko jego imię wskazuje na słowiańskie pochodzenie pierwszych Żydów. Żona
Mojżesza miała na imię „Zippora”. Oczywiście w polskiej wersji dopilnowano tego
oby używać imienia które nie będzie przywodzić skojarzeń z językiem polskim i
nazywana jest ona imieniem „Sefora”.
W
krajach nieskolonizowanych używana jest natomiast wersja pierwotna i ta jest w
swojej wymowie jednoznaczna
Oczywiście
i to imię jest typowo polskie i występowało u nas w identycznej formie jako „Cibora”
Mało
tego, Mojżesz posiadał również rodzeństwo w tym i siostrę o imieniu „Mirjam”.
A to przecież polskie „Pokojem Jestem”.
Tak
więc tylko ta krótka analiza imion Mojżesza i jego rodziny wystarcza już, w
normalnym przypadku, do obalenia wszystkich, lansowanych przez historyków i
duchownych, teorii o pochodzeniu tego narodu. Ale kolejne dowody są w swojej
wymowie jeszcze bardziej jednoznaczne i z nimi zapoznamy się w następnym
odcinku.
Cdn.