Etruski
eto ruski
Na
podstawie licznych przykładów tłumaczeń etruskich napisów jakie udało mi się
dotychczas dokonać, można już nieco więcej powiedzieć na temat miejsca tego
języka w obrębie rodziny języków słowiańskich.
Niewątpliwie
daje się w nim zauważyć podobieństwa do wszystkich współczesnych słowiańskich
języków. Raz znajdujemy słowa identyczne z tymi z języka polskiego, innym razem
z rosyjskiego czy też czeskiego, no i oczywiście z językami naszych
południowych braci.
Czy
to znaczy, że nie stanieją jakieś szczególnie bliskie pokrewieństwa z którymś z
tych narodów?
To
czy te podobieństwa są większe czy też mniejsze wynika nie z tego, że
pierwotnie istniały już duże regionalne różnice w mowie antycznych Słowian, ale
głownie (jeśli nie wyłącznie) z tego, jaki charakter ma alfabet którym
posługują się współczesne narody słowiańskie od czasów średniowiecza.
Można
z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że stopień podobieństwa pomiędzy językiem
etruskim a współczesnymi językami słowiańskimi zależy tylko i wyłącznie od
tego, w jakim stopni dany język współczesny jest w stanie oddać złożoność
pierwotnej mowy Słowian, przy pomocy stosowanego przez siebie alfabetu. Zarówno
alfabet jak i gramatyka danego języka jest rezultatem radykalnego zubożenia
języka pierwotnego i czym więcej głosek mowy jest w stanie dany alfabet oddać,
przy pomocy stosowanych przez niego liter, tym większa szansa na to, że mowa
słowiańska zachowa się w nim w nienaruszonej pierwotnej formie.
Można
więc powiedzieć, że czym więcej specyficznych dla Słowian liter znajduje się w
stosowanym przez dany naród alfabecie tym bardziej język tego narodu odpowiada
językowi pierwotnych Słowian.
Oczywiście
dochodzi do tego sprawa gramatyki i stosowanych w danym języku czasów, koniugacji,
deklinacji itd. I tu daje się zauważyć prosta reguła. Czym bardziej zredukowana
gramatyka, tym bardziej oddalony jest dany język, od słowiańskiego pierwowzoru.
Nie
ma się więc co dziwić temu, że języki zachodnie, takie jak niemiecki czy też
angielski, najmniej przypominają swoim brzmieniem i strukturą słowiański
pierwowzór.
Co
gorsza w średniowieczu kasty rządzące, zarówno te świeckie jak i duchowne,
świadomie dążyły do powiększania różnic językowych względem sąsiednich ośrodków
politycznych, ponieważ to zwiększało ich szanse na utrzymanie się przy władzy i
ułatwiało pasożytowanie na społeczeństwie .
W
języku francuskim doprowadzono to do perfekcji zmieniając całkowicie znaczenie
liter lub też wprowadzając do wyrazów litery których wartość dźwiękowa nie ma
nic wspólnego z faktycznym brzmieniem wymawianego słowa.
Pomimo
więc tych wszystkich trudności, można jednak spróbować odpowiedzieć choć w
przybliżeniu na to pytanie, który współczesny język słowiański jest do etruskiego
najbardziej zbliżony? I tu mamy dwa wyróżniające się języki, są to polski i
bośniacki. Ten pierwszy ze względu na bogactwo głosek a ten drugi ze względu na
zachowane słownictwo.
Przypuszczam
jednak, że pierwotnie najbardziej podobnymi były języki bułgarski i rosyjski.
Te podobieństwa częściowo zanikły po tym, kiedy elity przywódcze tych narodów
związały się z prawosławiem i słowiańska cyrylica uległa uproszczeniu w
kierunku obowiązującemu w Bizancjum alfabetowi greckiemu.
Oczywiście
ta redukcja używanych liter w obu językach nie była przypadkowa, ponieważ w ten
sposób duchowieństwo prawosławne zwiększało jeszcze bardziej kontrolę nad tymi
narodami. Ten trend trwa do dziś i pociągnął za sobą kolejne „reformy” językowe
mające na celu ograniczenie możliwości oddawania dźwięków języka słowiańskiego
przez mowę tych narodów.
Oczywiście
nie można zapominać o systematycznej eliminacji z języków słowiańskich
przebogatego słownictwa i wprowadzanie na jego miejsce prymitywnych zachodnich
zapożyczeń z celem dalszej eliminacji odrębności językowej w stosunku do
języków zachodnich i zwiększania tej odrębności w obrębie rodziny języków
słowiańskich.
To
że tracimy naszą słowiańską tożsamość i jednocześnie oddalamy się od naszych
wspólnych korzeni, zawdzięczamy „naszym” skorumpowanym „elitom”, które już od
wieków prostytuują się względem obcych ośrodków religijnych i zachodnich
ośrodków władzy.
No
ale wystarczy już tego narzekania i przejdźmy do czegoś bardziej zabawnego.
W
jednej z poprzednich notek przedstawiłem etruski napis oraz jego tłumaczenie,
które zadziwia nas swoją współczesną formą jak i łatwością zrozumienia treści.
Przedstawione
tłumaczenie obejmowało oczywiście tylko część tego napisu pozostawiając resztę
bez żadnej interpretacji.
Wynikało
to z tego, że w tym czasie nie byłem jeszcze pewny tego, czy aby zapisane przez
Etrusków zdania są w swojej istocie rebusami i dopiero dalsze tłumaczenia kolejnych
napisów, potwierdziły powszechność występowania tej formy zabawy.
Jeśli
podzielimy ten ciąg liter na pojedyncze wyrazy to mamy następujące zdanie
MIASZ
ILE ŻAUKA NAM
Bez
specjalnego kombinowania możemy to zdanie zrozumieć, bo brzmi prawie jak po
polsku.
Miej
(tyle) ile nam żałujesz
Odpowiedz
na to niezbyt miłe życzenie znajdziemy, jeśli przeczytamy ten napis od prawej
do lewej i to z uwzględnieniem górnej części napisu.
Jeśli
podzielimy go na poszczególne wyrazy to otrzymamy następującą formę.
Możemy
teraz poszukać znaczenia poszczególnych słów.
Pierwszym
jest wyrażenie „A TY” które nie wymaga tłumaczenia
Następne
to „MUJ”
co
tłumaczymy jako „miej”
Kolejne
to słowo „UŻA”
które
jest zdeformowanym słowem „UŻE”. Znajdziemy je w języku rosyjskim i oznacza ono „już”
Kolejne
to „NA”, z takim samym znaczeniem jak w polskim.
Następne
jest już trochę bardziej zagmatwane. Ponieważ widzimy je w formie „KUAŻE”.
Jest
to zdeformowany wyraz „KUŻA” który w językach południowosłowiańskich jak
i w rosyjskim oznacza skórę.
Tak
więc prawidłowym wyglądem jest ten poniżej, po pominięciu nadliczbowej litery „A”
Ostatnim
wyrazem jest wyraz „LISZAIM”
Odpowiada
on dość dokładnie polskiemu słowu „Liszaje” czyli chorobowemu
przebarwieniu na skórze w formie nieregularnych plam.
W
większości języków słowiańskich słowo „liszaje” oznacza porosty, które z
wyglądu rzeczywiście przypominają tę chorobę.
Tak
więc ten napis miał następującą formę po etrusku:
„A
TY MUJ UŻE NA KUŻE LISZAIM”
Co
tłumaczymy jako
„A
ty miej za to na skórze liszaje”
No
cóż nasi przodkowie jak widać nie przebierali w słowach i współcześnie
spokojnie mogli by rywalizować z wszelkiej maści płatnymi gryzipiórkami od
internetowej propagandy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz