Co
nowego w genetyce
Genetyka
jest tą dziedziną nauki która jako jedyna jest w stanie
jednoznacznie udowodnić fałszywości obowiązujących wśród
historyków przesądów.
Niestety
wiedzą o tym również ci, którzy od dawna już fałszują naszą
historię i nie ma co się dziwić, że genetyka stała się teraz
głównym celem ich manipulacji.
Niestety
oszustów nie brakuje również wśród genetyków i coraz częściej
daje się zauważać w niej degeneracyjne tendencje.
Oczywiście
nie wszędzie fałszerze historii Słowian mogą ingerować na czas i
mimo ich wysiłków czasami pojawiają się artykuły w których
prawda o naszej historii przebija się mimo ich matactw.
Zajmiemy
się dzisiaj dwoma takimi przykładami, gdzie przez przypadek możemy
się coś nowego dowiedzieć o naszej przeszłości.
Pierwszy
artykuł dotyczy wprawdzie genetyki koni, ale rezultaty tych badań
maja też wpływ na rozpoznanie wkładu Słowian do dorobku naszej
cywilizacji.
Chodzi
o pytanie gdzie nastąpiło udomowienia konia i jaka kultura jako
pierwsza podjęła się tego zadania.
Tak
zwana oficjalna nauka bredzi już od dawna, że domestykacja konia
nastąpiła albo na Bliskim Wschodzie przez Semitów, albo w
najgorszym razie dokonały tego jakieś bliżej nie
sprecyzowane azjatyckie ludy.
Dlatego
odkrycie, że tak zwana kultura Botai w Kazachstanie już przed 5000
tysiącami lat udomowiła konia pasowało do tych założeń jak
ulał.
Niewinne
wydawałoby się badania genetyczne, jakie przeprowadzono na
szczątkach koni znalezionych w trakcie wykopalisk w Botai, okazały
się jednak dla tzw. zwolenników wyższości cywilizacyjnej zachodu
wysoce problematyczne.
Okazało
się, że geny koni Botai, nie są reprezentowane w informacji
genetycznej współczesnych jak i wymarłych już ras koni. Co więcej
okazały się one być przodkami konia Przewalskiego, które to są
zapewne ich zdziczałymi potomkami.
Oznacza
to, że kampania fałszowania historii na zachodzie musi być jeszcze
bardziej zintensyfikowana i nie wystarczy już tylko zwykłe
ignorowanie odkryć z terenów Europy Środkowej, coraz
wyraźniej związanych z kulturą Słowian, ale tak zwana współczesna
„nauka” musi aktywnie przejść do fałszowania datowania
archeologicznych odkryć jak i niszczenia dowodów tego, że to
właśnie Słowianie udomowili konie, tak jak i zresztą prawie
wszystkie inne zwierzęta domowe terenów Europy, poza nielicznymi
wyjątkami.
Te
rozpowszechniane w nauce fałszerstwa będą jednak spotykać się z
coraz większym oporem światowej opinii, która ma już po dziurki w
nosie tej zachodniej degrengolady.
Niestety
agentura w społeczeństwach słowiańskich trzyma się mocno i
przeniknęła już do wszystkich newralgicznych elementów naszego
życia.
Mam
nadzieję, że jednak nie wszystko uda się utrzymać w tajemnicy i
zachachmęcić coraz to bardziej wydumaną metodologią badań i od
czasu do czasu znajdzie się jakiś gamoń, który nie zorientuje się
w doniosłości tego co publikuje.
Kolejny
artykuł który chciałbym zasygnalizować dotyczy badań
genetycznych przedstawicieli kultury pucharów dzwonkowych.
Niezmiernie
ważne w tym artykule jest to, że badania genetyczne przedstawicieli
tej kultury wskazują jednoznacznie na to, że jej rozprzestrzenienie
nie wiązało się z migracją tego ludu na tereny Europy Środkowej,
ale jej przejęcie przez ludność tubylczą nastąpiło na drodze
importu charakterystycznych dla tej kultury cech.
Ma
to olbrzymie znaczenie dla interpretacji zmian kultur materialnych w
dziejach Europy, ponieważ zaprzecza zdecydowanie propagowanym przez
oficjalną naukę poglądom o wielokrotnej wymianie ludności na
terenach Europy Środkowej i zastąpienia jej ludnością napływową.
Umacnia
to jeszcze bardziej tezę, że Słowianie na terenie Europy są
ludnością autochtoniczną żyjącą tu od „zawsze”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz