Etruskie lekarstwo na grypę

Etruskie lekarstwo na grypę


Wszystko wskazuje na to, że leczenie kataru przy pomocy tlących się, aromatycznych ziół, tak jak to odczytaliśmy w poprzednim zdaniu tego etruskiego tekstu, było skutecznym zabiegiem.


Jeszcze niedawno okadzanie pomieszczeń, oraz chorych osób i zwierząt, należało do powszechnie stosowanych praktyk leczniczych wśród Słowian.

Również najnowsze badania medyczne potwierdzają skuteczność takich zabiegów, wskazując nie tylko na antywirusowe i antybakteryjne działanie substancji wydzielających się z kadzideł, ale również na stymulujące działanie tych związków chemicznych na cały system obrony immunologicznej organizmu.

Niestety w opisie nie podano jakiego rodzaju ziół w tym zabiegu używano. Najprawdopodobniej stosowano palenie tlących ziół tak powszechnie, że również skład mieszanki do okadzania nie stanowił żadnej tajemnicy dla ówczesnych Słowian, i autor tekstu nie widział potrzeby konkretyzowania opisu.

Zwalczanie stanów grypalnych u chorych nie ograniczało się tylko do zabiegu okadzania, ale wachlarz metod był oczywiście większy. W następnym odcinku naszego tłumaczenia zapoznamy się z receptą na kolejny środek leczniczy.

Zacznijmy od pierwotnego wyglądu tego zdania:



Wydzielenie poszczególnych wyrazów było wprawdzie pracochłonne ale, jeśli zastosować podane przeze mnie metody deszyfrowania tekstu, relatywnie łatwe do przeprowadzenia.

Poniżej widzimy ten tekst z wydzielonymi już poszczególnymi wyrazami i zapisany zgodnie z przyjętymi obecnie przez nas zasadami.


Pierwszy wyraz nie wymaga deszyfracji, bo jest prosty w odczycie

Czytamy go jako „ZALIT”. Największe podobieństwo znajdziemy z polskim wyrażeniem „zalej”. Również w języku bułgarskim zajdziemy podobne słowo - „излейте”. Co ciekawe w innych językach południowosłowiańskich taka forma tego znaczenia nie jest powszechna.

Kolejny wyraz znajdziemy, jeśli odgadniemy znaczenie pierwszej jego litery, zastąpionej przez kropkę. 

 
Nie jest to skomplikowane i jedynym logicznym rozwiązaniem jest litera „K”. Razem z pozostałymi literami „Ż”, „E” i „N” daje to nam słowo czytane jako „KŻEN”. 


Oczywiście jest to nazwa tradycyjnej przyprawy na wigilijnym stole - „chrzanu”. Do dzisiaj roślina ta jest nazywana w wielu rejonach Polski gwarowo „krzan”. Również i w tym słowie podobieństwa do języka polskiego są spośród wszystkich języków słowiańskich największe.

Kolejnym jest spójnik „A” w znaczeniu „i” lub „a także”.

Dalszy wyraz jest początkowo niezrozumiały, ale również i tu zaobserwujemy charakterystycznie kanciastą literę „S”

Tak jak to wyjaśniłem poprzednio oznacza ona, że musimy zamienić poprzedzające ja dwie litery miejscami oraz uzupełnić o brakującą literę. W tym przypadku literę "I".

Po tym zabiegu wyraz ten wygląda już bardziej zrozumiale.

Łatwo rozpoznamy w nim słowo „DATIS”. Najbardziej zbliżony jest ten wyraz do określenia „dati” w języku bośniackim lub „duti” po litewsku, oznaczające po polsku „daj”, zresztą i samo polskie słowo wykazuje znaczne podobieństwo do tego etruskiego wyrazu.

Dalej mamy łatwe do wydzielenia słowo:

czytane jako „ANEŻA”. Również i w tym przypadku nie ma najmniejszych problemów aby odgadnąć jego znaczenie, ponieważ jednoznacznie chodzi tu o powszechnie znane zioło lecznicze, biedrzeniec anyż, zwane potocznie anyżem.

Dla wyodrębnienia kolejnego wyrazu musimy znowu uwzględnić obecność kanciastej litery „S” oraz jej znaczenie dla szyfrowania tekstu oraz uzupełnić ten wyraz o jedną brakująca literę. W tym przypadku najlepiej pasuje litera „T” .

Po przestawieniu liter „SZ” i „E” i wstawieniu „T” otrzymujemy słowo:

czytane jako „zlatsze”. Z kontekstu zdania możemy się domyśleć, że chodzi tu o przymiotnik „zlane”. Duże podobieństwa znajdziemy też w rosyjskim, w słowie „изливать” - wylać.

W kolejnym słowie znowu brakuje nam jednej litery.

Tym razem jest to litera „W”. W omawianym tekście litery tej nie znajdziemy, a więc musimy sięgnąć do innych tekstów etruskich, aby znaleźć używaną przez nich formę.

W linku poniżej udało się już nam te literę wcześniej zidentyfikować


Po wstawieniu do wyrazu otrzymujemy słowo „Z(S)ALIVE”. 


Również i w tym przypadku podobieństwa do języka polskiego są nie do przeoczenia i słowo to oznacza „zalewę”.

Ostatnim wyrazem jest „LATIE”. 

 
Tym razem w języku polskim nie znalazłem żadnego odpowiednika. Za to w językach południowosłowiańskich znajdziemy słowo „lasta” oznaczające „połknąć”. I tak należy też przetłumaczyć ostatnie słowo tego zdana.

Tak więc zdanie



ZALIT KŻEN A DATIS ANEŻA, ZLATSZE Z(S)ALIVE LATIE”

musimy przetłumaczyć jako

zalej chrzan i dodaj anyżu, zlaną zalewę wypij”

Etruski przepis lekarstwa na grypę nie rożni się specjalnie od tych praktykowanych współcześnie i zawiera znane ze swoich leczniczych właściwości ingrediencje. Wskazuje jednocześnie na to, że powinniśmy bardziej docenić własności lecznicze chrzanu, który współcześnie, większości z nas, kojarzy się tylko z wielkanocną przyprawą, a w którym nasi etruscy”przodkowie cenili głównie jego lecznicze wartości.


CDN


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Szukaj na tym blogu