Ściema z falami grawitacyjnymi



Ściema z falami grawitacyjnymi



Wszystkie media pełne są informacji o wiekopomnym odkryciu. Podobnież już Nobel w kieszeni. Achy i ochy na każdym kroku i fizycy rozpływają się w zachwytach nad znalezieniem dowodu istnienia fal grawitacyjnych oraz nad własną genialnością.
Wreszcie po latach cięgów i krytyki znalazło się coś co można by uznać za potwierdzenie ich bzdurnej fizyki.

Ale jak to baca powiadają: „ten się śmieje, kto się śmieje ostatni” i w tym przypadku będzie fizykom nie do śmiechu.

Tak głupio się bowiem składa, że udowodnili właśnie to, że ich fizyka to bzdura do potęgi.


Gdyby byli trochę inteligentniejsi to by przemilczeli rejestrację tego sygnału, ponieważ udowadnia on nie ich, ale moją teorię budowy natury.



O 5:50:45 UTC w dniu 14.09.2015 zarejestrowano bowiem nie jakieś przejście fal grawitacyjnych wywołanych zderzeniem „czarnych dziur” ale zjawisko interferencyjnego wzmocnienia Tła Grawitacyjnego na skutek koniunkcji ciał niebieskich. W tym przypadku doszło do koniunkcji Ziemi i Księżyca czyli do zaćmienia słonecznego.






Główny efekt interferencyjny nie wystąpił jednak w momencie zaćmienia ale dzień po nim, ponieważ zaćmienie to wystąpiło w powiązaniu ze zgrupowaniem dodatkowych dwóch planet, Wenus i Merkurego.




To właśnie wzajemne nakładanie się tak wielu źródeł oscylacji przestrzeni było za ten efekt odpowiedzialne. Oczywiście zarejestrowano inne sygnały w tym samym okresie, ale te woleli fizycy zataić, aby ich matactwa nie były tak wyraźnie widoczne.

Konsekwencje tego zgrupowania planet i zaćmienia słonecznego były dla mieszkańców Ziemi tragiczne.

Dwa dni później doszło do bardzo ciężkiego trzęsienia ziemi w Chile.



A już miesiąc wcześniej rozpoczęła się fala upałów w Europie z temperaturami przekraczającymi 40°C. I dokładnie w dniu zaćmienia rozpoczęła się seria orkanów i burz połączonych z niesamowitymi opadami atmosferycznymi


tak jak to już wielokrotnie, przy innych okazjach, prawidłowo przewidywałem.

Po kolejnej koniunkcji Ziemi i Księżyca


w połowie października powstał najcięższy huragan jaki kiedykolwiek zarejestrowano w obszarze Pacyfiku.

Tak więc fizycy powinni przestać wreszcie pieprzyć te głupoty, bo to już naprawdę wstyd i hańba.


8 komentarzy:

  1. Czy według pańskiej teorii zasadą funkcjonowania świata jest determinizm?
    Czyli my istoty świadome nie jesteśmy wolni ,jesteśmy automatami robotami.
    Wszystkie nasze decyzje dotyczące życia ,tworzenia,miłości itd. nie są nasze tylko oscylujących wakuoli.
    Jak pan chce pogodzić te dwie sprzeczności.
    Świat zbudowany z wakuoli czyli mózg też i my świadome wakuole .
    Proszę mi to wyjaśnić bo fajnie jest mówić o determiniźmie,ale gorzej go zastosować do ludzkiej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat rzeka, a wiec tylko krótka uwaga. Determinizm możemy rozpatrywać tylko jeśli przyjmiemy istnienie ciągłości czasu. Według mojej teorii czas jest nieciągły i nasza rzeczywistość składa się tak jakby z następujących po sobie "zdjęć" wszechświata. Oznacza to, że każde następne zdjęcie jest zależne od obrazu na zdjęciu poprzednim (a wiec jest to zależność deterministyczna) ale coraz mniej zależne od obrazu na zdjęciach poprzednich. Już po krótkim czasie taki związek jest niezauważalny. taka sama zasada obowiązuje też przyszłość. A wiec czym krótszy odcinek czasu rozpatrujemy, tym większa szansa na determinizm. W dłuższym odcinku czasu radzi zwykły chaos.

      Usuń
    2. Temat rzeka a jednak obserwacji i wniosków z obserwacji nijak nie idzie pogodzić z tym że jesteśmy świadomi obserwacji.
      Żadne atomy,fotony ani wakuole nie tłumaczą naszej natury psychicznej.

      Fizyki i jej praw należy szukać rozwiązując zagadkę umysłu i naszej świadomości istnienia nas i świata.

      Sama obserwacja natury po za nami nie wiele nam o naturze powie.

      Jak to się dzieje że pańskie Wakuole są świadome istnienia tychże wakuoli?

      Od tego i tu bym zaczął mówić o autentycznej Fizyce.
      Determinizmu nijak nie idzie pogodzić z ludzką wolnością a której i ja i pan codziennie doświadczamy.
      Czyli pana fizyka jest taka że musiał pan napisać te artykuły bo tak oscylowały wakuole.

      Usuń
  2. Spróbujmy przełożyć pańską teorię na psychikę.
    My jako niewiarygodnie zorganizowane wakuole robimy zdjęcia wszechświata.Każde kolejne zdjęcie jest zależne od obrazu zapamiętanego wcześniej i coraz mniej zależne od obrazów zapamiętanych poprzednio czyli wczoraj dzisiaj.
    Można by powiedzieć że w ten sposób coraz więcej wiemy o tym co nas otacza.
    Jednak jest coś takiego jak wola która wybiera selekcjonuje sobie obrazy te poprzednie i te nowe.
    Czy wola jest lustrzanym odbiciem obrazu obrazów.
    To tylko namiastka umysłu bo co to jest Ja i świadomość istnienia tego że jestem zbudowany z wakuoli.
    W jaki sposób wakuole są świadome swego istnienia?

    Wydaje mi się że ani pańska Fizyka ani ta durna o której pan pisze tego nie wyjaśnia w związku z tym jest to tylko pewna namiastka procent obserwowanej rzeczywistości,która na pewno jest inna niż pan czy ktokolwiek inny ją obserwuje i wyciąga wnioski.
    Szanuję pana bo moim zdaniem pańska teoria wyjaśnia wiele i lepiej ale jednak nie wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam film "Ukrywane wyniki badań astronomów - niezwykła prawda o kosmosie" https://www.youtube.com/watch?v=GdlOmUiq3OM
    oraz 'Szczególną Teorię Eteru', która pokazuje, że teorie Einsteina są błędne www.ste.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nobel dla tego Pana, właśnie udowodnił że wszyscy naukowcy na przestrzeni ostatnich 100 lat się mylili!!! Ciekawe skąd ten Pan czerpie swoją niewyobrażalną wiedzę... pewnie z kanałów na jutubie o ezoteryzmie i teoriach spiskowych

    OdpowiedzUsuń
  5. a guzik,chodzi o fale które emituje pył międzygwiezdny

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tylko dodam, że fizycy dążą do teorii superstrun - a co robi struna? A drga sobie jak wakuola ;)

    OdpowiedzUsuń

Translate

Szukaj na tym blogu