Strony

Lista

Jak ze Słowian zrobiono Germanów






Dla przeciętnego Europejczyka słowo Germanie kojarzy mu się z Niemcami, ewentualnie ze Skandynawami czy też Anglikami. To powiązanie jest w świadomości Europejczyków głęboko zakorzenione. Natomiast każda próba powiązania Germanów ze Słowianami jest powszechnie odbierana jako kłamstwo, gorzej nawet, to graniczy już z bluźnierstwem.

Całe generacje „historyków“, również tych z krajów słowiańskich, zadbały o to, aby nikomu nie przyszło do głowy wątpić w realność tego związku.

Moje dociekania nad językiem Traków oraz odczytanie ich inskrypcji, wskazują jednak na to, że historia słowiańszczyzny w Europie jest o tysiące lat starsza od tej propagowanej przez „naukę“


Już od dawna podejrzewano to, że pierwotna siedziba „Indoeuropejczyków“ znajdowała się gdzieś w Europie północno-wschodniej, a więc tam gdzie obecnie mieszkają Słowianie. Oczywiście według oficjalnej „nauki” było jednak wykluczone to, aby powiązać Słowian z początkiem ludów europejskich. Dla „naukowców”, i to obojętnie jakie proweniencji, Słowianie muszą pełnić tylko marginalną rolę w historii Europy i wszystko inne jest po prostu niedopuszczalne.
Szczególnie Niemcy wybitnie zasłużyli się w propagowaniu takiego widzenia roli Słowian, starając się tak interpretować fakty, aby negowały one istnienie Słowian w Europie przed 6 wiekiem naszej ery. Aby to dodatkowo uzasadnić propagowana jest na zachodzie, a szczególnie w Niemczech, przy powszechnej aprobacie „polskich historyków”, teza o wędrówce ludów i wejściu Słowian na tereny opuszczone przez żyjących tam poprzednio niemieckojęzycznych Germanów.

Odczytanie przeze mnie trackich inskrypcji oraz udowodnienie tego, że język grecki jak i inne języki epoki Brązu, należą do języków słowiańskich, obala dotychczasowe tezy „historyków“ na całej linii.

Dopiero teraz poszczególne elementy tej łamigłówki jaką jest dyferencjacja języków indoeuropejskich, a szczególnie odkrycia genetycznego cech ludności Europy, dają się wreszcie zinterpretować w ramach całościowej i spójnej historii Europy.

Tam gdzie widziano plemiona i ludy należące do etosu germańskiego, a w najlepszym przypadku do celtyckiego, musimy teraz rozpoznać Słowian

Języki indoeuropejskie nie są wiec produktem stopniowej dyferencjacji jakiejś pierwotnej indoeuropejskiej mowy i równoległego kształtowania się rożnych gałęzi językowych, ale wynikają z przeobrażeń języka słowiańskiego, na obrzeżach terytorium zasiedlanego przez Słowian, w rezultacie kontaktów i zapożyczeń z języków sąsiednich. To nowe widzenie oznacza że nie można na podstawie wzajemnego podobieństwa języków wysuwać wniosku co do czasu rozejścia się ich drogi rozwojowej. Innym słowy oznacza to również, że większość europejskich indoeuropejskich języków, poza słowiańskimi, jest bardzo młodych i powstały najczęściej dopiero na drodze wprowadzenia pisma.

W takim razie musimy też na nowo postawić pytanie jak powstały języki germańskie i jak doszło do powstania tzw. Germanów a szczególnie Niemców.

Na początek zacznijmy więc od definicji słowa „Germanie”. Co na ten temat piszą sami Niemcy?


Podaje się tam następujący źródłosłów tego określenia:

Albo słowo to pochodzi od germańskiego określenia oszczepu „Ger“ lub też łacińskiego określenia  germānus“ prawdziwy, ewentualnie „gairm” krzyk lub też od slowa „gair”' - sąsiad.

Inni niemieccy autorzy nie pitolą się tam wiele i obstają przy tym, że słowo Germanie jest germańskie i kropka.

Oczywiście prawdziwe znaczenie tego słowa jest przemilczane ponieważ pokazuje ono, że nie występuje w nim nic co wskazywałoby na językową przynależność ludów określanych tym mianem, a jest jedynie wskazówką na geograficzną granicę udzielającą te ludy od Celtów.

Słowo „Germanie“ zostało przejęte przez Rzymian od Celtów i w języku celtyckim „GER“ oznacza położenie koło czegoś lub przy czymś.
Słowo „MAN“ jest celtyckim określeniem rzeki Men. Po niemiecku nazywa się ona do dzisiaj „Main“. Po łacinie nazywano ją Moenus lub też Moenis.  Na początku naszej ery rzeka ta stanowiła granicę zasiedlenia terenów pomiędzy Celtami i Słowianami. Jest więc najzupełniej zrozumiałe to, że nadali oni ludom mieszkającym na północ i wschód od tej rzeki nazwę „Germanie“ co w ich języku oznaczało „Ludzie znad rzeki Man“.
W tym znaczeni nazwa „Germanie“ nie mówi nam nic na temat przynależności etnicznej ludów określanych tym imieniem.

Oczywiście ci teoretyczni przodkowie Niemców byli określani też innymi imionami.

Np. Rzymianie określali te ludy mianem Alamani. Również i w tym przypadku interpretacja  proniemieckiej frakcji historyków woła o pomstę do nieba.
Podaje się że źródłosłówiem tego określenia jest zwrot „alle Männer“. Przy czym jakoś to nikomu nie przeszkadza, że takie określenie nie ma zbyt wiele sensu i bazuje na współczesnym niemieckim języku literackim.
Fonetycznie istnieje tu jakieś tak nawet podobieństwo, ale na tej zasadzie to i można znaleźć podobieństwo z każdym językiem na kuli ziemskiej. Poza zwykłym brzmieniem konieczne jest również to, aby takie określenie miało sens.

I rozwiązanie tego dylematu jest oczywiście jak zwykle banalnie proste. Słowo Alamanie jest zwykłym tłumaczeniem określenia „Germanie“ na łacinę.

Słowo „ALA“ oznacza, w trakcie formowania się legionu rzymskiego do boju, jego skrzydło czyli jego cześć brzegową.

Oczywiście druga cześć wyrazu w tym określeniu oznacza także rzekę Men ponieważ ta nazywana była po łacinie (Moenus lub tez Moenis). Tym samym słowo Alamanie określało ludność żyjącą nad brzegiem rzeki Moenis.

Jak w takim razie przedstawia się sprawa ze starszymi określeniami ludów na północ od Dunaju i wschód od Renu do których zgłaszają pretensje Niemcy twierdząc że wywodzą się one z języków germańskich.

Jak to jest właściwie z takimi określeniami jak Teutoni i Kimbrowie?. Mają te określenia rzeczywiście coś wspólnego z Niemcami.

Oczywiście i w tym przypadku nie znajdziemy takich powiązań. Słowo Kimbrowie (Cymbrowie) nie ma żadnych korzeni w językach germańskich ale jest czysto celtyckiego pochodzenia. Współcześnie znajdziemy tylko jedno określenie o podobnym pochodzeniu i związane ono jest z nazwą rejonu geograficznego Wysp Brytyjskich zwanego Cumbrią i od dawna zamieszkałego przez Celtów.

Słowo Teutoni ma także najprawdopodobniej celtycko-słowiańskie korzenie. Słowo „Tuath“ oznaczało w języku celtyckim naród ewentualnie plemię. Słowo „Tin“ może się wywodzić od określenia metalu cyny albo też od słowiańskiego określenia ostrokołu chroniącego osady Słowian.

To właśnie słowo „TIN“ TYN“ lub „CIN“ buduje końcówkę określeń miejscowości w językach słowiańskich i występuje w nich bardzo powszechnie. Poza tym znaczeniem słowo to zanikło i nazwy miast i osad są jego ostatnimi reliktami.

Ciekawe że w dziełach antycznych autorów określenie ludów Kimbrów i Teutonów występuje zawsze razem co by wskazywało na to, że dotyczy ono nie dwóch rożnych plemion ale jest rozbudowaną nazwą jakiegoś celtyckiego ludu z Wysp Brytyjskich który nazywano „Kimbrami, ludem za palisadą“.

Poza tym użycie słowiańskiego słowa „TYN“ wskazuje na ścisłe powiązania językowe ludów celtyckich ze Słowianami.

Jeśli w takim razie nie udało się nam znaleźć powiązań starszych nazw ludów z terenów obecnych Niemiec z Germanami to może istnieją przy młodszych nazwach takie związki.
Weźmy dla przykładu takie określenie jak Szwabi. Współcześnie wiążemy je jednoznacznie z Germanami. W starożytności Rzymianie określali Germanów również nazwą Suevów występujących też pod mianem Suebów. Od tego określenia pochodzić ma nazwa współczesnych Szwabów.


To co wypisuje na ten temat polska Wikipedia to po prostu skandal.

Dla każdego musi to być natychmiast widoczne że kombinacja liter „UE“ wykorzystana była przez starożytnych dla oddania brzmienia słowiańskiej zgłoski „Ł“. Oznacza to, że po podstawieniu jej do określenia „Suevia“ otrzymamy słowo Sławia a mieszkańcy tej krainy musimy w takim razie nazwać Sławami czyli inaczej Słowianami. Również źródła antyczne podają, że wiele najróżniejszych plemion z terenów „Germanii“ identyfikowało się z nazwą „Suevus”. Wskazuje to na to, że ludy te i plemiona miały świadomość wspólnoty językowej i że już w początkach naszej ery, a zapewne i dużo wcześniej, czuły się one przynależne do wspólnoty słowiańskiej.

A więc znowu nasze wysiłki znalezienia powiązania Germanów z Niemcami spełzły na niczym.
Jeśli więc nie udało się to nam z imieniem własnym Niemców to może uda się to nam z imionami wybitnych osobistości które współcześnie zalicza się do kultury germańskiej.

Weźmy dla przykładu najwybitniejszego Niemca wszystkich czasów, prawdziwe uosobienie wszystkich germańskich cnót – Arminiusa. Tego który pokonał Rzymian i pozwolił na zachowanie wolności wszystkim Germanom czasów antycznych. Czy był on rzeczywiście protoplastą Niemców?

To że był Germanem, co do tego nie mam żadnych wątpliwości, tylko jak to już udowodniłem, tak nazywali Rzymianie wszystkich barbarzyńców mieszkających na północ od Menu.

Spróbujmy wiec zrozumieć jaki jest źródłosłów słowa Arminius. I tutaj odkryjemy że druga cześć słowa, czyli „MINIUS“, odpowiada jednoznacznie rzymskiemu określeniu rzeki Men czyli Moenus. Litery „ARMI” pochodzą zapewne od łacińskiego słowa „ARMIS” co znaczyło „silnie uzbrojony” albo „Chrobry” czyli waleczny. I tak przypadkowo wylądowaliśmy przy znaczeniu imienia plemienia do którego należał Arminius czyli Cherusków które wywodziło się zapewne od określenia „Chrobry” a to jako niewymawialne po łacinie zostało odpowiednio „ucywilizowane” do Cherusci.
Tak więc i tu przy imieniu Armenius znowu jesteśmy przy łacinie i ani śladu języka niemieckiego ani niczego co mogło by go nawet przypominać. Za to w rodzinie naszego bohatera bez problemu znajdziemy słowiańskie imiona. Jego ojciec nazywał się Sigimerus i to imię jest jednoznacznie imieniem słowiańskim i brzmiało w oryginale zapewne Sędomir albo podobnie. Jego wuj miał na imię Inguiomerus i tu również nie można nie zauważyć podobieństw ze słowiańskimi imionami kończącymi się na „MIR”
Tak na marginesie w tekstach źródłowych znajdziemy dziesiątki imion tak zwanych „Germanów” których źródłosłów jest jednoznacznie słowiański ponieważ kończą się one w typowy dla Słowian sposób na „MIR” albo „WIT”. W tym celu wystarczy przejrzeć tylko listę władców plemion „germańskich”, aby przekonać się samemu, jak nasi „historycy” robią nas Słowian w balona propagując wielkogermańską propagandę.

Jeśli więc ślad niemiecki nie da się potwierdzić w starożytnej historii to gdzie wytworzył się ten język i w jaki sposób rozprzestrzenił się on po Europie.

Moim zdaniem Niemcy czy też ogólnie niemieckojęzyczni Germanie pojawiają się w Europie dopiero z upadkiem Rzymu i wykształcenie się tego języka przypada na okres wczesnego Średniowiecza. Podbój Rzymu przez plemiona Słowiańskie oraz ich emigracja w kierunku Italii i Hiszpanii oraz utrata Galii przez Rzym otworzyły plemionom skandynawskim możliwość opuszczenia ich dotychczasowych siedzib i opanowania terenów u ujścia Renu. To właśnie na teranie Skandynawii doszło do wytworzenia się pierwotnego niemieckiego języka, po tym jak Juliusz Cezar zdobył Galię, w wyniku czego doszło do masowej emigracji celtyckich plemion z terenów obecnej Francji ale również z terenów na południe od Dunaju. W ciągu niewielu lat tereny te opustoszały a ludność ich wywędrowała do Skandynawii gdzie w tym czasie żyli ich pobratymcy Celtowie razem ze Słowianami.

Te opuszczające Galię plemiona celtyckie były już w znacznej części zromanizowane i zabrały ze sobą na tę wędrówkę słownictwo łacińskie i greckie. W połączeniu ze słowiańskim językiem oraz przy udziale słownictwa ludów azjatyckich zamieszkujących północną Skandynawię rozpoczął się proces tworzenia języka niemieckiego.
Swój sukces zawdzięcza on jednak w pierwszym rzędzie religii chrześcijańskiej. To właśnie władze kościoła katolickiego widziały w języku niemieckim narzędzie do złamania oporu Słowian przed ekspansją obcej im religii i kultury. Eksterminacja Słowian i ich języka była główną bronią chrześcijan w podboju i podporządkowaniu sobie i swoim interesom żywiołu słowiańskiego. Jeszcze większe znaczenie przypadło jednak tym którzy doprowadzili do zafałszowania historii Europy i zatarcia w niej wszystkich śladów Słowian. To właśnie chrześcijanie nie omieszkali użyć wszystkich środków do tego, aby zabić kulturę słowiańską nawet za cenę fizycznej eksterminacji Słowian przy pomocy każdej dostępnej metody. Kiedy to się udało pozostało wmówienie im że nie posiadali nigdy żadnej znaczącej kultury i że w ogóle to wywodzą się od niewolników i tylko im, germańsko-języcznym chrześcijanom, zawdzięczają to że mogą zaliczyć się do (pod)ludzi.

Niestety ta wersja historii znajduje poparcie również wśród „słowiańskojęzycznych historyków“.

Przez fałszowanie świadectw pisanych i niszczenie dowodów oraz monopol kościoła na kształtowanie świadomości historycznej, Słowianie zostali okradzeni z ich własnej historii.
Rozprzestrzenienie się języków germańskich w Europie było jednym z elementów wojny jaką prowadził kościół od samego swojego zarania ze słowiańskim kręgiem kulturowym, wojny która trwa do dziś i której uczestnikami jesteśmy ma wszyscy. Wystarczy tylko spojrzeć na to co się dzieje w polskich szkołach albo na to jak bezczelnie ograbia się nas Polaków z naszego języka wszczepiając do niego coraz więcej obcych mu określeń aby nie mieć wątpliwości że jest to najważniejsza walka jaką toczy nasz naród on początku swojego istnienia. Jest to wojna o zachowanie naszej własnej, polskiej tożsamości.

32 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Rzymianie nazywali Germania caly obszar na polnoc od Dunaju. Ciekawe natomiast byloby sprawdzenie pochodzenia slowa Germania, a nie tylko jego znaczenie.

      Usuń
    2. Rowniez isttotna a calkowicie pomijana sprawa jest znaczenie slowa Slowianie. Przede wszystkim nie SLOWIANIE, ale SLAWIANIE, tak jak w imieniu Slawomir czy Miroslaw. SLAWIANIE oznaca ludzi ktorzy byli SLAWNI. I dlatego gadzie elementy postanowili nas wymazac. Podobnie zniszczyli slynne imperia Greckie i rzymskie jak i wszystko co wyewoluowalo wedlug nich za wysoko. Kwestia kontroli. Dlatego chazarzy/zydzi mordowali przede wszysktimn ELITY wszysktich narodow. Katyn jest tu symbolem.

      Usuń
    3. Jak dla kogo...
      W czasach gdy zastosowano Europejczykom medialne pranie mózgu, Niemcy i Rosjanie obojętnie jak się nazywają,to wróg nr 1
      na rzecz ukraińców, którzy własnoręcznie wymordowali pół miliona Europejczyków..za co mamy ich kochać i kochamy.

      Usuń
  2. Rzeczowy , spokojny , potrzebny tekst...
    Umieszczam go na swoim blogu http://zbigniewjacniacki-zyciemojeinasze.blogspot.com.au/

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.svevlad.org.rs/povesnica/poletan_poljski_masakr.pdf

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten tekst jest tak naciągany, że szkoda gadać. Ja sprawą historii Indoeuropejczyków i grup indoeuropejskich zajmowałem się jakieś 10-15 lat temu i poświeciłem wystarczająco dużo czasów, żeby stwierdzić, że ten tekst to cuda na kiju, równie bzdurny, a nawet bardziej niż te, pisane za czasów Hitlera czy wcześniej Gobineau.
    A Serbowie to mają takie związki ze Słowianami, jak Finowie z Germanami, czyli prawie żadne.
    Germanowie to akurat jedna z mniejszych grup etniczno-językowych, Niemcy w znacznej mierze są Celto-Słowianami, południe Niemiec, Szwajcaria, Austria to w dużej mierze Celtowie, z domieszką Germanów i Słowian. Niemcy wschodnie to w większości Słowianie, większość Brytyjczyków stanowią nawet nie tyle Celtowie to po prostu rodowici Europejczycy. I to właściwie do tych proto-Europejczyków, a nie do Indoeuropejczyków trzeba by się odwoływać. Słowianie, przybyli do Europy, jako jeszcze Proto-Indoeuropejczycy, dawno dawno temu, prawdopodobnie na północnym Kaukazie lub Anatolii doszło do odłączenie sie kilku grup, które powędrowały do Iranu i Indii, reszta poszła na północ. Pierwsi wyłamali się Grecy, Celtowie, Hetyci, Ilyrowie, Trakowie. Germano-BaltoSłowianie powędrowali na północ i potem doszło do oddzielenia się tych grup. Tak więc, twierdzenie, że Germanowie to Słowianie jest tak samo prawdziwe, jak to, że Polacy to Germano-Słowianie. I to potwierdzają badania genetyczne, nie ma prawie żadnych związków z Grekami, mieszkańcami Bałkanów, ale za to są silne związki z mieszkańcami Niemiec wschodnich, Węgier, Słowacji, Ukrainy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jubus. przeczytales to co napisales? Przeciesz w kazdym zdaniu zaprzeczasz sam sobie. A co na to haplogrupa R1a1?

      Usuń
    2. Panie "Jebus" nie wygłaszaj Pan tu takich bredni. W świetle ostatnich dokonań genetyki, nikogo pańskie słowa nie przekonają. Skończył się czas niemieckiego brechania. Przemówił prawdziwa nauka i fakty!

      Usuń
    3. Chłopie Serbowie to jednak słowianie w dużo większym stopniu jak Finowie skandynawami.Spradz co oznaza słowo serb

      Usuń
    4. Panie Jebus nie zaprzeczaj sam sobie a będzie dobrze ❣️ bo coś ci się Jebusie pojebało.

      Usuń
  5. No to jeszcze się okaże,że na terenie Polski jest Święty Graal.To do artykułu o Piaście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie . Moim zdaniem prawda o ,, germanach ,, jest bardzij prosta . Germanie to Legia Cudzoziemska Rzymian skladajaca sie ze Slowian ( z tzw. ,,poszed won !! ) wygnancow,uciekinerow i ochotnikow Celtow i Innych , ktorzy walczyli razem najpierw przeciwko Celtom nastepnie Slowianom broniac granicy Imperium Rzymskiego nad Renem i Dunajem czyli od morza Polnocnego po morze Czarne .To trwalo wiele stuleci w czasie ktorych wytworzyla sie nowa ,duza grupa spoleczna mowiaca nowym jezkiem zbitka jezkow slowianskich , celtyckich i laciny . Wielu z nich po bardzo dlugiej sluzbie otrzymywali obywatelstwo rzymskie . Czesc z nich robilo wsaniale kariery takze w wojsku . Ta nowa spolecznosc nie miala juz nic wspolnego z krajami ich pochodzenia ,byli obcymi dla Slowian , Celtow ale tolerowani przez Rzymian jako przydatni mieszancy . Co do hipoezy ze przybyli z Polnocy to kolejna bzdura . Rzymianie mieli kolonie w Skandynawi ( odkrycia z lat 90-tych ) gdzie znaleziono takze uzrojenie i budownictwo rzymskie . Pytanie kogo poslali rzymianie do obrony zapewne kreoli ,korzy mieszali sie takze ze skandynawami. Dlatego mamy ich tam do dzisiaj . Bajka w ktorej germanie przyplynelli w szescu lodziach i podbili pol Europy to tylko ich bajka . Co do germanow w Niemczech ,Austri ,Szwajcari i Dani to tak jak opisal Pan powyzej opisal(ja bym to tak okreslil " ....z powodu ........parchy z Watykanu ) . Z powazaniem Lechita N + 1!

      Usuń
  6. Moim zdaniem, a opierając się na etymologii znaczenia morfemów słowiańskich i azjatyckich jakie odkrywam i badam, wszystkie trzy terminy, maja najprawdopodobniej wspólny pień słowotwórczy. Szczególnie, jeśli są terminami starożytnymi. Chodzi o; Cheruskowie, Chrobry, Germanie.

    „Cheruskowie”, najprawdopodobniej od ‚her-ruskowi/e’ ; ‚ho/e-er/ar-ruskowie’ ; ‚życie – wysokie – ruskowi/biali/czyli prasłowianie’ ; ;żyjący wysoko ruskowie’ . Zwracam uwage na nazwy innych plemion słowiańskich; bo-rusowie/prusowie, raseni/rusci/ruskowi/etrudkowie, rusi/rusowie, roksolani/rusko-alani, i szereg innych.

    „Chrobry”, najprawdopodobniej od ‚ho-ro-ba/wa’ ; ‚życie – rodzi/wydala – ta’ ; ‚odbierający życie’ > ‚waleczny, odważny’. Podobnie ‚hrobati/hrobaci/Chorwaci’.

    „Germani” najprawdopodobniej od ‚Hermani/Harmeni’, bo nie było Germanów w Alpach gdy byli tam już notowani Hermani. Dopiero ustanowienie prowincji z części tego plemienia, w Galii (Halii), nazwanej od nich Germania, spowodowało tradycyjną zmianę głoski ‚h’ na ‚g’, czasami na ‚k’ lub ‚c’, jak to u Rzymian było w zwyczaju językowym. Plemieniem Hermańskim byli Nemieti/Niemety/Niemieci, (podobnie, jak wegierskie miano ‚Nemeczeh’) żyjacy z handlu z Rzymem na jego obwarowanej granicy – limes. Słowianie traktowali je za zdrajców w pewnym okresie i wygnali za Ren. To owi Hermanie. Nie było ono niemowami, tylko plemieniem które nie przyłączyło się do kolejnych, wielkich powstań przeciwko Franko/Kelto – Rzymianom! Rzymianie je sowicie zapewne wynagradzali, by podzielić Słowian, przekupić. Ta nazwa, stąd właśnie przeszła na miano odstępców, czyli Niemców/Nemce/Nemci. Oznaczała, tak jak brzmi, po prostu; ‚ne-me-ty’ ; ‚nie-m(y)-ci’, czyli była nadana części Hermanów przez pobratymców, Słowian. Ich godłem by czarny ptak, który stał się godłem Rzymu i późniejszych Niemiec. byli od niego zwani tez ‚wranki/franki’. Stąd nazwa ‚Frankowie’, bo przy pomocy wybudowanych dla ich osadników stanic w Galii, opanowali władzę nad ludami Keltyckimi w tej krainie. Nazwa ‚Hermani’, to zwyczajnie ‚he/ho-ar-mani’ ; ‚życie – wysoko – myślący/mąż’, czyli ‚żyjący wysoko/w górach mężowie’. I rzeczywiście, ten lud zamieszkiwał partie północnego pogórza alpejskiego. Nie oznaczała zapewne nawet nazwy plemiennej Słowian lokalnych, tylko ich położenie. Jak naszych górali. Podobnymi nazwami od sylaby ‚har/her’, Słowianie nazywali swoich krewnych żyjących w partiach gór Skandynawii/Skand-nawi. ORLICKI

    OdpowiedzUsuń
  7. ¡hala! w jezyku hiszpanskim pochadzacym od laciny oznacza obrzydzenie, poniewaz nie wymawia sie ,,h" brzmi to jak ala, w tlumaczeniu aleman to obrzydliwcy zza renu

    OdpowiedzUsuń
  8. Ktoś może mi to wyjaśnić?
    https://www.youtube.com/watch?v=-qQSAEMq5ko&t=203s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. abstrachujac od tego tlumaczenia to w wikipedii ger znaczy tez grupe ludnosci lub tez owa grupe ktore konwertowaly do zydostwa..w sumie ma duzo wspolnego z jezykiem hebrajskim
      https://de.wikipedia.org/wiki/Ger
      Pozdrawiam Skor

      Usuń
    2. To jest odpowiedź na pytanie kim tak naprawdę są Niemcy, którzy przejęli tereny Słowian za pomocą podstępu, lichwy i nowej religii utworzonej specjalnie w tym celu

      Usuń
  9. Witam, wszystko jest zakodowane w języku. Pobawiłem się translatorem google i jak dla mnie germanie a raczej ger mani znaczy... "mroźna grzywa" czyli ludzie chodzący w futrach, ludzie dający, dostarczający futra. Po łacinie hinnuitum to też grzywa, mi się kojarzy z innuici ( też można sobie sprawdzić pierwszą lepszą grafikę w google). Granice germani pokrywają się z granicą strefy klimatycznej, klimat przechodzi ze śródziemnomorsiego w umiarkowany. Domniemam że żołnierze w sukienkach, musieli ubrać grubszą odzież i w takiej raczej sobie nie powalczyli... ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Drodzy Anonimowi Komentatorzy, zapomnieliście, że historii się nie pisze tylko odkrywa. To, że jakaś wersja pasuje Wam albo nie pasuje bo kogoś lubicie albo nie lubicie to kompletnie nie ma znaczenia. Nie musicie się też obrażać. Co zaś do Autora to jak się zdaje, jego tezy są dobrane do konkretnego wyniku natomiast prawdziwym problemem jest to, że jeżeli on nazywa innych "historykami" to jego łatwo nazwać "autorem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimowy Komentatorze,
      zapomniałeś, że ta historia, jaką się obecnie propaguje, to historia zapisana. Niestety w większości przez fałszerzy, oszustów i mitomanów.
      Moje tezy są rzeczywiście dobrane tak, by wyłoniła się z nich taka historia, jaką była ona w rzeczywistości i to niezależnie od tego, czy będzie mi się w tej formie podobała, czy też nie.

      Usuń
  11. Tak jak nie jest przypadkowe podobieństwo języków słowiańskich do sanskrytu , tak samo nie jest przypadkowe podobieństwo języków pseudo-germańskich do języków semickich. Moim zdaniem teoria Artura Lalaka dotycząca ekspansji Sasanidów na tereny Brytanii (po upadku Rzymu), skąd zaczął się podbój Europy Zachodniej , jest najbliższa prawdzie. https://www.youtube.com/watch?v=R4gDU2d8mu0&list=PLCVpAAZailg8N6u-7Es66SZM9bhW7vHuK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pierwszym zdaniem Pańskiej wypowiedzi zgadzam się całkowicie, ale przyczyny tego widzę całkiem gdzie indziej. Kiedyś jeszcze o tym napiszę, bo temat ma zasadnicze znaczenie dla zrozumienia przyczyn różnicowania się języków na terenie Europy.

      Usuń
  12. "Dla przeciętnego Europejczyka słowo Germanie kojarzy mu się z Niemcami, ewentualnie ze Skandynawami czy też Anglikami. To powiązanie jest w świadomości Europejczyków głęboko zakorzenione. Natomiast każda próba powiązania Germanów ze Słowianami jest powszechnie odbierana jako kłamstwo, gorzej nawet, to graniczy już z bluźnierstwem. " - tak, gdyż Słowianie należą do całkowicie innej rodziny językowej niż Germanie. Równie dobrze możnaby połączyć Majów i Azteków.

    "Już od dawna podejrzewano to, że pierwotna siedziba „Indoeuropejczyków“ znajdowała się gdzieś w Europie północno-wschodniej, a więc tam gdzie obecnie mieszkają Słowianie. " - są różne hipotezny odnośnie początków ludów Indoeurpoejskich (Anatolia, okolice Ukrainy, Kaukaz). A nawet jeśli ludy Indoeuropejskie miałby swój początek tutaj, język słowiański rozwinął się z PIE, tak jak każdy inny język indo-europejski. Słowiańskie i Germańskie to siostry, PG nie pochodzi z PS.

    "Odczytanie przeze mnie trackich inskrypcji oraz udowodnienie tego, że język grecki jak i inne języki epoki Brązu, należą do języków słowiańskich, obala dotychczasowe tezy „historyków“ na całej linii." Starogrecki bynajmniej należał do rodziny słowiańskich. Starogrecki różnił się:
    - leksykalnie (już nie będę wspominać o takich pierdołach, jak grecka "dora" i słowiańska "włócznia", bo aż szkoda strzępić języka)
    - fonologicznie (już sama obecność spółgłosek przydechowych czy brak samogłosek nosowych całkowicie wyklucza starogrecki z rodziny słowiańskiej)
    - gramatycznie (starogrecki - pięć przypadków, proto-słowiański - siedem. Starogrecki - obecność przedimków, proto-słowiański całkowity brak przedimków)
    O reszcie różnic pisać nie będę, bo nie ma po co.

    "Tam gdzie widziano plemiona i ludy należące do etosu germańskiego, a w najlepszym przypadku do celtyckiego, musimy teraz rozpoznać Słowian" - nie, nie musimy, gdyż do grupy etnolingwistycznej włącza akwizycja językowa, czyli przyswajanie języka wraz z rozwojem fizycznym, a to jest cecha metafizyczna, w przciwieństwie do np. genotypu, na który dosyć często strony tego typu się powołują.

    "Języki indoeuropejskie nie są wiec produktem stopniowej dyferencjacji jakiejś pierwotnej indoeuropejskiej mowy i równoległego kształtowania się rożnych gałęzi językowych, ale wynikają z przeobrażeń języka słowiańskiego, na obrzeżach terytorium zasiedlanego przez Słowian, w rezultacie kontaktów i zapożyczeń z języków sąsiednich." - zmiany (jeżeli mówimy o zmianach typu asymilacja bądź metateza) zachodzą tylko i wyłącznie w ramach tego samego inwentarza fonetycznego (np. może powstać "chłop" (polski współczesny) z "chlopa" (staropolski), gdyż w staropolskim było zarówno "l" jak i "ł"). Fakt tenjuż całkowicie zaprzecza Pańskiej tezie, gdyż w innych językach indo-europejskich są głoski, których w słowiańskich nie było, nie ma i nigdy nie będzie (przykładowo "th" w językach germańskich, ale także w paru językach irańskich (np. staroperski), lub spółgłoski przydechowe, obecne np. w starogreckim.) Czy możliwe jest utworzenie nowych głosek ze starych? Tak, np, to niesławne "th" utworzono właśnie z [ttʰ], jednak materiał budulcowy tej głoski (już nie mówiąc o niej samej) nigdy nie występował w Słowiańskich. A skoro nie występował w słowiańskcih, każda język, który tę głoskę miał, nie mógł od proto-słowiańskiego pochodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wreszcie normalny czlowiek na tym blogu

      Usuń
  13. "W takim razie musimy też na nowo postawić pytanie jak powstały języki germańskie i jak doszło do powstania tzw. Germanów a szczególnie Niemców." - wyewolułowały z PIE, podobnie jak słowiańskie. Pozdrawiam

    "Słowo „Germanie“ zostało przejęte przez Rzymian od Celtów i w języku celtyckim „GER“ oznacza położenie koło czegoś lub przy czymś." - oto celtyckie prepozycje, pozdrawiam: https://en.wiktionary.org/wiki/Category:Proto-Celtic_prepositions. Proszę znaleźć mi tak "ger". Już ew. może być potomek proto-celtyckiego, tym też się zadowolę.


    "W tym znaczeni nazwa „Germanie“ nie mówi nam nic na temat przynależności etnicznej ludów określanych tym imieniem." - true. Dawniej "Germanie" było określeniem geograficznym, dlatego też kilka ludów celtyckich i słowiańskcih również zostało ochrzczonym tą nazwą. Jednak dzięki językoznastwu udało się dowieść, że większość ludów mających tę nazwę jednak posługiwało się językami należącymi do tej samej rodziny językowej.

    "Fonetycznie istnieje tu jakieś tak nawet podobieństwo, ale na tej zasadzie to i można znaleźć podobieństwo z każdym językiem na kuli ziemskiej. Poza zwykłym brzmieniem konieczne jest również to, aby takie określenie miało sens." - przyganiał kocioł garnkowi.

    "I rozwiązanie tego dylematu jest oczywiście jak zwykle banalnie proste. Słowo Alamanie jest zwykłym tłumaczeniem określenia „Germanie“ na łacinę." - przecież Rzymianie używali tego (w sensie "Germanie") określenia jeszcze za Cezara. Alemani byli po prostu konfederacją plemienną.

    "Dla każdego musi to być natychmiast widoczne że kombinacja liter „UE“ wykorzystana była przez starożytnych dla oddania brzmienia słowiańskiej zgłoski „Ł“. Oznacza to, że po podstawieniu jej do określenia „Suevia“ otrzymamy słowo Sławia a mieszkańcy tej krainy musimy w takim razie nazwać Sławami czyli inaczej Słowianami. Również źródła antyczne podają, że wiele najróżniejszych plemion z terenów „Germanii“ identyfikowało się z nazwą „Suevus”. Wskazuje to na to, że ludy te i plemiona miały świadomość wspólnoty językowej i że już w początkach naszej ery, a zapewne i dużo wcześniej, czuły się one przynależne do wspólnoty słowiańskiej." - Szwedzi dawniej nazwyali swoje ziemie mamy "Svithjoth", co dobitnie nam pokazuje, że "swe-" i inne alterantywy tego przedrostka nie ma słowiańskich, a PIE-skie korzenie. Wielce nie dziwi, że w siostrzanej rodzinie językowej do j. słowiańskich tenże przedrostek występuje.

    "Litery „ARMI” pochodzą zapewne od łacińskiego słowa „ARMIS” co znaczyło „silnie uzbrojony” albo „Chrobry” czyli waleczny. I tak przypadkowo wylądowaliśmy przy znaczeniu imienia plemienia do którego należał Arminius czyli Cherusków które wywodziło się zapewne od określenia „Chrobry” a to jako niewymawialne po łacinie zostało odpowiednio „ucywilizowane” do Cherusci." - Chrobry to odważny, nie silnie uzbrojony.

    "Tak więc i tu przy imieniu Armenius znowu jesteśmy przy łacinie i ani śladu języka niemieckiego ani niczego co mogło by go nawet przypominać" - równie dobrze ja mogę wywieść "Armeniusa" od "Armed man" (arm - ręka, ale również oręż i man - człowiek (uzbrojony człowiek)) i będzie to miało tyle sensu, co to tutaj. Sama ksywa "Arminius" ma jednak etruskie (który, pozwolę sobie przypomnieć, nie byli Słowianami, czego żadne pisane pod tezę artykuły nie zmienią) pochodzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Za to w rodzinie naszego bohatera bez problemu znajdziemy słowiańskie imiona. Jego ojciec nazywał się Sigimerus i to imię jest jednoznacznie imieniem słowiańskim i brzmiało w oryginale zapewne Sędomir albo podobnie. Jego wuj miał na imię Inguiomerus i tu również nie można nie zauważyć podobieństw ze słowiańskimi imionami kończącymi się na „MIR”
      Tak na marginesie w tekstach źródłowych znajdziemy dziesiątki imion tak zwanych „Germanów” których źródłosłów jest jednoznacznie słowiański ponieważ kończą się one w typowy dla Słowian sposób na „MIR” albo „WIT”. W tym celu wystarczy przejrzeć tylko listę władców plemion „germańskich”, aby przekonać się samemu, jak nasi „historycy” robią nas Słowian w balona propagując wielkogermańską propagandę." - ależ oczywiście, że w Germańskich były imiona kończące się na -mar/-mer/-mir, i to w krajach, które ze Słowianami nie miały absolutnie żadnego znaczenia (np. Skandynawia, skąd pochodzi "DagMARa", czy królestwo Gotów, których germańskość pozostawiła po sobie takie imiona jak Ademir).

      "Moim zdaniem Niemcy czy też ogólnie niemieckojęzyczni Germanie pojawiają się w Europie dopiero z upadkiem Rzymu i wykształcenie się tego języka przypada na okres wczesnego Średniowiecza." - to dziwne, bo o Saksonach pisano już w IIw. n.e. (Klaudiusz Ptolemeusz). A skoro taka jedna wzmianka starczyła o tym, że j. germańskie istniały na długo przed upadkiem Rzymu, to cały dalszy wywód jest nie jest warty komentowania.

      Więc znów nietrafiony tekst.

      Usuń
  14. Spotkałem kiedyś Hindusa mieszkającego w USA. Był lingwistą. Zapytał mnie czy wiem, że język słowiański jest kolebką wszystkich języków? Myślałem że ze mnie sobie żartuje. Zauważył moje zmieszanie i powiedział: aby móc rozumieć dobrze inne języki, musiałem nauczyć się polskiego. Niestety, w Polsce wciąż obowiązuje wersja niemiecko-rosyjska. Na szczęście powoli się budzimy po latach prześladowań i zniszczeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajac tylko Polski, nie mozna zrozumiec ani angielskiego, ani niemieckiego, ani laciny (oprocz pojedynczych, zapozyczonych slow), ale mozna sie porozumiec z innnymi Slowianami). Moze ten 'lingwista' to mial na mysli. Ja jestem prawdziwa lingwistka (Uni. W-wski) i znam 6 jezykow lacznie z lacina, a siodmy, sanskryt w drodze. Jezyki indo-europejskie sa ze soba spokrewnione (siostrzane, jak mowi powyzwj KrystiajS. Niemiecki jest najbardziejnoddalony od sanwkrytu, bo te plemiona najw

      Usuń
    2. ... powyzej KrystianS. Niemiecki jest najbardziej oddalony od sanskrytu, bo te plemiona pierwsze ruszyly na zachod, Sasi (od Anglosasow) dopiero pozniej, przeskoczywszy inne plemiona germanskie udaly sie na wyspe. Ci Sasi, krorzy zostali, przejeli pozniej ogolny j. niemiecki, Hochdeutsch. Oto np rozwoj slowa 3: sanskryt:tri,

      Usuń
    3. Rosyjski:tri, polski:trzy, angielski:three, niemiecki:drei. Wszystkie podobne, ale coraz bardziej oddalone od sanskrytu. Lub np slowo chata. Sanskryt:hata, polski:chata, angielski:hut, niemiecki:Huete, pisane przez u z dwiema kropkami, ale nie mam tego znaku.

      Usuń