Ta informacja sama w sobie nie wygląda na spektakularną,
http://phys.org/news/2014-02-fish-biomass-ocean-ten-higher.html#ms
jednak po bliższej analizie nagle odsłania się jej kolosalne znaczenia dla zrozumienia obiegu CO2 w przyrodzie i wpływu na modele klimatyczne.
I wnioski jakie musimy z niej wyciągnąć są dla klimatycznych apokaliptyków miażdżące.
Zwiększenie biomasy ryb mezopelagicznych w oceanie 10-krotnie oznacza, że 10-krotnie zwiększa się też ilość CO2 który jest transportowany ze strefy eufotycznej do głębokich warstw oceanu.
Oznacza to również że obieg CO2 w przyrodzie jest o wiele szybszy i że tylko same ryby pelagiczne pomagają odciągnąć z atmosfery takie ilości CO2 przy których produkcja przez człowieka to nic nie znaczące poboczne zjawisko.
Tego typu odkrycia udowadniają że cała ta klimatyczna afera jest tylko jednym wielkim oszustwem amerykańskiej oligarchii i jej naukowych koprofagów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz